Kojot w filmie przegrywa ze Strusiem Pędziwiatrem. W życiu jest odwrotnie
To we zasadzie tylko kwestia czasu i okoliczności, ale pewne fakty pozostają niezmienne - kojot Willy zawsze przegra ze Strusiem Pędziwiatrem. Choćby nie wiadomo jakie stawiał pułapki i wymyślał sposoby, przegra. Tak przynajmniej wynika z fabuły kreskówek Merrie Melodies. Może Willy wygrałby, gdyby użył tego, co daje mu przewagę nad Strusiem Pędziwiatrem w rzeczywistym świecie przyrody. Przewagę zdecydowaną.

W skrócie
- Prawdziwy pierwowzór Strusia Pędziwiatra to kukawka kalifornijska, a nie struś, jak sugeruje polska nazwa.
- Kojot w animacji przegrywa z Pędziwiatrem, jednak w rzeczywistości jest szybszy od kukawki.
- W realnym świecie kojot może upolować kukawkę, która nie zawsze daje radę uciec dzięki samej szybkości.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Bo zarówno Struś Pędziwiatr, jak i Willy istnieją w realnym świecie przyrody. A dokładniej - istnieją ich pierwowzory. Jak już informowaliśmy w Zielonej Interii, wbrew nazwie i polskiemu tłumaczeniu, Struś Pędziwiatr bynajmniej nie jest strusiem. Te w ogóle nie występują w Ameryce Północnej i nie występują również w tej kreskówce z menażerii Królika Bugsa. Po angielsku Struś Pędziwiatr to Road Runner i jest to określenie stosowane w Stanach Zjednoczonych nie na strusie, a na... kukułki.
Wydaje się to dziwne, bowiem nasze kukułki nie kojarzą się z pustynnym szybkobiegaczem o okazałym czubku i spryciarzu, który wyprowadza w pole kojota. Owszem, ale kukułek na świecie jest mnóstwo i - co ciekawe - nie wszystkie są pasożytami lęgowymi. Nie wszystkie też siadają na gałęziach i kukają. Są także gatunki, które żyją głównie na ziemi i stały się szybkobiegaczami. To chociażby kukawka srokata, czyli kukawka kalifornijska. Ten ptak był pierwowzorem Strusia Pędziwiatra i wygląda niemal dokładnie jak on.
To mieszkanka południa Stanów Zjednoczonych i północnego Meksyku, tutejszych pustyń i półpustyń. Jej nogi z dwoma palcami skierowanymi do przodu i dwoma do tyłu są dostosowane do bardzo szybkiego biegu, na którym ten ptak bazuje. W ten sposób poluje i dopada nawet spore ofiary, nawet jaszczurki i węże, nawet grzechotniki. Kukawka to mistrzyni biegu, potrafi osiągać nadzwyczajne wręcz prędkości.
To 35, a może i ponad 40 km/h, co czyni ją szybszą od Usaina Bolta i prawdopodobnie najszybszym ptakiem biegającym wśród tych, które potrafią latać, czyli wyłączając strusie, nandu czy emu. Lata bardzo słabo i polega na szybkości i wytrzymałości, które nie tylko dają jej możliwość nie tylko skutecznego polowania, ale i ucieczki.
Kojot Wiluś wiecznie ogrywany przez Pędziwiatra
Z drugiej strony mamy kojota, wiecznie ogrywanego przez Pędziwiatra kojota imieniem Willy (Wiluś), który nie ma szans z szybkim ptakiem i zawsze z nim przegra, choćby wytoczył działa i wymyślił nie wiadomo jakie machiny. Taka jest konwencja filmu, kojot musi być tym, który dostaje łupnia.
Obie te rysunkowe postaci zwierzęce wymyślił Chuck Jones, były rysownik wytwórni Walta Disneya, który w 1936 r. trafił z niej do Warner Bros. Trudno powiedzieć, czy on osobiście stworzył Wilusia i Pędziwiatra, gdyż pracę nad tą kreskówką wykonywał cały zespół animatorów.
Pierwszy odcinek "Fast and Furry-Ous" został wyemitowany we wrześniu 1949 r. Już wtedy mieliśmy niezdarnego Kojota, przeciw któremu obracają się wszelkie pomysły na powstrzymanie przeciwnika. Mieliśmy też Pędziwiatra o ogromnej szybkości i z charakterystycznym "beep, beep". No i mieliśmy scenerię charakterystyczną dla amerykańskiego południa, typową dla Kalifornii, Arizony czy Nowego Meksyku.
Kojot usilnie próbuje schwytać ptaka, nigdy mu się to nie udaje, ale jego bezustanne i daremne wysiłki stają się kultowe i budzą ciepłe odczucia u widzów. To w u zarania czarny charakter, bowiem próbuje szkodzić Pędziwiatrowi, a jednak budzi sympatię i to wielką. Konwencja zakłada, że Wilusiowi udać się nie może, że goni wiatr i zawsze zostanie wyprowadzony w pole. Nie może być inaczej.
Psowate stawiają na wyniszczający pościg
W rzeczywistym świecie jednak mogłoby być i niekiedy bywa. Nie jest bowiem tak, że kukawka kalifornijska zawsze da sobie radę z polującym na nią kojotem. Nie jest to takie proste, gdyż ściga ją drapieżnik absolutnie szczególny.
Psowate tym się różnią od innych drapieżnych ssaków, że ich podstawową bronią jest szybkość i wytrzymałość. Bardziej nawet nawet wytrzymałość, gdyż wiele psowatych stawia na wyniszczający pościg za ofiarą. Ma on na celu zmęczyć ją i doprowadzić do upolowania nawet tych zwierząt, które są od nich szybsze. Psowate działają metodycznie, często w grupach, stosują strategie i ścigają niezłomnie. Tak robią wilki, tak czynią likaony, tak polują cyjony albo dingo.
Kojoty również, ale one dysponują dodatkowo czymś, czego nie mają ich psowaci pobratymcy, a przynajmniej nie maja na taką skalę. To prędkość.
Wiele ssaków psowatych to zwierzęta szybkie. Wśród hodowlanych psów dochowaliśmy się nawet ras wyścigowych jak greyhoundy czy charty rozpędzające się do ponad 70 km/h. To jednak zwierzęta domowe, zatem sztucznie modyfikowane. W naturze psowate takie jak wilk potrafią biec z szybkością ponad 50 km/h. Dingo jest szybszy, nawet do 60 km/h. Kojot preriowy jednak przebija je i potrafi rozpędzić się nawet do niemal 70 km/h. Jest najszybszym żyjącym dziko gatunkiem psowatych.
To pozwala mu polować skutecznie także w pojedynkę i także na otwartych przestrzeniach prerii, pustyń i półpustyń Ameryki Północnej. Pod względem czystej szybkości w linii prostej osiąga więcej niż kukawka kalifornijska. Gdyby zorganizować między nimi wyścigi na prostym odcinku, kojot je wygra. Dlatego kukawka, czyli Struś Pędziwiatr na otwartej przestrzeni nie może w starciu z tym przeciwnikiem stawiać jedynie na prędkość. Musi kluczyć, szukać zwrotów i zwinności.
Czasem zdarza się, że kojoty polują na kukawki, ale nie nazbyt często. To nie jest łatwa zdobycz, drapieżniki te wolą gryzonie, króliki, nawet jaszczurki. Jeżeli przyjdzie im uganiać się za kukawką, wtedy jednak mogą wytoczyć swe najpotężniejsze działo, jakim jest nadzwyczajna prędkość.













