Rośnie liczba zwierząt oddanych do krakowskich "okien życia"
Tylko do sierpnia przekazano więcej czworonogów, niż w całym zeszłym roku. W 2020 r. trafiło tam 226 niechcianych zwierząt. Z kolei w tym roku tylko do sierpnia 227, zazwyczaj kotów i kociąt.
W stolicy Małopolski działają dwa "okienka życia" dla psa i kota. Jedno jest przy klinice weterynacyjnej "Arka na ul. Chłopskiej 2a. Druga placówka znajduje się w hotelu dla psów "Szarikton" przy ul. Łużyckiej 111a.
Opiekę bezdomnym zwierzętom zapewnia schronisko przy ul. Rybnej 3.
Władze miasta zaznaczają, że w walce z bezdomnością czworonogów niezwykle ważna jest kastracja lub sterylizacja. Dzięki temu w schroniskach jest mniej bezdomnych zwierząt, które może czekać eutanazja, lub tych, które chore błąkają się po ulicach.
Krakowski ratusz podkreśla, że tylko w tym roku przeznaczył 140 tys. zł na opiekę nad zwierzętami. Pieniądze zostały wydane m.in. na kastrację, sterylizację, znakowanie kotów wolnożyjących oraz właścicielskich. Środki przeznaczono także na szczepienie, odrobaczanie i leczenie. Miasto przeznacza także fundusze na karmę dla wolno żyjących kotów. W tym roku przeznaczono na to 55 tys. zł.
Tzw. okna życia dla zwierząt powstają w kolejnych punktach w Polsce. Pomysł bierze się stąd, że nie wszyscy chcący pozbyć się zwierzęcia mają na to odwagę. W przypadku schroniska, jeżeli zgodzi się przyjąć czworonoga, należy podpisać odpowiednie dokumenty i uiścić opłatę. Okna życia pozwalają na humanitarne oddanie zwierzęta, bez robienia mu krzywdy.
Szacuje się, że w Polsce jest około 80 tys. psów i 20 tys. kotów, czekających na nowy dom w schroniskach. Zdaniem ekspertów, liczba bezpańsko żyjących zwierząt na ulicach jest znacznie wyższa.
Za pozostawienie zwierzęcia samemu sobie, np. w lesie, grozi do trzech lat więzienia. Kara może być zwiększona do pięciu lat, jeżeli zrobimy to ze szczególnym okrucieństwem, np. wiążąc psa do drzewa.
Źródło: krakow.pl, Zielona Interia