Ruszył wspaniały spektakl przyrody. Ale ta roślina nie czeka na pszczoły
100 milionów lat temu po Ziemi chodziły dinozaury, w powietrzu unosiły się pterozaury, a ichtiozaury czy plezjozaury przemierzały morza. To wtedy pojawiały się pierwsze rośliny wytwarzające kwiaty, wśród nich magnolie. I od 100 milionów lat trwa ich niesamowity pokaz kwitnienia, który nie jest jednak skierowany do nas. Co więcej, nie ma też na celu przyciągać pszczół. Zatem kogo? Odbiorca jest nieoczekiwany.

Era mezozoiczna, w której żyły dinozaury, trwała ponad 180 milionów lat - bardzo długo! W tym czasie zmieniały się epoki, zmieniał się wygląd Ziemi. Zmieniały się nie tylko zwierzęta, ale i rośliny. I to w sposób trudny dla nas do wyobrażenia. Wszak epoka jury była jeszcze pozbawiona roślin i lasów, jakie znamy. Nie było traw, roślin kwiatowych. One zaczęły pojawiać się w kredzie i szybko zdominowały szatę roślinną Ziemi.
Dinozaury w epoce jury kroczyły zatem po świecie wśród zupełnie innych roślin niż dinozaury kredowe. Np. wśród roślin okrytonasiennych.
Magnolie to jedne z najstarszych roślin świata
Magnolie były jednymi z najstarszych roślin. Rosną na Ziemi już od niemal 100 milionów lat i od tamtej pory zmieniły się, aczkolwiek nie jakoś drastycznie. Zachowały pewne wzorce funkcjonowania, które dzisiaj mogą nas zdumiewać. Pochodzą jednak z epoki, gdy świat wyglądał inaczej.

Skamieniałości roślin przypominających magnolie odnaleziono w skałach datowanych na około 98 milionów lat temu w Stanach Zjednoczonych. Jednym z najstarszych znanych gatunków jest Archaeanthus linnenbergeri z epoki kredy, który wykazuje cechy typowe dla prymitywnych magnolii - duże, spiralnie ułożone płatki i liczne pręciki.
Mamy zatem do czynienia z rośliną bardzo starą, która wyznaczała szlaki rozwoju roślin okrytonasiennych w mezozoiku. A zatem stanowiła awangardę zmian decydujących o losach świata. Rozrost roślin kwiatowych był zmianą o skutkach wręcz niebagatelnych dla światowej przyrody, a magnolie brały w tym udział.
I te wspaniałe, prastare rośliny rozpoczęły właśnie jeden z najwspanialszych pokazów świata przyrody. Zaczynają rozwijać swe wspaniałe, najczęściej różowawe kwiaty w sposób iście spektakularny. Większość magnolii rośnie w Azji, głównie na Dalekim Wschodzie, a także w Ameryce Północnej. Mrozoodporne gatunki spotyka się też w Europie. W krajach dalekowschodnich takich jak Japonia, Koree czy Chiny kwitnienie magnolii to wręcz kultowy spektakl. Korea Północna uważa magnolie za roślinę i kwiat narodowy, a ich kwitnienie - za niemal święto.
Gdy magnolie pojawiły się na świecie, pszczoły jeszcze nie istniały.
Kwiaty magnolii pojawiają się przed liśćmi
Charakterystyczne dla magnolii jest to, że kwiaty pojawiają się u nich wcześnie. Wcześniej niż liście, co jest nietypowym atawizmem. Dzieje się to właśnie głównie w kwietniu, chociaż wiele magnolii zakwita jeszcze raz także jesienią. To nietypowe.
Wiele zachowań magnolii jest nietypowych, ale wynika to z ich pochodzenia i prastarego rodowodu. Wspaniałe kwiaty o odcieniach od białego przez różowy po czerwień nie są, chociażby skierowane ku nam, aby cieszyć nasze oczy. Rzecz jasna, służą zapylaczom. Co ciekawe jednak nie są nimi pszczoły ani inne błonkówki. A to dlatego, że gdy magnolie pojawiły się na świecie, pszczoły jeszcze nie istniały.

Najstarsi przodkowie pszczół wywodzą się z późniejszej, schyłkowej kredy, sprzed 80 milionów lat. Magnolie wyrosły wcześniej i skoro wytworzyły kwiaty wabiące zapylaczy, musiały skierować je ku komuś innemu. Komuś, kto istniał na Ziemi już 100 milionów lat.
Celem okazały się chrząszcze.
Te owady nie są klasycznymi zapylaczami jak pszczoły, trzmiele czy motyle, ale wiele ich gatunków walnie przyczynia się do przenoszenia pyłku z kwiatu na kwiat. Magnolie opierają się na chrząszczach, które przemierzają ich gałęzie i w konsekwencji kwiaty, po czym oblepiają się pyłkiem. Dlatego drzewa te nie produkują wielkich ilości nektaru. Nie wabią nim pszczół, a chrząszcze na nektar nie są łase. Roślina wydziela za to mocny zapach, który te owady wabi. Prymitywnie zbudowane kwiaty, bez klasycznego kielicha ułatwiają im dostęp do pyłku.
Magnolie postawiły na chrząszcze
W okresie kredy chrząszcze były jednymi z najpowszechniej występujących owadów, stąd wybór ewolucyjny magnolii był zrozumiały. Zachował się do dzisiaj. Istnieją pewne gatunki magnolii zapylane przez inne owady np. muchówki. Bywają magnolie wiatropylne, ale większość polega na chrząszczach.
Dzisiaj to wiele ich gatunków i rodzin. Magnolie nie są tu ściśle wyspecjalizowane i nie wytworzyły systemu budowy kwiatów przystosowanych do konkretnych owadów. Najczęściej zapylają ją chrząszcze sprężykowate np. z rodzaju Carpophilus, czyli owadów żerujących na pyłku magnolii.

Magnolie zapylają także kruszczyce, ryjkowce czy kusaki, chociaż one nie są tak wyspecjalizowane w zjadaniu i zarazem przenoszeniu pyłku rośliny. Kruszczyce to spore żuki, więc wybierają raczej większe kwiaty. Zjadają część pyłku, ale większość przenoszą na inne kwiaty.
Owadami zapylającymi magnolie są też chrząszcze z rodzaju Trichotinus, one robią to w Ameryce Północnej, gdzie występują. Tworzą grupę zwierząt, z którymi magnolie są bardzo ściśle związane. Jeżeli zatem spotkamy na kwiatach tych roślin jakieś owady podobne do chrząszczy, to mogą być ich najwięksi sprzymierzeńcy, których magnolia podkarmia, aby pomogli jej przenieść pyłek.
