KE chce uznania energii jądrowej i gazu za "zielone" źródła energii

Komisja Europejska wyszła z propozycją uznania energii jądrowej oraz gazu ziemnego jako "zielonych" źródeł energii w ramach "klasyfikacji zrównoważonego finansowania". Tak wynika z dokumentów, do których dotarł brytyjski dziennik "Financial Times".

Elektrownia jądrowa w Dampierre-en-Burly we Francji. Francja to jeden z krajów, który naciskła na uznanie energii jądrowej za zieloną energię.
Elektrownia jądrowa w Dampierre-en-Burly we Francji. Francja to jeden z krajów, który naciskła na uznanie energii jądrowej za zieloną energię.Benoit TessierReuters / Forum
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Zgodnie z propozycją KE na co najmniej następne 20 lat otwarta zostanie droga do inwestowania w elektrownie atomowe, a co najmniej na 10 - w gaz ziemny.

Wspomniany system klasyfikacyjny, który obejmie branże wytwarzające około 80 proc. emisji wszystkich gazów cieplarnianych, jest pierwszą próbą określenia przez liczącego się światowego regulatora, co należy uznać za rzeczywiście zrównoważoną działalność gospodarczą, i przeciwdziałania tzw. greenwashingowi w sektorze finansowym. "Greenwashing" to przekaz marketingowy bazujący na fałszywych lub wprowadzających w błąd deklaracjach, że dany produkt lub usługa są korzystne dla środowiska lub przynajmniej mu nie szkodzą.

Zielone światło dla atomu

W projekcie KE, do którego uzyskał dostąp "FT", napisano, że jako zielone należy w pewnych okolicznościach uznać kontrowersyjne źródła energii, takie jak energia jądrowa czy gaz ziemny. Decyzję taką podjęto, gdy grupa pronuklearnych krajów pod przewodnictwem Francji oraz rządy krajów południowej i wschodniej Europy sprzeciwiła się działaniom na niekorzyść dominujących u nich źródeł energii.

Produkcja energii nuklearnej nie wiąże się z emisją gazów cieplarnianych, ale z wytwarzaniem toksycznych odpadów wymagających bezpiecznego składowania i z możliwym ryzykiem promieniowania. Gaz ziemny natomiast wprawdzie wiąże się z wytwarzaniem dwutlenku węgla, ale jego zwolennicy twierdzą, że w znacznie mniejszym stopniu niż tradycyjne paliwa kopalne.

W propozycji KE napisano, że produkowanie energii nuklearnej należy uznać za zrównoważoną działalność gospodarczą, jeśli kraje, na których terytorium znajdują się elektrownie atomowe, są w stanie bezpiecznie pozbyć się toksycznych odpadów i nie powodują "znacznych szkód" dla środowiska. Budowa nowych elektrowni nuklearnych miałaby zostać uznana za zieloną przy udzielaniu zezwoleń do 2045 r.

Gaz ziemny pod pewnymi warunkami

Inwestycje w gaz ziemny jako "przejściowe" źródło energii również miałyby zostać uznane za zielone, choć wymieniono tu więcej szczegółowych warunków, takich jak zamiana przez gaz tradycyjnych źródeł kopalnych w rodzaju węgla czy wytwarzanie emisji nieprzekraczających 270 g dwutlenku węgla na kilowat.

EU importuje około 3/4 konsumowanego przez siebie gazu ziemnego, z czego większość pochodzi z Rosji. Wobec kryzysu energetycznego w UE niektóre kraje członkowskie zaczęły zarzucać Rosji sztuczne pompowanie cen gazu i lansować przyśpieszenie odejścia od importu gazu na rzecz energii odnawialnej.

Klasyfikacja KE musi zostać przyjęta przez większość państw członkowskich oraz członków Parlamentu Europejskiego. Zdaniem dyplomatów UE tekst prawdopodobnie uzyska poparcie większości rządów, ale uznanie energii nuklearnej i gazu za zielone jest krytykowane przez organizacje ochrony środowiska.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas