Tygrys tasmański wyginął 86 lat temu. Znaleziono zaginione zwłoki ostatniego przedstawiciela
Tygrys tasmański znany też jako wilk workowaty to gatunek ssaka, który wymarł w XX w. Skórę i szczątki ostatniego przedstawiciela tego gatunku znaleziono w szafce w australijskim muzeum. Do tej pory myślano, że zaginęły.
Ukryte szczątki ostatniego przedstawiciela wymarłego gatunku odnaleziono w muzealnej szafie. Samiec wilka o imieniu Benjamin workowatego zmarł w 1936 r. w niewoli w Hobart Zoo w Australii. Jego zwłoki zostały wówczas przekazane do lokalnego muzeum. Pracownicy stwierdzili, że szkielet i skóra zwierzęcia zniknęły, ale w rzeczywistości zostały niewłaściwie skatalogowane. W latach 60. XX w. pojawiały się niepotwierdzone doniesienia o dzikich stadach zwierząt żyjących w górach. Wilk workowaty został uznany w 1986 r. przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody za gatunek wymarły.
Pracownicy muzeum i badacze poszukiwali szczątków zwierzęcia przez wiele lat. Większość założyła, że zostały wyrzucone.
Ludzie je wytępili
"Przez lata wielu kuratorów bezskutecznie szukało szczątków, ponieważ nie znaleziono żadnego okazu pochodzącego z 1936 roku" - powiedział Robert Paddle, który w 2000 r. opublikował książkę na temat wyginięcia gatunku wilka workowatego.
Jak podaje BBC, autor książki trafił niedawno na raport taksydermisty (osoby, która zajmuje się m.in. wypychaniem martwych zwierząt), i skłoniło go to do przeglądu kolekcji lokalnego muzeum. W jednej z szaf działu edukacyjnego znaleziono skórę i szkielet zmarłego w 1936 r. zwierzęcia.
Personel nie wiedział, że był to ostatni przedstawiciel wymarłego gatunku. Kuratorka australijskiego muzeum Kathryn Medlock mówiła, że pracownicy nie zdawali sobie sprawy z tego, że zwierzęta wymarły - zarówno w niewoli, jak i na wolności.
Skóra i szkielet tygrysa tasmańskiego zostały wystawione w muzeum w Hobart.
Pierwotnie zakładano, że gatunek ten wędrował po Australii, a populacja tygrysów tasmańskich drastycznie się zmniejszyła z powodu działań człowieka oraz atakujących psów dingo. Ostatecznie jednak okazało się, że workowate znajdują się na wyspie Tasmania, gdzie wybijano je aż do momentu całkowitego wyginięcia.