Wiadomo, ile raf koralowych wyblakło. To największe zjawisko w historii
Oprac.: Natalia Charkiewicz
Jak podała Narodowa Służba Oceaniczno-Atmosferyczna, do tej pory ok. 77 proc. raf na świecie wyblakło. Choć proces jest odwracalny, to jak podkreślają naukowcy, mogło dojść do wielu zmian w tych ekosystemach.
Jak informowaliśmy niedawno na łamach Interii Amerykańska federalna Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) wraz z międzynarodowymi partnerami już w kwietniu br., ogłosiła, że w rafach koralowych na całym świecie dochodzi do blaknięcia koralowców na wielką skalę. Przyczyną jest nadzwyczajna temperatura oceanów.
To już czwarte tego rodzaju globalne zjawisko w historii. Ale tym razem ma przybrać niewidzianą nigdy dotąd skalę. Dotknie większej liczby raf, niż kiedykolwiek wcześniej. Nie wiadomo, ile z nich przetrwa proces. Jak widać przewidywania NOAA sprawdziły się, niestety.
Zobacz również:
Padł niechlubny rekord
Jak wynika z badań amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej, aż 77 proc. raf koralowych na świecie wyblakło. Od początku zeszłego roku do 10 października br. rafy koralowe doświadczyły stresu cieplnego, które jest bezpośrednią przyczyną ich blaknięcia. Jak dotychczas NOAA potwierdziła doniesienia z 74 krajów. Jak podała Agencja Reutera, koralowce blakną już na Atlantyku, Pacyfiku oraz Oceanie Indyjskim.
Dotychczas pobiliśmy poprzedni rekord o ponad 11 proc., i to w około połowę krótszym czasie
Badacze dodają, że minie trochę czasu, zanim będziemy mogli stwierdzić, czy jest to najgorszy wynik w historii.
Globalne ocieplenie zabija koralowce
Koralowce są bezkręgowcami zamieszkującymi tylko morza i oceany. Te delikatne ekosystemy potrzebują szczególnych warunków, by przeżyć. Wzrost temperatury może je bezpowrotnie uszkodzić lub zabić.
Globalne ocieplenie wywołuje stres cieplny, który jest bezpośrednią przyczyną blaknięcia koralowców. Zaburza procesy metaboliczne symbiotycznych glonów, które zamieszkują tkanki koralowców. Gdy przestają być użyteczne, koralowce pozbywają się ich - wyrzucają kolorowe glony ze swoich tkanek i przybierają białoszarą barwę. Wyblakłe koralowce nie umierają od razu, ale są wrażliwsze na różne choroby i uszkodzenia.
In vitro na ratunek rafom
Naukowcy badający koralowce na rafie Sombrero u brzegów Dominikany, która została poważnie zniszczona, zastosowali metodę in vitro, czyli sztucznego zapładniania tych zwierząt. Testy objęły ponad 700 koralowców karaibskich u wybrzeży Meksyku, Dominikany, Amerykańskich Wysp Dziewiczych oraz wysp Bonaire i Curaçao. Do tej pory rafy ratowane były przez przemieszczanie klonów dotychczasowych koralowców w nowe, bezpieczne miejsca.
Sztuczne zapłodnienie miało zwiększyć pulę genetyczną rafy. Okazuje się, że o ile starsze rafy złożone z dawnych koralowców są podatne na blaknięcie, to te stworzone sztucznie wykazały dużo większą odporność na to zjawisko.
Rafy koralowe to jedne z najważniejszych ekosystemów na naszej planecie. Są oazami morskiej bioróżnorodności, a żyjące na nich rośliny i zwierzęta stanowią pokarm dla około jednej czwartej gatunków oceanicznych. Dostarczają także pożywienia milionom ludzi i chronią wybrzeża przed sztormami. Wartość ekonomiczną raf koralowych na świecie szacuje się na 2,7 biliona dolarów rocznie.