Ten grzyb jest niezwykły. W polskich lasach jest go coraz mniej

Tomasz Wróblewski

Oprac.: Tomasz Wróblewski

Kolczakówka piekąca to rzadki grzyb o wyjątkowym wyglądzie. Jego owocnik wielu osobom przywodzi na myśl budyń z polewą wiśniową. Występuje w zbiorowiskach leśnych, najczęściej na obszarach górzystych. Porasta drzewa iglaste, przeważnie sosny i świerki. Sprawdź, jak rozpoznać kolczakówkę piekącą i dowiedz się, czy kolczakówka piekąca nadaje się do zjedzenia.

Kolczakówka piekąca to rzadki grzyb o wyjątkowym wyglądzie
Kolczakówka piekąca to rzadki grzyb o wyjątkowym wyglądzie123RF/PICSEL

Jak wygląda kolczakówka piekąca?

Kolczakówka piekąca (Hydnellum peckii Banker) zalicza się do rodziny kolcownicowatych (Bankeraceae). Opiera się na rdzawo- lub czerwonobrązowym trzonie o pełnym i cylindrycznym kształcie, który cechuje się pilśniowatą powierzchnią. Grzyb osiąga wysokość od 2 do 4 cm i jest dość gruby. Może dorastać nawet do 1,5 cm średnicy. Kapelusz Hydnellum peckii Bank osiąga ma zwykle od 3 do 6 cm średnicy.

Owocnik kolczakówki piekącej na początkowym etapie rozwoju jest poduchowaty i wypukły. Ma wówczas białaworóżowawą barwę i może wydzielać krwistoczerwone krople. Z czasem robi się płaski, a następnie nieco wklęsły w środkowej części. Jednocześnie od centrum kapelusza stopniowo ciemnieje na brązowo. Zdarza się, że w miejscach uciśnięcia delikatnie czernieje. Pod spodem kapelusza znajdują się drobne kolce, którym grzyb zawdzięcza swoją nazwę. Na początku są one białe, potem szarzeją lub brązowieją.

Kolczakówka piekąca wygląda tak jak żaden inny grzybDK IMAGES/Science Photo Library/East News123RF/PICSEL

Miąższ kolczakówki piekącej jest korkowaty, w kolorze od różowego do rdzawobrązowego. Określa się go jako koncentrycznie strefowany. Ma wiele ciemnych kropek. Wyróżnia się ostrym i piekącym smakiem oraz delikatnym, lekko kwaskowatym zapachem.

Warto wiedzieć! Podczas wydzielania krwistoczerwonych kropli kolczakówka piekąca niektórym przypomina owocowo-budyniowy deser. Innym po spotkaniu z grzybem do głowy przychodzą nieco mniej przyjemne skojarzenia, stąd nazwy „ząb diabła” lub „krwawiący ząb”.

Gdzie występuje kolczakówka piekąca?

Obecność kolczakówki piekącej stwierdzono w Ameryce Północnej, Europie i Azji. W Polsce jej owocniki pojawiają się latem i jesienią. Występują pojedynczo lub w grupach liczących kilka okazów, najczęściej w górskich, starych i dojrzałych borach świerkowych i sosnowych typowych dla gleb wapiennych.

Rosną na ziemi, a także na opadłych szyszkach. Zaliczają się do kategorii grzybów ektomikoryzowych. Wchodzą w symbiozę z korzeniami drzew poprzez wpuszczanie strzępek grzybni do kory, bez wrastania do komórek korzenia. W Polsce ich stanowiska odnotowano m.in. w Parku Narodowym Gór Stołowych i Gorczańskim Parku Narodowym oraz na Siwej Polanie w Tatrach.

Czy kolczakówka piekąca jest jadalna?

Kolczakówka piekąca jest niejadalna. Poza tym zalicza się do rzadkich grzybów i nie należy jej zbierać. W latach 1995-2004 znajdowała się pod częściową ochroną, jednak ze względu na postępujące niszczenie stanowisk została objęta ochroną ścisłą. Obecnie widnieje na Krytycznej liście wielkoowocnikowych grzybów podstawkowych Polski (ang. Checklist of Polish Larger Basidiomycetes) oraz na Czerwonej Liście Grzybów Wielkoowocnikowych ze statusem E (wymierające).

Do spadku liczebności kolczakówki piekącej przyczyniło się wiele czynników związanych z działalnością człowieka. Ingerencja w skład drzewostanu spowodowała zniszczenie grzybni, a także ujednolicenie wieku drzewostanu. To z kolei wywołało pogorszenie warunków siedliskowych i zmniejszenie stanowisk gatunku Hydnellum peckii Banker, a także wielu innych grzybów.

Obecnie zbiór owocników kolczakówki piekącej jest dozwolony wyłącznie po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia i dopełnieniu niezbędnych formalności (m.in. po wykonaniu dokumentacji fotograficznej). Dlatego po napotkaniu „zęba diabła” gdzieś w leśnym środowisku, należy ograniczyć się wyłącznie do jego podziwiania. Można też upewnić się, czy dane stanowisko jest znane mykologom, a jeśli nie, to poinformować o swoim odkryciu np. najbliższy instytut mykologii.

„Wydarzenia”: Ewakuacje w ostatniej chwiliPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas