Od 100 lat giną tam ludzie. Góry Trybecz są jak Trójkąt Bermudzki

Ledwie 50 km od granicy z Polską znajduje się miejsce rodem z filmów grozy. Wielu z tych gór nie wróciło, a ci, którzy przeżyli, doświadczyli czegoś dziwnego. Od lat Góry Trybecz są uważane za przeklęte.

Wielki Trybecz na Słowacji
Wielki Trybecz na SłowacjiWikimedia Commons

Słowackie Góry Trybecz cieszą się złą sławą. Nawet doświadczeni górołazi mają tam problemy z orientacją w terenie i ze znalezieniem trasy powrotnej. Trybecz leży w zachodniej części Słowacji. Położony jest wzdłuż rzeki Nitry. Najwyższym szczytem tego pasma górskiego jest Wielki Trybecz (828 m n.p.m.). Wznosi się w środkowej części pasma, ok. 5,5 km na zachód od wsi Zlatno. Stoki pokrywają gęste liściaste lasy, ale wierzchołek jest wolny od lasu i roztacza się z niego panorama na południowy wschód.

Niezbyt spore przewyższenia sprawiają, że to pasmo górskie jest idealne do pieszych wędrówek. Co ciekawe, widziane z lotu ptaka faktycznie wygląda jak trójkąt - powstaje pomiędzy miastami Nitra, Zlaté Moravce i Partizánske.

Słowacki Trójkąt Bermudzki

Na blogu slowacystka.pl prowadzonym Aleksandrę Pykę opisane są przypadki zaginięcia w tych górach. Zaczęło się w 1929 r., kiedy to 47-letni leśniczy Štefan Samšal z Veľkich Uherec zaginał podczas pełnienia służbowych obowiązków. Mężczyzna nigdy nie został odnaleziony. Było to pierwsze udokumentowane zaginięcie. Nie ma pewności czy wcześniej nie dochodziło do zniknięć w rejonie Trybecza.

Ciekawym przypadkiem jest zaginięcie z 1939 r. - Walter Fischer zaginął zimą podczas spaceru w okolicach Čiernego hradu. Znalazł się trzy miesiące później w górach przy miejscowości Zlate Moravce, skąd trafił do szpitala. Zaginięcie odcisnęło głębokie piętno na jego psychice, na tyle mocne, że stracił pamięć i doszło do szeregu nieodwracalnych zmian. Resztę życia spędził w zakładzie psychiatrycznym w Żylinie.

Z kolei w 1966 r. w Jelencu zniknęło małżeństwo Belanovyčów. Pozostał po nich tylko porzucony samochód. Do jednego z ostatnich zaginięć doszło ledwie kilka lat temu. W 2017 r. niedaleko wsi Skýcov, zaginął 25-letni Marek, który wracał z dożynek. Mężczyzna odnalazł się z licznymi obrażeniami ponad dobę później. Pomimo interwencji lekarzy zmarł. Te historie to ledwie nikły procent ilości tajemniczych zaginięć w Górach Trybecz.

Wiele ludzi zaginęło w Górach Trybecz na Słowacji123RF/PICSEL

Spowiedź szaleńca i teledysk

Trybecz doczekał się upamiętnienia w pop kulturze. W 2016 r. wydano książkę “Szczelina” Jozefa Kariki. Autor zabiera nas w mroczną opowieść. We wstępie zaznaczył, że nie ma 100 proc. pewności, by wydarzenia opisane w książce były prawdziwe. Historia Igora, głównego bohatera, to fantazja, spowiedź szaleńca i próba oczyszczenia z traumy. Jednak Karika zapewnia, że wiele informacji na temat Trybecza potwierdził.

Wokalistka Marta Bijan zainspirowała się powieścią “Szczeliny” i wydała singiel o tym samym tytule. Tekst piosenki nawiązuje do książki.

Strach się bać?

Zaginięcia nie są niczym nadzwyczajnym. Góry i las są niebezpieczne zwłaszcza nocą. Należy doliczyć zmienną pogodę, liczne oblodzenia, śliskie powierzchnie. Ponadto w okolicy Trybecza jest całe mnóstwo zapadlisk i jaskiń, powstałych po kopalniach i sztolniach.

Jednak można spotkać się z licznymi informacjami, że Trybecz powoduje trudności w orientacji terenie. Zdarzały się ponoć przypadki, w których wyprawa do tamtejszych lasów mieszała w głowach najbardziej doświadczonym górołazom, czy nawet miejscowym. Wielu zapewnia, że mimo znajomości trasy i terenu, zdarzyło im się zabłądzić.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas