Czy sępy występowały kiedyś w Polsce? Zaskakująca prawda

Pojawienie się sępa płowego pod Babią Górą, które stało się sensacją ornitologiczną ostatnich dni, to jeden ze sporadycznych przypadków zjawiania się tego ogromnego ptaka w naszym kraju. Przez dziesiątki lat sępy były włączane do polskiej fauny. Niestety, wygląda na to, że nigdy do niej nie należały.

Żaden gatunek sępów nie gnieździ się w Polsce, aczkolwiek co jakiś czas owe ogromne ptaki pojawiają się na terenie naszego kraju
Żaden gatunek sępów nie gnieździ się w Polsce, aczkolwiek co jakiś czas owe ogromne ptaki pojawiają się na terenie naszego krajuUnsplash

W przypadku ptaków o włączeniu gatunku do rodzimej fauny najczęściej mówi się wtedy, gdy gniazduje on na ternie danego kraju, a nie zjawia się tu tylko przelotnie czy też podczas zimowisk. Gniazdowanie jest symbolem stałej bytności, chociaż w wypadku niektórych naszych gatunków ptaków spędzają one w kraju mniejsza część roku niż na zimowiskach. W wypadku chociażby bocianów białych to pięć miesięcy przy siedmiu w Afryce czy na Bliskim Wschodzie.

Sępy w Polsce. Czy ptaki mieszkały kiedyś w naszym kraju?

Wedle tego kryterium, sępy mogłyby być częścią polskiej fauny, ale tylko płowe. To jeden z sześciu gatunków sępów, jakie choćby epizodycznie pojawiają się w Europie - głównie w jej południowej części, przy czym jeden z zaledwie dwóch, które tu gniazdują. W przypadku sępa płowego areał obejmuje Półwysep Pirenejski z południową Francją i Alpami, Sardynię, Bałkany z Chorwacją i wybrzeżem adriatyckim oraz Rumunią, Kretę, Turcję i Krym. 17 tysięcy par tych ptaków mieszka w Hiszpanii, co stanowi ponad 80 procent wszystkich europejskich sępów płowych.

Poza nim regularnie w Europie występuje większy od niego, majestatyczny sęp kasztanowaty o niemal trzymetrowej rozpiętości skrzydeł. Ten olbrzym mieszka na Półwyspie Pirenejskim, Majorce, Bałkanach i w Turcji. Wymarł już we Włoszech i zapewne na Krymie, który niegdyś zamieszkiwał, aczkolwiek przed wybuchem wojny w Ukrainie przyrodnicy starali się ratować mieszkającą tam populację tych ptaków. Na Kaukazie, w Gruzji i Armenii mieszka po 20 sztuk, w Azerbejdżanie to 40 lęgowych sępów plus 50 nielęgowych.

Żaden z tych sępów nie gnieździ się w Polsce, aczkolwiek co jakiś czas owe ogromne ptaki pojawiają się na terenie naszego kraju. Sęp płowy spod Babiej Góry to już 47. odnotowany przypadek pojawienia się tego ptaka w naszym kraju. Wcześniejsze osobniki nosiły obrączki, które założono im w Hiszpanii, Francji, Chorwacji czy Szwajcarii. Te pojawienia mogą mieć związek z absolutnym ewenementem, jaki jest sęp płowy wśród tej grupy ptaków - jako jedyny gatunek ma bowiem tendencję wzrostową i od niedawna nie jest już uważany za ptaka zagrożonego.

Sępy na gościnnych występach w Polsce

Nie ma potwierdzonych danych, jakoby sęp płowy rzeczywiście zamieszkiwał Tatry i Pieniny w okolicach pierwszej wojny światowejUnsplash

Co innego sęp kasztanowaty, wielokrotnie rzadszy i bardziej zagrożony od płowego. Jego pojawienia w Polsce także się zdarzają; w ostatnich latach widziano go u nas kilkukrotnie, z czego w czerwcu 2021 roku - nawet tuż pod Warszawą. Miesiąc wcześniej jeden ptak pojawił się na pograniczu województw lubelskiego i podkarpackiego, w 2011 roku jeden w powiecie nowosądeckim, a w 2003 roku sęp przysiadł na dachu budynku w Gostyniu w południowej Wielkopolsce.

