Test pomarańczy z Biedronki i Lidla. Czy na pewno wiesz, co jesz?

Agnieszka Boreczek

Najnowsze badania Fundacji Pro-Test ujawniły obecność pestycydów w pomarańczach dostępnych w popularnych polskich dyskontach – Lidlu i Biedronce. Choć testy nie wykazały przekroczenia norm bezpieczeństwa, naukowcy ostrzegają przed tzw. „efektem koktajlu”, czyli nieznanym wpływem mieszanki różnych chemikaliów na organizm człowieka. Czy jest się czego obawiać?

Pomarańcze z popularnych dyskontów są pełne pestycydów, ale wszystko jest w normie.
Pomarańcze z popularnych dyskontów są pełne pestycydów, ale wszystko jest w normie.PLUS Stock Photo123RF/PICSEL

Wyniki testu: Pestycydy w pomarańczach

W ramach badania zleconego przez Fundację Pro-Test akredytowane laboratorium przeanalizowało zawartość aż 548 różnych pestycydów w pomarańczach dostępnych w polskich sklepach. Testowane owoce pochodziły z Grecji (pomarańcze z Biedronki) oraz z Hiszpanii (pomarańcze z Lidla).

Wyniki wykazały obecność pięciu różnych pestycydów w pomarańczach z Biedronki oraz trzech w owocach z Lidla. Choć żadne z badanych próbek nie przekroczyły obowiązujących norm, badacze zwracają uwagę na możliwość negatywnego oddziaływania mieszanki różnych pestycydów na zdrowie konsumentów.

Imazalil – potencjalnie rakotwórczy fungicyd

Szczególne obawy budzi obecność imazalilu w pomarańczach z Biedronki. Imazalil to fungicyd stosowany do ochrony owoców przed pleśnią podczas transportu i przechowywania. Jednak Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) zaklasyfikowała tę substancję jako potencjalnie rakotwórczą dla ludzi. Choć zawartość imazalilu w badanych pomarańczach nie przekraczała norm, długotrwałe spożycie nawet niskich dawek może budzić kontrowersje.

„Efekt koktajlu” – ukryte zagrożenie

Choć każdy z pestycydów osobno może mieścić się w granicach norm, naukowcy coraz częściej podkreślają nieprzewidywalne skutki ich łącznego oddziaływania na organizm człowieka.

Tzw. „efekt koktajlu” polega na tym, że mieszanina różnych substancji chemicznych może wykazywać silniejsze lub zupełnie inne działanie niż każda z nich osobno. Prowadzi to do efektów toksycznych, zaburzeń hormonalnych, a nawet zwiększonego ryzyka nowotworów.

Polskie jabłka bardziej zanieczyszczone

Pomarańcze, które musiały przetrwać długi transport z południa Europy, okazały się mniej zanieczyszczone niż polskie jabłka. Warto przypomnieć, że w teście jabłek opublikowanym przez Fundację Pro-Test w marcu 2024 roku, jabłka z Lidla zawierały aż dziewięć różnych pestycydów, a z Biedronki – cztery. To pokazuje, że nie tylko importowane produkty mogą stanowić źródło potencjalnych zagrożeń.

Jak się chronić przed pestycydami w owocach?

Eksperci zalecają kilka prostych kroków, które mogą pomóc zmniejszyć ryzyko spożycia pestycydów:

  • mycie owoców – choć pestycydy często przenikają do wnętrza owoców, dokładne mycie i szorowanie skórki może zredukować ich ilość,
  • obieranie skórki – to szczególnie ważne w przypadku owoców cytrusowych, których skórka jest często traktowana środkami chemicznymi,
  • wybieranie produktów ekologicznych – owoce z certyfikatem ekologicznym są mniej narażone na kontakt z pestycydami syntetycznymi.

Zarówno Lidl, jak i Biedronka deklarują, że wszystkie ich produkty spełniają europejskie normy bezpieczeństwa żywności. W odpowiedzi na wyniki testu Fundacji Pro-Test, przedstawiciele obu sieci podkreślają, że monitorują jakość oferowanych produktów i współpracują z dostawcami w celu minimalizacji stosowania chemicznych środków ochrony roślin.

Śladem wilka. Niezwykła podróż PolakaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?