Miliardy z emisji CO2 w rachunkach za prąd. Na co rząd wydaje te pieniądze?
W ciągu ostatnich dziesięciu lat do krajowego budżetu wpłynęło ponad 100 mld zł ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, a w 2023 r. ok. 24,4 mld zł. Czy pieniądze z uprawnień do emisji są przeznaczone na niezbędne cele klimatyczne? Według nowych informacji - niekoniecznie.
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) powstał w 2005 r. Jego celem jest ograniczanie emisji gazów cieplarnianych. EU ETS limituje ich ilość w energochłonnych sektorach przemysłu, u producentów energii oraz w transporcie lotniczym. UE określa pułap uprawnień do emisji, a przedsiębiorstwa dostają lub kupują te uprawnienia. Pułap jest stopniowo obniżany, aby ilość emisji konsekwentnie malała. System EU ETS jest uważany za najważniejsze narzędzie redukowania emisji w UE. Od czasu jego powstania w 2005 r. unijne emisje spadły o 41 proc.
Część uprawnień przyznaje się za darmo, a te sprzedane na aukcjach trafiają do krajowych budżetów.
Uprawnienia do emisji CO2. Na co Polska wydaje te pieniądze?
Dyrektywa dot. EU ETS mówi, że co najmniej 50 proc. przychodów z systemu powinno trafić na cele klimatyczne. "Polska, mająca olbrzymie potrzeby inwestycyjne, zamiast w całości przeznaczyć środki na transformację energetyczną, wydawała je głównie na łagodzenie objawów, a więc społecznych konsekwencji emisyjności" - podaje "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało redakcji ogólne zestawienie wydatkowania funduszy pochodzących z systemu EU ETS. W ciągu ostatnich 10 lat do budżetu wpłynęło ok. 100 mld zł, a w 2023 r. - 24,4 mld zł.
Na razie nieznane jest szczegółowe wydatkowanie tych pieniędzy - informuje Rzeczpospolita. Dziennik informuje jednak na podstawie danych uzyskanych z resortu klimatu, że pieniądze z systemu nie są w całości przeznaczane na transformację energetyczną polegającą na rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce, wsparciu kosztów termomodernizacji, czy wychwytywaniu i składowaniu dwutlenku węgla.
Rzeczpospolita zaznacza, że dopiero w ostatnich latach wzrosły wydatki z budżetu na takie programy, jak "Mój prąd" oraz "Czyste powietrze", które dofinasowują termodernizacje oraz instalacje OZE. Z informacji, jakie uzyskała gazeta od MKiŚ wynika też, że wkrótce powstanie Fundusz Transformacji Energetyki, którego celem będzie jak najszybsze przeprowadzenie transformacji energetycznej w kraju. Fundusz zostanie zasilony częściowo pieniędzmi pochodzącymi z systemu EU ETS.
Jak wynika z wyliczeń resortu klimatu i środowiska, na transformację energetyczną Polska potrzebuje w sumie 1,3 bln zł.