Straciła nogę w ataku rekina. Po roku wystartowała na igrzyskach
To były najgorsze chwile w życiu Alexandry Truwit. Mroczne, jak sama je nazywa. Podczas nurkowania u brzegów wysp Turks i Caicos zaatakował ją rekin i odgryzł nogę. Dzisiaj Amerykanka startuje na igrzyskach. Już się nie boi wody.
Nic gorszego w 24-letnim życiu Alexandry Truwit się nie wydarzyło. Jak mówi w rozmowie z CBS News, przeżyła wiele mrocznych dni, podczas których wielokrotnie zadawała sobie pytania zaczynające się od: "dlaczego?". Pytała siebie i innych, dlaczego ją to spotkało, dlaczego zanurkowała w tym miejscu, dlaczego miała takiego pecha.
Dramat wydarzył się 24 maja 2023 r. u brzegów wysp Turks i Caicos niedaleko Bahamów i Haiti. To miejsce pełne czystej wody i raf, świetne do nurkowania i Amerykanka właśnie tam weszła do oceanu. Zanurzyła się wraz z przyjacielem, pływali z rurką dość płytko przy powierzchni, ot rekreacyjnie. Wtedy zaatakował ją rekin. Wszystko odbyło się bardzo szybko, a drapieżnik ugryzł ją w dolną część lewej nogi.
Wspomina, że pod wpływem adrenaliny podjęła nawet walkę z rybą, a potem dopłynęła do znajdującej się ok. 70 metrów dalej łodzi. Tam okazało się, że noga jest odgryziona, a kobietę przed wykrwawieniem uratowało założenie opaski uciskowej. "Widok własnej nogi, w której nie ma już stopy był straszny" - opowiada CBS News.
Czytaj więcej o rekinach:
- Rekin zaatakował pierwszy raz od 300 lat. Tragiczny finał kąpieli
- Zęby wystają z pyska na prawo i lewo. I ten wzrok. Ten rekin robi wrażenie
- Słynny pływak wykorzystał skórę rekina i wygrał. Potem jej zakazano
- Rekiny w poważnym zagrożeniu. Nasz ekologiczny wynalazek może im zaszkodzić
- Czy w Bałtyku są rekiny? Są. Żyje tu nawet spory żarłacz
Straciła nogę w paszczy rekina. "Dlaczego mam tracić więcej?"
Przez ponad rok od tamtego wypadku Amerykanka wiele przeszła. Do pytań zaczynających się od "dlaczego" doszło jednak jedno bardzo dla niej ważne. Było to pytanie "straciłam nogę, ale dlaczego mam stracić więcej?".
Alexandra Truwit mówi, że zawsze kochała wodę i pływanie. Nie chciała stracić tej przyjemności i tej miłości. Nie chciała, by strach zdominował jej życie i powstrzymywał ją przed wejściem do wody, gdzie stało się coś tak strasznego.
Dlatego wróciła do pływania, z czasem - do pływania wyczynowego. Dzisiaj startuje igrzyskach paraolimpijskich w Paryżu w kategorii S10. Startują w niej zawodnicy i zawodniczki z niepełnosprawnością obejmującą np. utratę jednej dłoni czy stopy albo ruch stawu biodrowego w stopniu nieznacznym.
W kwietniu, niecały rok po ataku rekina, Amerykanka wzięła udział w zawodach w Portugalii. Wygrała amerykańskie prekwalifikacje paraolimpijskie rozgrywane w Orlando na Florydzie, a następnie eliminacje do igrzysk rozgrywane na basenie w Minneapolis. Pojechała na igrzyska do Paryża.
Rok i trzy miesiące po ataku rekina i utracie fragmentu lewej nogi amerykańska pływaczka wskoczyła do wody paraolimpijskiego basenu w wyścigu na 100 metrów stylem dowolnym. Zajęła w nim 11. miejsce, wygrała Kanadyjka Aurelie Rovard.
Przez Ali Truwit jednak jeszcze dwa starty. 5 września będzie się ścigała na 400 metrów stylem dowolnym, a dzień później - na 100 metrów stylem grzbietowym.
"Im więcej trenuję i pracuję, tym mniej mam wspomnień w głowie" - przyznaje Amerykanka. I dodaje, że już nie boi się wody, do której ponownego wejścia jeszcze rok temu sobie nie wyobrażała.