Jest to o tyle interesujące, że przed XXI wiekiem sępy obu gatunków spotykano w Polsce niezmiernie rzadko. Teraz zjawiają się całkiem często, co być może ma związek ze zmianami klimatu albo presją, jaką spotykają na swych stałych siedliskach.

Najsłynniejsze zwierzęta w historii, które zmieniły świat - TOP 5 - Zielona w INTERIA.PL Sęp kasztanowaty jest krytycznie zagrożony, jego liczebność spada, a zabijają go zmiany w środowisku, strzelanie do niego przez ludzi i podrzucanie mu zatrutego mięsa, a także - jak to określają ornitologowie - podniesienie poziomu sanitarnego. Sępy potrzebują padliny i jej zbyt szybkie usuwanie w Europie odbiera im pokarm.

Kiedy w latach międzywojennych Polska budowała od podstaw swoją flotę, niszczycielom nadawała nazwy zjawisk atmosferycznych ("Wicher", "Burza", "Błyskawica" "Grom" itd.), a dla pierwszych w historii Polski okrętów podwodnych wybrano nazwy zwierząt ("Ryś", "Wilk", "Żbik"). Dwa największe i najnowsze okręty zwodowane w latach 1938-1939 w holenderskich stoczniach otrzymały nazwy ptaków szponiastych. Wybrano największe - "Orła" i "Sępa".

O ile obecność "Orła" nie dziwi, o ile ORP "Sęp" był pewnego rodzaju imaginacją, opartą na doniesieniach, jakoby w latach 1913-1914 na terenie Tatr i Pienin gnieździły się sępy płowe. Ich potęga i rozmiary sprawiały, że chętnie zaliczano je wtedy do polskiej awifauny i sępy pojawiały się w przedwojennych atlasach ornitologicznych. Na wyrost.

Nie ma potwierdzonych danych, jakoby sęp płowy rzeczywiście zamieszkiwał Tatry i Pieniny w okolicach pierwszej wojny światowej. Nie ma żadnej pewności, że kiedykolwiek zamieszkiwały Polskę na stałe.

Podobnie rzecz ma się z sępem kasztanowatym, aczkolwiek w jego wypadku jest to bardziej prawdopodobne. W czasie gdy w 1939 roku nadawano nowemu okrętowi podwodnemu nazwę ORP "Sęp", ten gatunek pojawiał się na pograniczu polsko-rumuńskim, w okolicach Lwowa i Stanisławowa. Mógł tu też gniazdować przed XIX wiekiem, kiedy doszło do zagadkowego i gwałtownego załamania populacji sępów kasztanowatych w Europie.

Przed 1850 rokiem żyły one tu licznie, ich zasięg mógł obejmować nie tylko południową Polskę, ale i Węgry, Austrię, Słowację, nawet południowe Niemcy. Trudno wyjaśnić, co stało się w XIX wieku, ale to drastyczne załamanie populacji sępów łączyć można z rewolucją przemysłową, zmianami w rolnictwie i w gospodarce. Dość powiedzieć, że z początkiem XX wieku populacja sępów kasztanowatych mogła liczyć ponad milion osobników, dzisiaj - może 20-30 tysięcy. Jedynymi krajami, w których udaje się zwiększać populację tych sępów są Hiszpania i Korea Południowa.

Słowem, być może sępy kasztanowate gnieździły się w Polsce w czasach historycznych, ale dowodów na to nie ma żadnych. A rzecz idzie o dużą stawkę - gdybyśmy zaliczyli sępa płowego i sępa kasztanowatego do awifauny Polski, wówczas bielik straciłby swoją pozycję numer jeden wśród największych polskich ptaków szponiastych. Zwłaszcza sęp kasztanowaty przebija go rozmiarami.

 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas