UE zakaże wywozu śmieci i plastiku. Plany Brukseli mają poważną dziurę

Unijni politycy chcą maksymalnie ograniczyć wywóz tworzyw sztucznych poza granice państw członkowskich UE, a także drastycznie zmienić zasady wysyłania odpadów między granicami krajów Unii. To niewątpliwy przełom w strategii Brukseli, która latami przymykała oko na problem eksportu śmieci i przerzucania ich przez granice niczym kukułcze jajo. "Najwyższy czas wziąć odpowiedzialność za nasze odpady" - mówi europosłanka związana z projektem. Nie obyło się jednak bez niedopatrzeń. Jeśli dziury nie zostaną załatane, kraje UE nadal będą mogły urządzać sobie śmietniska z innych państw.

Kraje UE czekają drastyczne zmiany jeśli chodzi o śmieci. Bruksela szykuje przepisy, które znacznie ograniczą - niemal uniemożliwią - eksport odpadów
Kraje UE czekają drastyczne zmiany jeśli chodzi o śmieci. Bruksela szykuje przepisy, które znacznie ograniczą - niemal uniemożliwią - eksport odpadów123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski doszły w ubiegłym tygodniu do porozumienia w sprawie nowych regulacji o eksporcie odpadów. Śmieci, które do tej pory traktowane były jak każdy inny towar, wkrótce mają zostać objęte silniejszą kontrolą. Zakazane będzie m.in. pozbywanie się ich do uboższych krajów, zmienić mają się także zasady transportu wewnątrz UE.

UE bierze odpowiedzialność za eksport odpadów

Swojego czasu w artykule "Odpady jak kukułcze jajo. Przerzucanie śmieci trwa w najlepsze" ze szczegółami opisałem proceder pozbywania się problematycznych odpadów przez największe gospodarki świata. Od lat w zrzucaniu odpowiedzialności na biedniejsze kraje przodują USA, ale Unia Europejska działa podobnie.

Kiedyś głównym kierunkiem eksportu śmieci z Zachodu - w tym z Polski - były Chiny. To się jednak zmieniło za sprawą zakazu najpierw importu plastików, a potem wszystkich odpadów, do Państwa Środka. Nie sprawiło to bynajmniej, że rozwinięte kraje z dnia na dzień zamknęły granice dla wyjeżdżających śmieci.

UE cały czas eksportuje odpady, z czego zdecydowanie najwięcej (ok. 15 mln ton rocznie) trafia do Turcji. Do tego kraju trafia co roku tyle śmieci, ile mniej więcej generuje cała Polska.

Według danych z 2021 r. Unia Europejska najwięcej odpadów eksportuje do następujących krajów:

  • Turcja,
  • Indie,
  • Egipt,
  • Szwajcaria,
  • Wlk. Brytania,
  • Norwegia,
  • Pakistan,
  • Indonezja,
  • USA,
  • Maroko.
Wśród głównych kierunków eksportu śmieci spoza Unii Europejskiej dominuje Turcja, i to z ogromną przewagą. Niestety nie zapowiada się, że nowe przepisy to zmienią
Wśród głównych kierunków eksportu śmieci spoza Unii Europejskiej dominuje Turcja, i to z ogromną przewagą. Niestety nie zapowiada się, że nowe przepisy to zmieniąmateriały prasowe

Plany UE mają poważną dziurę. Na imię jej Turcja

Parlament i Rada chcą, aby w ciągu dwóch i pół roku od wejścia w życie nowych regulacji zaczął obowiązywać zakaz eksportu plastikowych odpadów do krajów spoza OECD (chyba że państwo docelowe się na to zgodzi). Miałoby to sprawić, że mniej zamożne gospodarki, które nie mają środków i narzędzi do odpowiedniego gospodarowania śmieciami, będą mniej narażone na negatywne efekty wynikające np. z ich składowania.

Zmiany mają nastąpić także wewnątrz UE. Bruksela chce, aby transport odpadów każdego rodzaju do innych krajów Wspólnoty co do zasady był zabroniony i możliwy tylko w wyjątkowych sytuacjach. Na ew. eksport lub import trzeba będzie specjalnej zgody. Powstać ma też cyfrowa baza transportu odpadów wewnątrz UE.

Uważny czytelnik zauważy jednak w planach unijnych deputowanych jedną, poważną dziurę. Jest nią Turcja, która wymyka się projektowanym regulacjom. Kraj należy do OECD, ale nie jest w Unii Europejskiej, co potencjalnie nadal robi z niego śmietnisko Europy przyjmujące miliony tony odpadów rocznie z całej UE.

Mimo teoretycznych starań Ankary o dołączenie do Wspólnoty, negocjacje akcesyjne od 5 lat tkwią w martwym punkcie. Nawet Komisja Europejska mówi w tym wypadku o "impasie", oceniając że w Turcji nastąpiła "degradacja zasad demokracji, praworządności i praw podstawowych".

Obawy te w rozmowie z brytyjskim "The Guardian" potwierdził Sedat Gündoğdu, turecki badacz zajmujący się tworzywami sztucznymi. "Rozczarowujące jest to, że nie zdecydowano się na całkowity zakaz" - mówi ekspert.

Zakaz eksportu odpadów z tworzyw sztucznych do krajów spoza OECD jest znaczącą decyzją. Jednak rozczarowujące jest to, że nie zdecydowano się na całkowity zakaz, czy nawet zakaz eksportu niebezpiecznych i zmieszanych odpadów, do Turcji. Jest ona największym importerem śmieci z plastiku z UE i członkiem OECD.
Sedat Gündoğdu, Çukurova Üniversitesi
Według projektowanych przez UE przepisów wywożenie odpadów z tworzyw sztucznych do innych krajów stanie się praktycznie niemożliwe
Według projektowanych przez UE przepisów wywożenie odpadów z tworzyw sztucznych do innych krajów stanie się praktycznie niemożliwe123RF/PICSEL

Krok w dobrą stronę

Mimo wszystko warto docenić, że eurodeputowani dostrzegają problem. Szczególnie że w projektowanych rozwiązaniach mowa także o walce z nielegalnymi odpadami. Przykładów nie trzeba szukać daleko - wystarczy przywołać spór Polski z Niemcami o 35 tys. ton odpadów nielegalnie wwiezionych do naszego kraju.

Dzięki nowym regulacjom miałaby powstać specjalna grupa operacyjna, która zapobiegałaby takim procederom. Komisja Europejska - w porozumieniu z rządami państw członkowskich i przy uzasadnionych podejrzeniach - uzyskałaby możliwość przeprowadzania inspekcji nielegalnego transportu odpadów.

"Zaostrzenie reguł dotyczących przemieszczania odpadów jest pożądane. Ograniczony eksport odpadów, a więc niejako 'wyciek' surowców z Europy, ochroni kraje, które nie mają dobrej infrastruktury do radzenia sobie z tymi odpadami przed niebezpiecznym wpływem na środowisko i społeczności" - ocenił w rozmowie z Zieloną Interią Piotr Barczak z European Environmental Bureau gdy przepisy zostały zaproponowane przez Komisję Europejską.

"Nasze negocjacje dadzą Europejczykom większą pewność, że nasze odpady będą właściwie zagospodarowane bez względu na to, gdzie zostaną wywiezione" - mówi europosłanka sprawozdawczyni Pernille Weiss. "Unia Europejska nareszcie weźmie odpowiedzialność za swoje odpady z plastiku, zabraniając ich eksportu do krajów spoza OECD".

Unia Europejska nareszcie weźmie odpowiedzialność za swoje odpady z plastiku, zabraniając ich eksportu do krajów spoza OECD.
Pernille Weiss
Co się bardziej opłaca: fotowoltaika czy turbina? Energetyka wiatrowa niekonwencjonalnieINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas