Ptaki na Słowacji umierają jeden po drugim. Nie żyją dziesiątki orłów i sów

W Małych Karpatach na Słowacji umiera coraz więcej ptaków drapieżnych. To wynik zatruć trutkami na gryzonie. Ornitolodzy ostrzegają, że sytuacja będzie mieć negatywny wpływ na populację zwierząt.

Słowacy odnotowują coraz więcej przypadków śmierci ptaków drapieżnych. Nie żyje co najmniej kilkadziesiąt orłów i sów
Słowacy odnotowują coraz więcej przypadków śmierci ptaków drapieżnych. Nie żyje co najmniej kilkadziesiąt orłów i sów123RF/PICSEL

Orły przednie, sowy i inne ptaki drapieżne umierają na zachodzie Słowacji. To wynik zatruć wywołanych głównie toksycznymi substancjami, m.in. rodentycydami powszechnie używanymi do likwidacji szczurów, myszy i innych gryzoni. O niepokojących przypadkach informują lokalne media słowackie.

Słowacja. Trutka na gryzonie zabija orły i sowy

Sytuacja jest bardzo trudna, zwłaszcza na zachodzie Słowacji. W paśmie Małych Karpat regularnie znajdowane są ptaki, które na skutek zjedzenia zatrutych zwierząt, również umierają w męczarniach. Trutki powodują wewnętrzne krwawienie.

Sprawą zajęli się m.in. ornitolodzy z Brna. Jeden z ptaków, który przeżył po zjedzeniu zatrutego gryzonia został wyposażony w nadajnik GPS. W ten sposób ornitolodzy chcą reagować na ewentualne powikłania.

Słowacy oceniają, że zatrucia rodentycydami odpowiadają za ok. 70 proc. zgonów ptaków, które trafiają do ośrodków dzikich zwierząt. Ptaki niekoniecznie umierają od razu, ale mogą żyć z chronicznym zatruciem wywołanym spożyciem chemikaliów.

Problem z trutkami nie tylko na Słowacji

Substancje takie jak rodentycydy odkładają się w tkankach zwierząt, co ma niszczycielski wpływ na ich zdrowie. Mogą mieć np. problemy z rozmnażaniem, co spowoduje stopniowe zmniejszenie liczebności populacji.

Portal Noviny donosi, że regionie Trnawy znaleziono już ponad siedemdziesiąt martwych ptaków drapieżnych. Państwowy Konserwator Przyrody ocenia, że śmierć jednego orła przedniego można wycenić na ok. 40 tys. euro.

Przyrodnicy zwracają uwagę na szkody wyrządzane populacjom dzikich zwierząt i chcą ogólnokrajowej dyskusji na temat problemów, jakie wywołuje stosowanie trutek na gryzonie.

Myszy chętnie korzystają z resztek jedzenia123RF/PICSEL

W Polsce również każdego roku dochodzi do setek przypadków zatruć wywołanych spożyciem trutek lub zwierząt, które je zjadły.

- W zeszłym roku trafiła do nas rekordowa liczba zwierząt. Nie wiem, co dokładnie było wykładane, ale liczba zatrutych ptaków drapieżnych i jeży, które żywią się padliną była przerażająca - mówił w rozmowie z Interią Marcin Marzec z Ośrodka Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Puchaczówka".

Według specjalisty ludzie stosujący trutki nie mają świadomości, jakie skutki niesie za sobą tępienie zwierząt, które pełnią określone funkcje w całym ekosystemie.

Chronią ptaki przed żniwami. Przyrodnicy zabezpieczają gniazdaPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas