Jaworzno wyleczyło się z autoholizmu. Jak mu się to udało?

Magdalena Mateja-Furmanik

Chociaż Jaworzno znacznie zredukowało możliwość poruszania się autem po mieście, mieszkańcy są zadowoleni.
Chociaż Jaworzno znacznie zredukowało możliwość poruszania się autem po mieście, mieszkańcy są zadowoleni.Damian KlamkaEast News

Ile osób ginie na polskich drogach?

Zobacz również:

    Kameralizacja

    Redukcja miejsc parkingowych

    Zobacz również:

      Elektryczny transport publiczny 

      Łącznie autobusy w Jaworznie wykonują 4,5 miliona wozokilometrów rocznie. W Kaliszu, gdzie żyje 10 tysięcy osób więcej, są to 3 miliony. W przeliczeniu na mieszkańca jaworznicka średnia jest na tyle wysoka, że przewyższa wyniki nawet z dużych miast. Przyjęte standardy zakładają, że maksymalna odległość od miejsca zamieszkania do przystanku nie może być większa niż 300 metrów. W prawie stutysięcznym mieście tylko kilkadziesiąt nieruchomości znajduje się dalej. Jest to już tak rozproszona zabudowa, że ze względów ekonomicznych doprowadzenie tam linii autobusowych byłoby nierozsądne. Mimo to maksymalna odległość do przystanku to 900 metrów. Dotyczy to trzech budynków.
      Szymon Bujalski, "Recepta na lepszy klimat"

      Więcej rowerów

      Nie ma jednak presji, by przesadzać ludzi na rowery czy do autobusów. Ani by wyciągać ich z samochodów. Poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego jest wysoki, ludzie jeżdżą w odpowiedzialny sposób, korków nie ma. Skoro nie ma problemów z mobilnością w jakiejkolwiek postaci, to niech każda osoba korzysta z tego, co jej odpowiada lub na co ją aktualnie stać. Żeby wybór dla auta był realny, staramy się jednak kierować filozofią, by każdy, kto ma chęć świadomie z niego zrezygnować, miał taką możliwość.
      Tomasz Tosza, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie w rozmowie z Szymonem Bujalskim

      Ewolucja a nie rewolucja

      Autoholizm. Jak "samochodoza" niszczy polskie miasta?Stowarzyszenie Program Czysta Polska