Struś Pędziwiatr wcale nie jest strusiem. To groźny drapieżnik pustyni
Kojot Wiluś zastawia kolejne pułapki. Sięga po bomby, granaty, rakiety, najwymyślniejsze sposoby, by wreszcie schwytać Strusia Pędziwiatra. Bezskutecznie, ptak zawsze jest górą i zawsze wieści to swoim "beep, beep". Kojota mogłaby jeszcze dobić świadomość, że wcale nie pokonał go struś. Pędziwiatr nigdy nim nie był.

Nazwanie go Strusiem Pędziwiatrem to polski wymysł i polskie tłumaczenie nazwy jednego z najsłynniejszych bohaterów serii kreskówek Looney Tunes, potem Merrie Melodies.
To seria obejmująca tak znane postaci jak Królik Bugs (mówiący słynne "co jest, doktorku?"), a także sepleniącego kota Sylwestra, kaczora imieniem Daffy czy wreszcie Diabła Tasmańskiego. Wszystkie cieszą się sympatią widzów, ale pojedynki Kojota i Strusia Pędziwiatra są wręcz kultowe. Stały się symbolem, metaforą, trafiły na koszulki i memy.
Obie te rysunkowe postaci zwierzęce wymyślił Chuck Jones, były rysownik wytwórni Walta Disneya, który w 1936 r. trafił z niej do Warner Bros. Trudno powiedzieć, czy on osobiście stworzył Wilusia i Pędziwiatra, gdyż pracę nad tą kreskówką wykonywał cały zespół animatorów. Pierwszy odcinek "Fast and Furry-Ous" został wyemitowany we wrześniu 1949 r. Wyglądał tak:
Już wtedy mieliśmy niezdarnego Kojota, przeciw któremu obracają się wszelkie pomysły na powstrzymanie przeciwnika. Mieliśmy też Pędziwiatra o ogromnej szybkości i z charakterystycznym "beep, beep". No i mieliśmy scenerię charakterystyczną dla amerykańskiego południa, typową dla Kalifornii, Arizony czy Nowego Meksyku.
Kojot pasował do kreskówki idealnie. A ptak?
Nic dziwnego, że zespół Chucka Jonesa wybrał do kreskówki zwierzęta żyjące właśnie na amerykańskich pustyniach, wśród kaktusów i skał. Kojot niewątpliwie należy do takich zwierząt. Uznawany za zwierzę tchórzliwe i nieporadne (nie wiadomo, dlaczego) pasował idealnie jako symbol Dzikiego Zachodu. A struś...
Zaraz, zaraz, przecież w Ameryce Północnej nie ma strusi! W Ameryce Południowej także. Żyjące na otwartych i trawiastych terenach Ameryki Południowej w Argentynie, Chile, Urugwaju czy Brazylii nandu nie są strusiami, to jedynie ptaki z nimi spokrewnione. Nawet one jednak nie sięgają Stanów Zjednoczonych. Czyżby zatem Struś Pędziwiatr był zwierzęciem zupełnie fikcyjnym?
W założeniu Warner Bros. - nie. To nie jest fikcyjne zwierzę, ale jeden z najbardziej charakterystycznych gatunków pustynnych terenów Ameryki Północnej. Ptak bardzo szybki, sprytny, szalony oportunista i niezrównany biegacz oraz łowca o dużej inteligencji. Ptak, który nie tylko wymyka się wszelkim niebezpieczeństwom, ale na dodatek sam sieje postrach na pustyni.
Tylko, że to nie struś i ze strusiami nie ma nic wspólnego. To kukułka.

Kukułka, która bardzo szybko biega
Wydaje się to dziwne, bowiem nasze kukułki nie kojarzą się z pustynnym szybkobiegaczem o okazałym czubku i spryciarzu, który wyprowadza w pole kojota.
Nasze nie, ale kukułki niejedno mają imię. To aż 156 gatunków należących do rodziny o ogromnej rozpiętości i różnorodności. Mamy tu pasożyty lęgowe, takie jak polska kukułka zwyczajna, ale i prymitywne kukułki, które wciąż zakładają gniazda. Prymitywne w tym sensie, że pasożytnictwo lęgowe pojawiło się w tej grupie ptaków później, w toku ewolucji.
Dawne kukułki i ich przodkowie zakładały gniazda i wiele z nich do dzisiaj je buduje. Takimi ptakami są chociażby kukuły, takie jak kukuła białoca z Filipin, a także kukale jak kukal bażanci z Australii i Nowej Gwinei czy też żyjące na Madagaskarze kuje. Kukal bażanci jest szczególnie ciekawy, bo to właśnie ptak naziemny, żyjący na mokradłach i nieźle biegający.
Znajdziemy wśród kukułek zwierzęta takie jak żłobianka z Indonezji, Nowej Gwinei i Australii o dużych rozmiarach i potężnym dziobie pozwalającym jej nie tylko zebrać gąsienice i owady, ale nawet zabić małe kręgowce. Znajdziemy guirę z Ameryki Południowej, która wygląda niemal jak mały sokół. Wreszcie znajdziemy kukawkę srokatą, czyli kukawkę kalifornijską.

