Ostrzegają przed kupowaniem lisów w sieci. "To jakby mieć w domu rysia"
Polskie prawo zezwala na sprzedaż lisów jako zwierząt domowych. Opieka nad lisem, podobnie jak nad psem i kotem jest więc legalna, ale według obrońców zwierząt odbywa się z ogromną szkodą - zarówno dla zwierząt, jak i dla kupujących.
W sieci można znaleźć ogłoszenia dotyczące sprzedaży tzw. lisów domowych. Już tytuły ogłoszeń wprowadzają w błąd. Przypomnijmy - lis to dziki drapieżny ssak z rodziny psowatych. Choć te zwierzęta są masowo hodowane i zabijane w przemyśle futrzarskim, to nie są zwierzętami udomowionymi.
Kupowanie lisa przez internet
Jedna z placówek sprzedająca szczenięta lisa za ok. 3000-4000 zł reklamuje się jako "hodowla z wieloletnią tradycją" prowadzona przez mgr inż. zootechniki. Działalność jest legalna i zarejestrowana - dodaje hodowca.
Na popularnej platformie sprzedażowej można kupić sobie np. szczenięta lisa rudego, ale w ofercie były także między innymi lisy polarne. Według hodowcy utrzymanie lisa kosztuje tyle, co w przypadku psa.
Na posiadanie lisa w Polsce nie trzeba mieć żadnego zezwolenia. I choć zwierzęta są reklamowane jako oswojone, łagodne i przywiązane do człowieka, to działacze na rzecz zwierząt mówią wprost - zdjęcia i opisy wprowadzają kupujących w błąd.
Lis to nie pies
"Lisy to zwierzęta dzikie, nieudomowione. Nie nadają się do trzymania w mieszkaniu, ponieważ potrzebują dużych, otwartych przestrzeni. Większość z nich nie nauczy się załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych w określonym miejscu, a ich odchody wydzielają bardzo intensywny, nieprzyjemny dla ludzi zapach. Po okresie dojrzewania pojawia się również agresja niebezpieczna dla otoczenia" - informuje Lisi Azyl, który wystąpił do internetowych platform sprzedażowych o zablokowanie możliwości dodawania ofert sprzedaży lisów.
Lisy potrzebują do życia ogromnego terenu, a nie pokoju w domu - argumentują specjaliści.
- Te zwierzęta w ogóle się nie nadają do trzymania w domu - przekazał Interii pracownik Lisiego Azylu. - Jeśli ktoś trzyma lisa w mieszkaniu, to tak jakby zamknął rysia. Zwierzę zaczyna rozrabiać i biegać. Lis będzie sikał wszędzie, a to naprawdę ogromny smród - dodaje.
Fundacja Viva! alarmuje, że szczenięta są zazwyczaj sprzedawane przez hodowców zwierząt futerkowych, którzy trudnią się pozyskiwaniem z nich futra. Choć sprzedaż szczenięcia mogłaby uchronić go przed śmiercią w hodowli, coraz więcej osób, które kupiły sobie lisa, nie radzą sobie z opieką nad nim.
"W ostatnich latach notuje się coraz więcej zgłoszeń od ludzi chcących pozbyć się lisa, który wszystko niszczy, znaczy dochodami i wykazuje agresję w stosunku do domowników. Placówki, które mają odpowiednie warunki dla tych zwierząt, są notorycznie przepełnione, więc właściciele wypuszczają lisy do lasu, gdzie te jako zwierzęta nienauczone życia w naturze padają ofiarami głodu, wypadków komunikacyjnych albo giną z ręki ludzi" - podaje Lisi Azyl.
Adopcja psa i kota
Według organizacji na sprzedaży lisów zarabiają hodowcy i portale ogłoszeniowe, a prawdziwe koszty ponoszą organizacje zajmujące się ochroną zwierząt oraz same zwierzęta, które zamiast spędzić życie na wolności, karmione są z butelki, a jak dorosną padają ofiarą ludzkich kaprysów i wychowują się jak zwierzęta domowe. Takie zwierzęta - oprócz
Lisi Azyl apeluje do portali ogłoszeniowych o rozwagę i promowanie adopcji zwierząt już udomowionych, czyli kotów i psów. Schroniska i siedziby fundacji pękają w szwach. Na stronie azylu można podpisać się pod petycją przeciwko promowaniu kupowania lisów jako zwierząt domowych. Dla chętnych istnieje możliwość wirtualnej adopcji lisa.