Czechy ogłaszają odejście od węgla i większe wsparcie dla atomu
Nowy, centroprawicowy rząd Republiki Czeskiej będzie chciał odejść od węgla do 2033 roku. W piątek zaprezentowano nowy program rządu, który zakłada także wsparcie dla energii jądrowej.
Czeski rząd składający się z pięciu partii władzę ma od połowy grudnia. Teraz dowiedzieliśmy się więcej o jego priorytetach, w tym planach dotyczących energetyki.
- Stworzymy warunki do transformacji energetycznej i rozwoju regionów wydobywających węgiel tak, aby odejście od węgla nastąpiło do 2033 roku - zapowiadają w programie czescy politycy. Poprzedni rząd nie ustanowił daty odejścia od węgla, chociaż padały rekomendacje mówiące o roku 2038.
Czechy odejdą od węgla do 2033 roku
W 2020 roku Czechy wyprodukowały z węgla 43 proc. energii. Według danych czeskiego odpowiednika Urzędu Regulacji Energetyki z elektrowni atomowych pochodziło 37 proc. prądu. Czesi chcą zwiększyć udział energetyki jądrowej w miksie energetycznym, m.in. poprzez rozbudowanie kontrolowanej przez państwo elektrowni w Dukovanach, której operatorem jest spółka CEZ.
Plany rządu Czech zakładają, że rozwój energetyki atomowej będzie wspierany, wliczając w to elektrownię w Dukovanach. Będzie ona rozwijana pod warunkiem, że budową nie zajmą się Rosja lub Chiny (poprzedni rząd Czech zakazał inwestycji tym krajom w obawie o bezpieczeństwo).
Wkrótce mają powstać także plany co do kolejnych decyzji na temat innych inwestycji w elektrownie atomowe.
Czechy mocno wspierają inwestycje w energetykę jądrową i gaz, włączając w to ostatnie gorące dyskusje na temat unijnej taksonomii. Komisja Europejska zapowiedziała niedawno, że kraje członkowskie będą mogły liczyć na wsparcie dla atomu i gazu. Choć nasi południowi sąsiedzi początkowo przyjęli te plany z entuzjazmem, to już zapowiedziano konieczność reformy projektowanych ustaleń.