To jedna z dwóch kukawek typowych dla suchych i pustynnych terenów Ameryki Północnej. Kukawka meksykańska jest nieco mniejsza. Mieszka na terenach od Meksyku po Nikaraguę. Potrafi latać, ale słabo. Woli biegać i większość czasu spędza na ziemi, wśród zarośli i kaktusów.
Z kolei kukawka kalifornijska, zwana kukawką srokatą, to mieszkanka południa Stanów Zjednoczonych i północnego Meksyku. Jest większa, ma dłuższy dziób i większą siłę. Jej nogi z dwoma palcami skierowanymi do przodu i dwoma do tyłu są dostosowane do bardzo szybkiego biegu, na którym ten ptak bazuje.
To oportunistka do tego stopnia, że nawet pasożytem lęgowym jest wtedy, gdy pojawi się okazja. Gdy znajdzie gniazdo innego ptaka, np. przedrzeźniacza, podrzuci mu jaja. Jeśli nie, sama zbuduje gniazdo wśród kaktusów i samodzielnie wysiedzi potomostwo.
Mistrzyni biegu, nie do zmęczenia przez ścigającego ją kojota czy myszołowca, potrafi osiągać nadzwyczajne wręcz prędkości. To 35, a może i ponad 40 km/h, co czyni ją szybszą od Usaina Bolta i prawdopodobnie najszybszym ptakiem biegającym wśród tych, które potrafią latać, czyli wyłączając strusie, nandu czy emu. Lata bardzo słabo i polega na szybkości i wytrzymałości, które nie tylko dają jej możliwość ucieczki, ale i pogoni.
Grzechotnik musi się mieć na baczności przed kukułką
Kukawka to bowiem niezrównany i bardzo groźny łowca. W kreskówce Merry Melodies kojot poluje na nią i rzeczywiście kojoty są jej istotnym wrogiem. Kukawki jednak same ścigają zdobycz taką jak małe kręgowce.
Potrafią dopaść najszybsze gryzonie, jaszczurki czy węże. Silnym dziobem rozprawiają się nawet z grzechotnikami, dla których są wrogiem śmiertelnym i niebezpiecznym. Chwytają i zabijają duże pająki, skorpiony, wszelkie bezkręgowce, plądrują gniazda innych ptaków. Zarazem są odporne na brak wody. To doprawdy maszyny przystosowane ewolucyjnie do życia na pustyni.

I nie robią "beep, beep". Odgłos tego ptaka to połączenie kukania z czymś, co brzmi jak poszczekiwanie psa. Czasem można go usłyszeć na amerykańskiej pustyni. Z obserwacją jest gorzej, bo - jak wspomnieliśmy - to niezwykle szybki gatunek.
Właśnie te wyjątkowe cechy i charakterystyczny czubek na głowie, który kukawki czasem stroszą, zainspirowały Chucka Jonesa do przeciwstawienia ptaka kojotowi na pustyni.
Skąd się wziął pomysł, że Pędziwiatr jest strusiem? Z polskiego tłumaczenia, które założyło, że kukawka, a tym bardziej kukułka, byłyby niezrozumiałe w Polsce. Nasze gatunki tak nie wyglądają i tak nie biegają, aczkolwiek mają bardzo silne nogi, o czym mało kto pamięta. To cecha całej rodziny tych ptaków.
Polacy uczynili zatem z Pędziwiatra strusia, co się przyjęło, chociaż jest absurdem. W oryginalnej amerykańskiej wersji rywalizują wszak Wile E. Coyote i Road Runner. Road runner to angielska nazwa właśnie kukawki srokatej.
To najszybszy ptasi biegacz na pustyni, po którym nawet kojot często wdycha tylko kurz. Dodatkowym smaczkiem w całej tej historii jest fakt, że kojot to także zwierzę bardzo szybkie - najszybszy z psowatych.
