Schowali je między kablami. Groźne środki jechały do Polski z Rumunii

Oprac.: Jakub Wojajczyk
Podkarpacka KAS udaremniła wprowadzenie na rynek ponad 300 kg i niemal 100 litrów nielegalnych środków ochrony roślin. Rynkowa wartość towaru szacowana jest na blisko 114 tys. zł – poinformowała w czwartek rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie podkom. Edyta Chabowska.

Kontrabanda została wykryta podczas kontroli samochodu ciężarowego w Tylawie, który do Polski przyjechał z Rumunii. Jak podkreśliła podkom. Chabowska, zgodnie z dokumentami okazanymi przez kierowcę, w samochodzie przewożone miały być tylko kable elektryczne i części samochodowe.
Podkarpacie. Zatrzymano przemyt 300 kg środków ochrony roślin
"W trakcie kontroli funkcjonariusze wykryli, że oprócz legalnie przewożonego towaru, w samochodzie znajduje się 320 kg i 96 litrów środków ochrony roślin, na które kierowca nie przedstawił żadnych dokumentów" - zaznaczyła.
Towar został zatrzymany, a w sprawie trwają dalsze czynności. To kolejny taki transport zatrzymany przez celników. W 2024 r. funkcjonariusze Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu wykryli 19 przypadków nielegalnego przewozu środków ochrony roślin. Zabezpieczono łącznie ponad 180 kg i kilkaset litrów takich produktów.
"Natomiast w całym kraju w ubiegłym roku dzięki kontrolom na granicy KAS we współpracy z Państwową Inspekcją Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN) wykryła 128 przypadków nieprawidłowości polegających na nielegalnym przywozie lub na niedopełnieniu obowiązków dokumentacyjnych” - zaznaczyła podkom. Chabowska.
W sumie KAS udaremniła w 2024 r. wprowadzenie na rynek 744 kg środków ochrony roślin pochodzących z przemytu. Ponadto ujawniła ponad 16 ton środków, które nie zostały zgłoszone do inspekcji ochrony roślin.
Celnicy przypominają, że środki ochrony roślin są często podrabiane. Niekontrolowane, mogą stwarzać zagrożenie dla człowieka.
"Produkcją i dystrybucją nielegalnych środków ochrony roślin zajmują się międzynarodowe grupy przestępcze. Produkcja odbywa się z pominięciem jakichkolwiek standardów jakości czy badań, a prawdziwy skład takich preparatów często pozostaje nieznany" - podkreśliła podkom. Chabowska.
Najczęściej podrabiane są najpopularniejsze produkty, zawierają one substancje niedopuszczone do stosowania w UE.
Według danych Europolu, podrabiane środki ochrony roślin mogą stanowić nawet 10-15 proc. rynku tego typu produktów w UE.