Kozacy posiekali je szablami. Żeńska część w końcu umarła
Blizny po szablach nosi od ponad 200 lat, a wichry i burze sprawiły, że mocno schudł - o całe 5 metrów. Jeżeli spytać kogoś, co jest najstarszym drzewem w Polsce, wielu wskaże jakiś prastary dąb. To dęby kojarzą się z długowiecznością. Tymczasem Cis Henrykowski w tej kwestii powiada do dębów: "potrzymaj mi gałąź".
Rzecz nie dotyczy zresztą tylko Cisa henrykowskiego, który rośnie w Henrykowie Lubańskim na Dolnym Śląsku, niedaleko Zgorzelca. Dotyczy wszystkich cisów, z których niektóre to żyjące do dzisiaj drzewa w wieku kilku tysięcy lat.
Najstarsze cisy na świecie
Np. wiek cisa imieniem Fortingall w Szkocji szacuje się nawet na 5 tysięcy lat. W jego przypadku są pewne wątpliwości, niektórzy mówią, że zapewne jest młodszy i ma raptem 2-3 tysiące. W każdym razie w Księdze Rekordów Guinnessa zapisany jest inny cis spod kościoła św. Digaina w Llangernyw w północnej Walii, którego wiek szacuje się na 4000 lat, aczkolwiek np. o świerku Tjikko rosnącym w Szwecji mówi się, że jest o wiele starszy.
Jeżeli jednak mówimy o wieku cisów, to nie chodzi jedynie o drzewa rosnące obecnie, które gałęziami przykrywają wszystkie stare dęby, buki i ustępuje tylko niektórym starcom, takim jak chociażby sekwoje. Sosna Methuselah z Kalifornii ma 4855 lat, zatem pamięta ostatnie mamuty.
Cisy to drzewa tak stare, że w ich przypadku mówić możemy o samym początku istnienia drzew na Ziemi. A te początki sięgają dewonu, kiedy to niecałe 400 milionów lat temu dokonał się ogromny przełom w dziejach ziemskiego życia. Oto bowiem rośliny przestały się jedynie płożyć i porastać podłoże. Pewne związki zawarte w ich komórkach pozwoliły im zacząć rosnąć w górę. Tak powstały pierwsze lasy, z których najstarszy sprzed 390 milionów lat znaleziono w marcu 2024 roku w Mineahead w zachodniej Anglii, co jest światową sensacją roku.
Najstarsze drzewa na Ziemi
Steven Spielberg w swym filmie "Życie na planecie Ziemia" emitowanym na Netflixie wiązał ten przełom z powstaniem w komórkach roślin ligniny, znanej z chusteczek higienicznych czy opatrunków.
Cisy to właśnie jedne z najstarszych drzew, jakie pojawiły się na Ziemi. jedne z pierwszych drzew iglastych, które postawiły na wzrost ku górze, czym wyprzedziły wszelkie drzewa liściaste i zmieniły wygląd Ziemi. Cisy nigdy nie były specjalnie zróżnicowane, ale są niezwykle stare także pod względem swej obecności na Ziemi.
A ich najstarsi przedstawiciele to często rekordziści poszczególnych krajów. Balderschwang - cis rosnący w Bawarii - to zapewne najstarsze drzewo Niemiec, Hubby to jedno z najstarszych a może najstarsze drzewo Austrii, a Caesarsboom czyli Drzewo Cezara to najstarsze drzewo Belgii nazwane tak, gdyż ten cis musi pamiętać czasy Juliusza Cezara i starożytny Rzym.
Cis w Henrykowie pamięta pierwszych Słowian
Co pamięta nasze najstarsze drzewo? Niegdyś wiek Cisa Henrykowskiego z Henrykowa Lubańskiego szacowano na 1200-1500 lat. W "Dendrologii" Włodzimierza Senety z 1987 r. można przeczytać, że cis ma 1250 lat. Około.
Kolejne badania przeprowadzone na drzewie były bardziej precyzyjne. W 1992 r. wiek olbrzyma obliczono na 1253 lata - takie były szacunki Cezarego Pacyniaka. Skoro tak, to dzisiaj, po 32 latach byłoby to 1285 lat. W 2020 roku wiek cisa przeliczono bardzo dokładnie na 1282 lata. Różnice są zatem rzędu kilku lat.
Jak jest zima to musi być zimno. Quiz o mrozie
A skoro tak, to Cis Henrykowski musiał wyrosnąć na Dolnym śląsku w latach 737-739, w czasach Królestwa Franków i Karola Młota, powstania eposu "Beowulf" oraz zasiedlenia terenów Polski przez pierwsze plemiona słowiańskie. Ślężanie, Bobrzanie, Dziadoszanie - możliwe, że któryś z tych ludów wzrastało tu, na Dolnym Śląsku, wraz z młodym drzewkiem, o ile w ogóle takie plemiona rzeczywiście istniały.
Cis Henrykowski przetrwał zatem czasy, gdy te ziemie prawdopodobnie należały do Państwa Wielkomorawskiego, włączenie do Polski za czasów Bolesława Chrobrego, panowanie czeskie, wojnę trzydziestoletnią, panowanie Sasów. Newralgicznym momentem okazały się wojny napoleońskie, gdy pod kampanii rosyjskiej Napoleona doszło do odwrotu armii i bitwy pod Lipskiem. To wtedy, w 1813 r., żołnierze kozacki posiekali pień szablami, prawdopodobnie je ostrząc albo pod wpływem jakiejś formy rozrywki.
Nie Kozacy jednak dokuczyli cisowi najbardziej, ale wycofywanie się armii niemieckiej w stronę Nysy Łużyckiej w 1945 r. i pościg za nią Armii Czerwonej. Jeden z pocisków uszkodził wtedy drzewo. W 1989 r. przyszła potężna burza i wiekowy cis ucierpiał mocno. Powiadają, że jego odłamana wtedy tzw. żeńska odnoga już obumarła, żyje jedynie męska.
Symptomatyczne, że najpoważniejsze turbulencje drzewo przeżywało w chwilach ważnych też dla historii Polski - 1813, 1945, 1989.
Cis Henrykowski w 2020 r. wypuścił zielone pędy i igły, a zatem żyje. Jerzy Stolarczyk, dendrolog, przyrodnik i człowiek walczący o przetrwanie cisa mówił wtedy PAP: "Drzewa mają dużą bezwładność i zahamowanie złych procesów trwa wiele lat. Zanim to drzewo uzyska stabilność, minie jeszcze 15 lat".
Żółknięcie igieł cisa zaczęło się w 2014 r. Nie było wiadomo, dlaczego tak się dzieje. Może to starość? Dla cisa jednak 1285 lat to wciąż nic takiego. Okazało się, że powodem usychania są opadające wody gruntowe. Brakowało mu dostępu do wód podziemnych. A to trudno będzie zmienić. Cis ma specjalne wzmacniające rusztowanie i system nawadniania i zraszania. Pędy, które wypuścił w 2020 r., dają nadzieję, że nasze pokolenie nie będzie ostatnim w jego długiej historii.