Po nitce do kłębka. Drony i georadary pomagają wyłapywać mafię śmieciową

Mafia śmieciowa, nie tylko w naszym kraju, niestety cały czas ma się dobrze. Oprócz pracy inspektorów ochrony środowiska i funkcjonariuszy policji czy administracji skarbowej, przestępcy mają od niedawna nowego przeciwnika: technologię. Drony, lokalizatory GPS i inne narzędzia pozwalają namierzać mafię śmieciową i zdusić jej działania w zarodku.

Walka inspekcji ochrony środowiska z szarą strefą staje się coraz bardziej zaawansowana technologicznie. Służby śledzące nielegalne odpady mają do dyspozycji m.in. profesjonalne drony z kamerami termowizyjnymi
Walka inspekcji ochrony środowiska z szarą strefą staje się coraz bardziej zaawansowana technologicznie. Służby śledzące nielegalne odpady mają do dyspozycji m.in. profesjonalne drony z kamerami termowizyjnymi materiały prasowe
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Szerokim echem w mediach odbiła się niedawna akcja Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Pracownicy tej jednostki oraz Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska byli w stanie namierzyć i przyłapać na gorącym uczynku osoby, które chciały nielegalnie zrzucić 30 ton odpadów do wyrobiska w gminie Dobroszyce (woj. dolnośląskie).

Drony przyłapały śmiecących na gorącym uczynku

Akcja inspektorów prawdopodobnie nie byłaby tak skuteczna i efektowna gdyby nie jeden szczegół: dron, którego wykorzystano do patrolowania okolicy. Funkcjonariusze wiedzieli, że nielegalnie wyrzucający śmieci lubią zaglądać w to miejsce, dlatego przeprowadzili rutynową kontrolę pojazdem bezzałogowym.

To był strzał w dziesiątkę. Osoby wyrzucające odpady na terenie byłej kopalni żwiru i piasku przyłapano na gorącym uczynku, co może się okazać bardzo przydatne na dalszym etapie postępowania. Sprawą zajmuje się już policja i prokuratura, a śmieci wróciły tam, skąd przyjechały.

W samym tylko woj. dolnośląskim w służbie inspekcji ochrony środowiska pracuje siedem dronów. "Zakupione przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu drony znacznie usprawniły pracę inspektorów" - przyznają przedstawiciele jednostki.

Inspektorzy ochrony środowiska pokochali drony

"Dzięki posiadanym przez WIOŚ we Wrocławiu dronom inspektorzy mogą kontrolować trudno dostępne miejsca, a także zbierać dane o środowisku" - wyjaśnia inspektorat.

Warto podkreślić, że sprzęt używany w woj. dolnośląskim oraz przez inspektoraty w innych województwach w Polsce to nie typowe drony, które każdy może kupić np. w internecie. Są to specjalne, profesjonalne urządzenia wyposażone m.in. w systemy termowizyjne. Pozwala to np. ujawnić składowiska odpadów niebezpiecznych, nawet gdy te zostały przykryte czy przysypane ziemią.

Bezzałogowe statki docierają nawet do trudno dostępnych miejsc, takich jak wyrobiska i  pomagają w monitorowaniu nietypowych zjawisk. Drony służą również do ujawniania nielegalnych wysypisk odpadów i różnego rodzaju wycieków.
WIOŚ Wrocław

Drony do poszukiwania nielegalnych odpadów wykorzystywane są nie tylko w wojewódzkich inspektoratach. W Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska istnieje też zespół ds. stosowania techniki specjalnej, który tylko w 2022 r. wykonał niemal 80 obserwacji przy pomocy właśnie specjalistycznych statków bezzałogowych.

W walce inspektorów ochrony środowiska z mafią śmieciową przydają się też georadary. To wyspecjalizowane urządzenia, które pozwalają sprawdzić, co jest pod ziemią bez potrzeby jej przekopywania
W walce inspektorów ochrony środowiska z mafią śmieciową przydają się też georadary. To wyspecjalizowane urządzenia, które pozwalają sprawdzić, co jest pod ziemią bez potrzeby jej przekopywaniaWIOŚ Wrocławmateriały prasowe

Georadary sprawdzają ziemię w poszukiwaniu odpadów

Inspektorzy ochrony środowiska do walki z mafią śmieciową wykorzystują też inne urządzenia. Są to np. georadary, które niewprawne oko mogłoby pomylić z robotami, jakich używa się do badania obcych planet w misjach kosmicznych.

Georadary używane są do wykrywania odpadów zakopanych pod ziemią. Posiadają one skanery, które pozwalają tworzyć podziemne mapy dzięki wykorzystaniu fal radiowych i elektromagnetycznych. Dzięki tym urządzeniom nie trzeba wykonywać czasochłonnych wykopów, aby potwierdzić, że na danym obszarze faktycznie ktoś zakopał śmieci.

Dodatkową zaletą georadarów jest to, że przydają się nie tylko do ścigania mafii śmieciowej. Mapowanie gruntu sprawdza się też w innych działaniach związanych z ochroną środowiska, np. poszukiwaniu podziemnych zbiorników z zanieczyszczeniami, śledzeniu wycieków trujących substancji, itp.

SENT dla odpadów, czyli obowiązkowe dokumenty i geolokalizacja

Jedną z nowości, do jakiej musieli się dostosować przewożący odpady w Polsce jest tzw. SENT. Został on zapożyczony z innych sektorów polskiej gospodarki, gdzie transport towarów musi podlegać szczególnej kontroli. Systemem SENT objęty jest już m.in. transport alkoholu, papierosów czy paliwa.

Niedawno minął rok odkąd w Polsce obowiązuje też obowiązkowa rejestracja transportu odpadów przez system SENT. Co to oznacza? Chodzi o to, aby każdy legalny import śmieci i ich przewóz przez terytorium Polski był zarejestrowany w specjalnej elektronicznej bazie danych. Dotyczy to każdego rodzaju odpadów.

Każda firma, która chce legalnie transportować śmieci w kraju, oprócz posiadania standardowych zezwoleń, musi to teraz zgłaszać także w SENT. Co ważne, transporty takie muszą być też uzupełnianie o dane geolokalizacyjne. Kierowcy nie mogą przewozić odpadów dopóki nie uruchomią w swoim pojeździe specjalnego lokalizatora, który cały czas śledzi trasę, jaką pokonują śmieci.

GIOŚ podaje, że przez rok od uruchomienia SENT dla odpadów zarejestrowano w sumie aż 130 tys. transportów. "System SENT to kolejny element walki z szarą strefą. Po roku funkcjonowania systemu możemy jasno stwierdzić, że to potrzebny krok w walce o czystsze środowisko" - powiedział na konferencji podsumowującej pierwszy rok obowiązkowego SENT dla odpadów wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.

"System SENT wprowadził specjalny nadzór nad nielegalnym importem odpadów. Zwiększył efektywność naszych kontroli. Nielegalny transport odpadów do Polski stał się jeszcze bardziej ryzykowny. Włączamy kolejny bieg w walce z przestępczością środowiskową" - powiedział Krzysztof Gołębiewski, Główny Inspektor Ochrony Środowiska.

Gdzie wędrują nasze śmieci?SCP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas