Opole: Ekolodzy bronią nastolatka, którego sprawę policja skierowała do sądu rodzinnego
Grupa ekologów wystosowała list otwarty w obronie 17-letniego Kacpra, którego opolska policja obwinia o naruszenie ustawy o ochronie środowiska podczas marszu zorganizowanego w ramach Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Do zdarzenia doszło w grudniu. W centrum Opola grupka młodzieży w ramach Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zorganizowała "marsz dla przyszłości". Jednym z uczestników marszu był 17-letni Kacper. Obecni na miejscu policjanci wylegitymowali nastolatka. W połowie stycznia do jego domu przyszedł kurator sądowy, który poinformował, że policja wniosła jego sprawę do sądu rodzinnego, obwiniając go o naruszenie ustawy o ochronie środowiska poprzez użycie megafonu podczas wydarzenia.
W obronie nastolatka wystąpili działacze organizacji ekologicznych. W wysłanym do PAP liście podpisał się dr hab. Zbigniew Karaczun z Polskiego Klubu Ekologicznego, Jack Bożek z Klubu Gaja, Radosław Gawlik z EkoUnii i dr Anna Kalinowska - w latach 80. uczestniczka i działaczka niezależnego ruchu ekologicznego, współredaktorka i kolporterka podziemnego, opozycyjnego Serwisu Ochrony Środowiska.
"Ze zdumieniem i oburzeniem przyjęliśmy informację o działaniach opolskiej policji wobec licealisty Kacpra Lubiewskiego, uczestnika Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Służby porządkowe ścigają młodego człowieka za udział w legalnej demonstracji i wypowiadanie poglądów opartych na danych naukowych. Ścigają go za to, że postanowił być aktywnym obywatelem korzystającym ze swoich konstytucyjnych praw i poważył się wezwać polski rząd aby aktywnie działał na rzecz ochrony klimatu i zapewnił bezpieczeństwo klimatyczne jemu i jego rówieśnikom. Prześladują go, pomimo tego, że nie stosował przemocy, ani nie używał języka nienawiści" - napisali sygnatariusze listu.Autorzy pisma przypominają, że oni także - w latach 70. i 80. XX wieku, byli szykanowani za swoją działalność przez władze komunistyczne."Pamiętamy, że za udział w demonstracjach w obronie wolności w trakcie Stanu Wojennego byliśmy zatrzymywani na komisariatach. Karani za udział w nielegalnych zgromadzeniach, także aresztem. Pamiętamy obraźliwe i nienawistne informacje publikowane w rządowych gazetach i programach telewizyjnych i radiowych o naszej działalności i wymierzone w nas i naszych przyjaciół domagających się dla Polski wolności i aktywnych działań na rzecz ochrony środowiska. Pamiętamy, że za obronę drzew i przyrody byliśmy przesłuchiwani, zastraszani i ośmieszani. Dziś z przerażeniem obserwujemy, że władza publiczna w Polsce wykorzystuje podobne metody wobec młodych ludzi walczących o swoją przyszłość. Rząd, który prowadzi takie działania wobec swoich obywateli, zwłaszcza wobec osób dopiero wchodzących w dorosłość, traci moralne prawo do sprawowania władzy" - czytamy w liście.Nie wiadomo jeszcze, czy sąd rodzinny w Opolu przyjmie wniosek policji. Jak poinformowały regionalne media, kurator sądowy, który odwiedził nastolatka w domu, nie stwierdził znamion demoralizacji u Kacpra, który jest wyróżniającym się uczniem, stypendystą Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci i laureatem tegorocznego stypendium dla najzdolniejszych uczniów województwa opolskiego.