Nowa decyzja w sprawie Polany Stumorgowej. Czy wszystko już przesądzone?
Magdalena Mateja-Furmanik
Od ponad roku trwa sprawa kontrowersyjnej inwestycji na Polanie Stumorgowej w Beskidzie Wyspowym. Miejsce znajduje się w otulinie rezerwatu przyrody Mogielica i jest cenione zwłaszcza za swój dziewiczy charakter. Niestety wszystko wskazuje na to, że się to zmieni, ponieważ rozpoczęto jej zabudowę. Inwestycja została wstrzymana przez powiatowy nadzór budowlany, jednak niedawno ponownie dostała zielone światło od WINB. W tej sprawie interwencji podjęła się posłanka Daria Gosek-Popiołek.
Szerzej o kontrowersjach związanych z zabudową Polany Stumorgowej pisaliśmy tutaj. Warto zaznaczyć, że inwestor zgłosił zamiar przeprowadzenia inwestycji już w 2015 r. Właściciel sam stwierdził, że miał wiele problemów z załatwieniem odpowiednich pozwoleń, a dojazd do inwestycji udało mu się załatwić dzięki specjalnym układom z Warszawą.
Co dalej z Polaną Stumorgową?
Pomimo że działka mieści się na bardzo cennym przyrodniczo miejscu, Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Limanowej wyraził zgodę na budowę parterowego budynku gospodarczego o powierzchni nie większej niż 35m2.
Stawianie tego typu zabudowań ma swoje umocowanie w historii tego regionu, który jest znany m.in. z bacówek dla zwierząt. Pojawiły się jednak obawy, że stawiany budynek będzie o wiele większy. Zaniepokojenie wzbudziła budowa dodatkowej, podziemnej kondygnacji, której nie było w planach. Z tego powodu powiatowy inspektorat budowlany wstrzymał budowę.
WINB daje zielone światło
Po kilku miesiącach wstrzymania budowa znowu ruszyła dzięki pozwoleniu wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlanego. Posłanka Daria Gosek-Popiołek zwróciła się o uzasadnienie tego kontrowersyjnego postanowienia.
Zdaniem WINB-u na razie wyłącznie postawiono płytę fundamentową o wymiarach 7x5 m oraz rozpoczęto murowanie ścian. Nie rozpoczęto budowy podziemnej kondygnacji, dlatego nie można mówić o samowoli budowlanej inwestora. Zgodnie ze stanowiskiem inspektoratu, urząd nie może oceniać "przyszłych (nieujawnionych na zewnątrz) zamierzeń inwestora w zakresie prowadzonej inwestycji".
Jest to obserwacja przeciwna do tej poczynionej przez powiatowy inspektorat budowlany, który wykrył, że prowadzone prace wskazują na realizację większego budynku.
"Powiatowy Inspektor Budowlany zatrzymał budowę, bo dopatrzył się wykonania dodatkowej podziemnej kondygnacji, której nie było w planach. Niestety ta decyzja została uchylona przez Inspektora Wojewódzkiego, który twierdzi, że nie może zająć się oceną przyszłych (nieujawnionych na zewnątrz) zamierzeń inwestora. Pytanie, która z tych instytucji ma lepszy wzrok. Ja na pewno będę uważnie obserwować, które z zamierzeń inwestora będzie realizowane, a w razie potrzeby zgłaszać sprawę do inspektora budowlanego i odpowiednich służb" - stwierdza Daria Gosek-Popiołek.