Ten mały robak zjada warzywa na działce. Sposób na drutowce
Drutowce, czyli larwy chrząszczy sprężykowatych, stanowią jedno z największych zagrożeń dla warzywników. Atakują korzenie, bulwy i siewki, powodując więdnięcie i zamieranie roślin, często zanim na powierzchni pojawią się pierwsze objawy. Przedstawiamy sprawdzone, domowe metody ograniczania ich liczebności i ochrony upraw.

Jak rozpoznać drutowce w ogrodzie albo na działce?
W warunkach klimatycznych Europy Środkowej najczęściej występują larwy trzech gatunków sprężykowatych: Agriotes lineatus, Agriotes obscurus i Agriotes sputator. To one odpowiadają za największe straty w warzywnikach i na polach uprawnych. Larwy osiągają od 12 do 25 mm długości, są sztywne, silnie chitynowe, o barwie jasnożółtej do brunatnożółtej, z wyraźnie segmentowanym ciałem i ciemniejszymi obrzeżami pierścieni.
Aktywność żerująca rozpoczyna się wczesną wiosną i trwa do czerwca, z kolejnym nasileniem w sierpniu i wrześniu. W tym czasie larwy przenoszą się płycej, przygotowując się do zimowania. W latach suchych drutowce potrafią być jeszcze groźniejsze niż pędraki, ponieważ lepiej tolerują niedobór wilgoci.
Skutki ich obecności są łatwe do zauważenia już na etapie kiełkowania. Siewki roślin rozwijają się nierównomiernie, ich liście żółkną, a system korzeniowy ulega osłabieniu. Szyjki korzeniowe często są pogryzione, co skutkuje więdnięciem całej rośliny. W korzeniach marchwi i buraka larwy wygryzają cienkie, gładkie tunele, które sprzyjają wtórnym infekcjom grzybowym i bakteryjnym. Z kolei na ziemniakach pojawiają się otwory o średnicy do 2 mm, co trwale uszkadza plon i zwiększa podatność całej uprawy na patogeny.
Obecność drutowców możemy potwierdzić poprzez przesiewanie prób glebowych: z pola lub grządki wybiera się bryły ziemi o wymiarach 25 × 25 cm i głębokości 30 cm, a następnie przesiewa na sicie w celu zliczenia larw. Próg zagrożenia to dwie sztuki na metr kwadratowy. Szczególnie wysokie zagęszczenia drutowców obserwuje się na stanowiskach po ugorach, w glebach zasobnych w próchnicę i na działkach wcześniej nieuprawianych.
Domowe sposoby na drutowce
Najprostszą i jednocześnie bardzo skuteczną metodą ograniczania populacji drutowców jest mechaniczne przekopywanie ziemi. Prace te najlepiej przeprowadzać wiosną i latem - w kwietniu oraz lipcu - kiedy larwy i jaja znajdują się stosunkowo blisko powierzchni. Ekspozycja na słońce oraz dostęp ptaków do odkrytej gleby pozwalają zredukować populację larw nawet o kilkadziesiąt procent w ciągu jednej doby. Aby zwiększyć skuteczność zabiegu, warto jednocześnie zastosować nawóz wapniowy, np. wapno azotowe w dawce 8-10 kg na 100 m², które nie tylko poprawia jakość podłoża, ale działa też odkażająco i ogranicza aktywność szkodników w kolejnych tygodniach.
Naturalne opryski to kolejny element strategii, szczególnie w ogrodach, gdzie nie stosuje się chemii. Dobrym przykładem jest napar z wrotyczu pospolitego - rośliny o silnym działaniu odstraszającym na owady. Do jego przygotowania wykorzystuje się 300 g świeżych liści lub 30 g suszu na 10 litrów wody; całość należy pozostawić na dobę, następnie zagotować i rozcieńczyć w proporcji 1:1. Zabieg opryskiwania należy wykonać wczesnym rankiem lub późnym popołudniem, w dawce około 5 litrów na każde 10 m². Wrotycz nie zabija drutowców, ale zmusza je do opuszczenia głębszych warstw gleby, co czyni je łatwiejszym celem dla naturalnych drapieżników.
Tam, gdzie opryski nie przynoszą pożądanego efektu, stosuje się pułapki pokarmowe. Do ich wykonania wystarczy pokroić surowego ziemniaka lub marchew, a następnie zakopać je na głębokości około 10 cm co 1,5 metra wzdłuż rzędów roślin. Po trzech dniach przynęty należy wyjąć, usunąć larwy i zastąpić nowym warzywem. Taka metoda, choć czasochłonna, sprawdza się szczególnie w miejscach, gdzie obowiązuje całkowity zakaz używania środków chemicznych. Równolegle warto wspierać obecność jeży i ptaków owadożernych, na przykład poprzez instalację budek lęgowych oraz pozostawienie części ogrodu w stanie półdzikim.