Szerszenie z Azji przełamały barierę w Europie. Nic więc ich nie zatrzyma
Dające mocno do myślenia wieści nadeszły z Wielkiej Brytanii, która jest europejskim przyczółkiem inwazji szerszenia Vespa velutina na Europę. Zakładano, że w naszych europejskich warunkach owady te nie będą w stanie przetrwać zbyt długo i ich inwazja skończy się zimą. Nic z tych rzeczy, mamy pierwsze potwierdzone zimowanie tej dużej osy na terenie kontynentu europejskiego.
O obecności azjatyckich szerszeni z gatunki Vespa velutina w Europie wiemy od niedawna. Owady pojawiły się w Wielkiej Brytanii. Naukowcy do tej pory nie wiedzieli, skąd te szerszenie wzięły się na nowym kontynencie. Najnowsza teoria mówi o tym, że za inwazją stoi zaledwie jeden owad - królowa "morderczych" szerszeni.
Ten gatunek wielkich os nie mieszka bowiem w Europie. Jego ojczyzną jest Daleki Wschód, zwłaszcza Japonia, Korea, Chiny i Tajwan oraz rosyjski Kraj Nadamurski, ale spotyka się go także na szerszym obszarze obejmującym także Indochiny, a nawet Indonezję. Mieszkańcy Azji wiedzą jak niebezpieczna może być ta błonkówka dysponująca solidnym żądłem i mocnym jadem. Szerszeń ten jest tak silny, że bez problemu może zaatakować modliszki, inne osy czy pająki, które próbowałyby z kolei pożreć jego. Nic dziwnego, królowa ma niemal 3,5 cm długości. Szerszenia uważamy za owada sporego i jego buczące pojawienie się w pobliżu ludzi nie może zostać niezauważone.
Królowa szerszenia azjatyckiego ma niemal 5 cm długości. Dla porównania - królowa szerszenia europejskiego dochodzi do 3,5 cm.
To wyjaśnia, dlaczego sprawa pojawienia się szerszeni Vespa velutina w Europie budzi aż takie emocje. To w końcu największa osa na świecie, która dotąd nie występowała na naszym kontynencie. A dla osób wrażliwych np. alergologicznie użądlenie może być bardzo groźne, do śmierci włącznie.
Szerszenie z Azji opanowują Wielką Brytanię
W tym roku szerszenie azjatyckie zostały namierzone m.in. w hrabstwie Essex w Wielkiej Brytanii. To był koniec roku i zakładano, że nawet brytyjska zima, która nie należy do najsurowszych w Europie, wykończy te owady. Warto pamiętać, że kraje takie jak Korea czy Japonia leżą raczej na szerokości geograficznej Morza Śródziemnego.
Tak się jednak nie stało. Z Wielkiej Brytanii nadeszły potwierdzone już informacje o pierwszym w historii stwierdzonym zimowaniu nowego szerszenia w Europie. Zakończyły się badania genetyczne owadów znalezionych w East Sussex, które potwierdziły, że są one powiązane z gniazdem znalezionym tu i zniszczonym w zeszłym roku. Szerszenie przetrwały, przezimowały i odtworzyły populację. To znaczy, że poradziły sobie z ważną biologiczną barierą oddzielającą ja od odbicia nowego kontynentu. Zapewne to teraz zrobią.
Podejrzenia, że te błonkówki zimują w Europie pojawiały się już wcześniej. Wszak pierwszego szerszenia Vespa velutina znaleziono w już w 2016 r. w Tetbury w Gloucestershire. Owady te mieszkają już także we Francji, ale Brytyjczycy uważali Kanał La Manche za barierę nie do przebycia dla bezkręgowca. Niesłusznie. W 2023 r. na terenie Wielkiej Brytanii zlokalizowano i zniszczono 73 gniazda tych wielkich os. Były wśród nich także kolonie w samym Londynie.
Ich pojawienie się w Europie to nie tylko zagrożenie dla ludzi, ale i miejscowej przyrody. Szerszeń z Azji to drapieżnik. Francuzi obliczyli, że jednak kolonia zjada ponad 11 kg owadów podczas jednego lata. Jeden szerszeń jest w stanie zabić 50 pszczół dziennie i według francuskich danych te drapieżne osy odpowiadają za śmiertelność niemal jednej trzeciej tamtejszych pszczół miodnych. To ma spore przełożenie na naturę.
Występowanie tego szerszenia, poza Francją i Wielką Brytanią, potwierdzono także w Belgii, Hiszpanii i Włoszech. Na razie nie ma go jeszcze w Polsce.