Opiekowali się zwierzęciem. Nie wiedzieli, że od 185 lat jest wymarłe
Adam Mickiewicz był już po napisaniu "Dziadów" i "Pana Tadeusza", a Fryderyk Chopin właśnie wrócił z George Sand z leczniczego wyjazdu na Majorkę. To w takich czasach ostatni raz widziana była w Nepalu wyderka orientalna, wodny i rzadki drapieżnik. Niedawno znów ją widziano. Po 185 latach i w wyjątkowych okolicznościach.

W skrócie
- Wyderka orientalna, najmniejsza wydra świata, została ponownie zauważona w Nepalu po 185 latach nieobecności.
- Nepalscy urzędnicy przypadkowo znaleźli młodą przedstawicielkę tego gatunku, sądząc początkowo, że to zwykła wydra.
- Odnalezienie gatunku uznanego za wymarły skłoniło Nepal do działań na rzecz ochrony środowiska wodnego.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Wyderka orientalna przypomina naszą wydrę europejską, chociaż jest od niej wyraźnie mniejsza. Jest najmniejszym gatunkiem tych ssaków żyjącym na świecie. Ma mniej więcej wielkość kota, łowi w rzekach i jeziorach odpowiednio mniejszą zdobycz niż nasza polska wydra rodzima.
Wyderka orientalna jest mniejsza od polskiej wydry
To nieduże ryby albo narybek, ale także skorupiaki i mięczaki oraz płazy. Z uwagi na swe filigranowe rozmiary nazywana jest także wydrą karłowatą. Woli raczej bagniska, rozlewiska, wody namorzynowe.
Mieszka w południowej Azji, ale nie jest to zasięg ciągły. Można ją spotkać od Indii po południowe Chiny i Indonezję, ale to tu, to tam. W niektórych miejscach jest liczniejsza, w innych - rzadsza albo skrajnie rzadka. Cały gatunek ma status narażonego, zatem różowo nie jest.
Wyderki orientalne niemal zniknęły z całego Półwyspu Indyjskiego. Zachowały się w Bengalu Zachodnim, Assam i Arunachal Pradesh, gdzie żyją w zalewanych lasach namorzynowych. Przetrwały jednak również w górskich rzekach Nilgiri w stanie Karnataka. Na reszcie obszaru Indii wymarła, podobnie jak w Nepalu.

Tam ostatni raz wyderkę orientalną widziano w 1839 r., gdy żyli jeszcze Adam Mickiewicz i Fryderyk Chopin, a telegraf dopiero wymyślono. To wystarczająco dużo czasu, by uznać, że gatunek przepadł zupełnie.
A jednak udało się te wyderki uwiecznić w nepalskim dystrykcie Dadeldhura w zachodniej części Nepalu.
Nepal cieszy się z odzyskania drapieżnika. Wyderka orientalna wróciła
Nepalscy urzędnicy departamentu leśnictwa w dystrykcie Dadeldhura już kilka tygodni temu znaleźli młodą wydrę. Była w "poranionym i kiepskim stanie".
Urzędnicy karmili ją i opiekowali się nią, nie zdając sobie sprawy z wagi znaleziska. Zajmowali się zwierzęciem w słodkiej nieświadomości, że to gatunek, który w Nepalu wymarł w XIX w.
O tym, że mamy do czynienia z wymarłym na tym terenie gatunkiem zorientowano się dopiero po jakimś czasie. Nepalczycy złapali się za głowy, ale z dumą ogłosili, że być może wyderka orientalna w kraju jednak nie wyginęła.
Rząd Nepalu już wystąpił do WWF o intensyfikację ochrony wód śródlądowych w prowincji Karnali. Nie da się bowiem ocalić wyderki bez ochrony jej środowiska. "Skoro mamy konkretne dowody na to, że wyderka orientalna występuje również w Nepalu, musimy uwzględnić to w naszej polityce i programach" - mówią władze nepalskie.












