Otrucie sokoła w Lublinie. 50 tys. zł nagrody za wskazanie sprawcy

Jest ciąg dalszy dramatycznej historii rodziny sokołów mieszkających na kominie elektrociepłowni w Lublinie. Najpierw zaginęła samica. Gdy wróciła do gniazda, ktoś otruł jej partnera. To nie pierwszy taki przypadek w mieście. W internecie założono zbiórkę dla osoby, która pomoże wskazać sprawcę tego okrutnego czynu. Nagroda wyniesie aż 50 tys. zł.

Sokół wędrowny gniazdujący na kominie elektrociepłowni w Lublinie został otruty. To nie pierwszy taki przypadek. W internecie powstała zbiórka na kwotę 50 tys. zł, która ma pomóc w znalezieniu sprawcy otrucia drapieżników
Sokół wędrowny gniazdujący na kominie elektrociepłowni w Lublinie został otruty. To nie pierwszy taki przypadek. W internecie powstała zbiórka na kwotę 50 tys. zł, która ma pomóc w znalezieniu sprawcy otrucia drapieżników 123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

O ostatnich trudnych chwilach rodziny sokołów wędrownych z Lublina informujemy od początku w Zielonej Interii. Najpierw gruchnęła informacja, że zaginęła samica, która powinna wysiadywać jaja w gnieździe. Wrotka, bo tak nazwano matkę, w końcu wróciła.

Lublin. Nagroda 50 tys. zł za wskazanie sprawcy otrucia sokołów z elektrociepłowni

Pojawił się jednak nowy, jeszcze gorszy problem. Niedawno wyszło na jaw, że zginął Czart, czyli ojciec rodziny. Sokół został otruty, prawdopodobnie przez osoby, które wykładają trutkę, aby np. ochronić swoje gołębniki przed drapieżnikami.

To nie pierwszy raz gdy drapieżniki z Lublina zostały otrute. Młode, których doczekała się Wrotka w 2019 r. spotkał ten sam los, co teraz Czarta. Samica cudem przeżyła. Sytuacja powtórzyła się w 2021 r. - znów zmarły młode oraz ówczesny partner Wrotki, Łupek.

Nic więc dziwnego, że internauci bardzo zaangażowali się w ustalenie, kto w okolicy komina lubelskiej elektrociepłowni rozkłada trutkę, doprowadzając do śmierci rzadkich sokołów. Powstała zrzutka, której celem jest zebranie 50 tys. zł. Duża kwota ma być motywacją do wskazania sprawcy.

Zrzutka poruszyła serca internautów - w godziny po jej uruchomieniu udało się już zebrać niemal całą kwotę. Do puli 50 tys. zł dorzuciło się aż 1,1 tys. wspierających. "Musimy zrobić wszystko, żeby wreszcie doprowadzić do złapania sprawcy. Wysoka nagroda będzie odpowiednią motywacją" - piszą autorzy składki.

Pustułki polubiły polskie miasta. Czują się dobrze wśród ludziPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas