Użytkowanie gruntów w Polsce i UE. Drzewa mają wchłaniać CO2, a nie trafiać pod piły

Każdy kraj powinien z zasady dążyć do tego, żeby społeczeństwu żyło się lepiej i dłużej czego fundamentem jest przebywanie w czystym środowisku i stabilnym klimacie. Ogromną uwagą trzeba więc objąć użytkowanie gruntów i leśnictwa. Co wkrótce zmieni się w tej dziedzinie na terenie UE i będzie musiało zostać zmodyfikowane w Polsce?

 Zarządzanie większością, bo aż 80 proc. polskich lasów leży w rękach Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe
Zarządzanie większością, bo aż 80 proc. polskich lasów leży w rękach Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy PaństwoweMichal Fludra/NurPhotoGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
  • Lasy znajdujące się na terenie UE pochłaniają ok. 10 proc. wszystkich rocznych emisji. Lasy i grunty wiążą CO2, oznacza to więc, że go pochłaniają.
  • Zarówno ograniczenie emisji, jak i pochłanianie CO2 z atmosfery w procesie wiązania go przez gleby i lasy są kluczowe w osiągnięciu neutralności klimatycznej.

Pochłanianie dwutlenku węgla przez grunty i lasy - LULUCF

LULUCF (ang. Land use, land use change and forestry) to rozporządzenie związane z użytkowaniem gruntów, zmianą użytkowania gruntów i leśnictwem. Chodzi w nim o gospodarowanie glebą, drzewami, roślinami, drewnem i biomasą. Rozporządzenie dotyczy więc śladu węglowego, jaki powstaje w wyniku przekształcania i użytkowania gruntów i lasów oraz prawidłowego gospodarowania nimi.

Co oznacza w tym przypadku sformułowanie prawidłowe?

Do tej pory wszystkie sektory użytkowania gruntów z krajów członkowskich miały obowiązek kompensować emisje równorzędnym pochłanianiem. Chodzi tu o równowagę pomiędzy emisjami a pochłanianiem dwutlenku węgla.

"Każde państwo członkowskie powinno utrzymywać równowagę między łączną ilością emisji z tego sektora a pochłanianiem CO2 przezeń generowanym" - podaje MKiŚ.

Rada i Parlament Europejski osiągnęły porozumienie co do nowelizacji rozporządzenia pod koniec 2022 r. UE chce, aby do 2030 r. emisje z sektora użytkowania gruntów zostały zredukowane o 55 proc. i do 2050 r. osiągnąć neutralność klimatyczną. Nowe przepisy wyznaczają ambitniejsze cele w zakresie pochłaniania emisji z sektora użytkowania gruntów.

Nowym ogólnounijnym celem jest pochłanianie 310 milion ton ekwiwalentu CO2 rocznie. Do 2025 r. każde państwo musi zbilansować swoje emisje i pochłanianie. Oprócz tego dla każdego kraju zostaną ustalone wiążące cele dotyczące redukcji emisji, uwzględniające integralność środowiskową oraz sprawiedliwość.

Jak to zrobić? Potrzebne są np. nowe nasadzenia, ale wykonane w dobry sposób oraz zmiana lub polepszenie dotychczasowego nadzoru na krajowymi lasami, gruntami uprawnymi i użytkami zielonymi. Gigantyczną rolę w procesie pochłaniania emisji pełnią grunty leśne.

Polskie lasy, nasze emisje...

Polska ma wiele do zrobienia, aby nie tylko sprostać unijnym wymogom dotyczącym cięcia emisji z sektora użytkowania gruntów, ale i spełnić oczekiwania Polaków dotyczące ochrony przyrody.

“Zatrzymanie postępujących zmian klimatu na akceptowalnym dla ludzi poziomie wymaga zdecydowanych i wieloaspektowych działań. Oprócz przejścia na bezemisyjne źródła energii konieczne będzie zastosowanie rozwiązań, które pozwolą z powrotem związać już znajdujący się w atmosferze dwutlenek węgla. Nie ma lepszego i tańszego na to sposobu, niż ochrona lasów - najważniejszych naturalnych pochłaniaczy tego gazu cieplarnianego" - mówi Interii Augustyn Mikos, kampanier leśny w Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Rozporządzenie LULUCF wyznacza cele dotyczące ilości pochłanianego dwutlenku węgla w sektorze użytkowania gruntów, zarówno na poziomie unijnym jak i poszczególnych państw członkowskich UE.

Jak to wygląda w przypadku Polski?

“W przypadku Polski cel ten został określony na poziomie 38 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla w 2030 r. Osiągnięcie tego celu będzie dla Polski wyzwaniem. W ostatnich dwóch latach, za które dostępne są dane, sektor LULUCF pochłonął w Polsce ok. 20 mln ton ekwiwalentu CO2. Za zdecydowaną większość tych negatywnych emisji odpowiedzialne były lasy. Widać więc jak ważne dla zapewnienia odpowiedniego wkładu Polski w walkę ze zmianami klimatu jest odpowiedzialne zarządzanie lasami" - kontynuuje Augustyn Mikos.

Zarządzanie większością, bo aż 80 proc. polskich lasów leży w rękach  Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. I to ich działania są decydujące zarówno jeśli chodzi o uniknięcie kryzysu klimatycznego, jak i sprostania unijnym wymogom. Czy Lasy Państwowe wywiążą się z rozporządzenia LULUCF?

Istnieją obawy o to, czy Lasy Państwowe podejmą działania konieczne do osiągnięcia wyznaczonych celów.
Augustyn Mikos, Pracownia Bystra

“Niezwykle ważne jest to, żeby działalność Lasów Państwowych została poddana skutecznej instytucjonalnej i społecznej kontroli, m.in. przez zapewnienie dostępu do wymiaru sprawiedliwości w sprawach dotyczących planowania gospodarki leśnej - podkreśla Augustyn Mikos".

...i wyrok TSUE

Komisja Europejska w 2020 r. podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE). Polsce zarzucono łamanie prawa unijnego podczas prowadzenia gospodarki leśnej. Sprawa dotyczyła nieprzestrzegania wymogów ścisłej ochrony gatunkowej roślin i zwierząt podczas prowadzenia gospodarki leśnej. Niezgodności dotyczą polskiej ustawy o lasach z unijnymi dyrektywami: ptasią i siedliskową, obejmującymi obszary Natura 2000.

Sprawa dotyczyła też braku możliwości skarżenia przez społeczeństwo i organizacje NGO, planów urządzenia lasu (PULi), na podstawie których prowadzona jest gospodarka leśna. Np. o wycince w Puszczy Białowieskiej zadecydowała dopiero UE, a nie polskie sądy oraz obywatele, którzy domagali się jej zaprzestania.

“Tylko skuteczny nadzór może zapewnić to, że kwestie ochrony klimatu będą postawione ponad chęcią krótkoterminowego zysku związanego z wycinaniem i sprzedażą przez Lasy Państwowe coraz większych ilości drewna".

W styczniu b.r. komisja Parlamentu Europejskiego ds. środowiska zagłosowała za poprawkami do traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Dzięki nim Unia Europejska ma mieć większą kontrolę nad gospodarką leśną, a co za tym idzie ochroną bioróżnorodnością w państwach członkowskich w ramach tzw. kompetencji dzielonych.

Propozycje to efekt zeszłorocznych prac podczas konferencji "Przyszłość dla Europy". Nowe kompetencje UE mają m.in. przyspieszyć ochronę bioróżnorodności, wesprzeć ponowne zalesianie terenów, a także pomóc ustanowić konkretne cele dla ochrony środowiska w państwach członkowskich.

"Polskie lasy to wyłączna kompetencja Warszawy. Nie pozwolimy na zmianę traktatów w tym zakresie" - podkreśliła wówczas na Twitterze Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.

Jak się jednak okazuje polskie lasy stanowią integralną część terytorium UE oraz wbrew pozorom, jak cała przyroda, są dobrem wspólnym, a nie polityczną kartą przetargową.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas