My śmiecimy, a ryby ratują przed mikroplastikiem
Zespół badaczy z Wydziału Biologii i Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych Uniwersytetu Warszawskiego sprawdził, co stanie się, gdy zwierzę połknie mikroplastik. Zbadano dwa słodkowodne gatunki - karasia pospolitego oraz australijskiego raka czerwonoszczypcowego. Wyniki są obiecujące.

Mikroplastik to palący problem i badań na temat jego negatywnego wpływu nie brakuje. Jak już wspominaliśmy naukowcy z Uniwersytetu Columbia zaobserwowali w każdym litrze wody od 110 tys. do 370 tys. cząstek, z czego 90 proc. stanowiły nanoplastiki, resztę stanowił mikroplastik.
To od 10 do 100 razy więcej niż poprzednie szacunki. Jednym z powszechnych był politereftalan etylenu lub PET - materiał, z którego wykonanych jest wiele butelek na wodę.
Ryby pomagają w walce z mikroplastikiem
Polscy naukowcy przeprowadzili badania, które składały się z dwóch eksperymentów. Jeden dotyczył raków, zaś drugi ryb. Każdy był podzielony dwa etapy - odpowiadały one etapom przejścia plastiku przez przewód pokarmowy. Wykorzystano plastik pochodzący m.in. z torebek foliowych. Karmiono nim zwierzęta, a pozostałości, które przeszły przez przewód pokarmowy podzielono na dwie części. Jedną poddano analizie, a drugą zostawiono do kolejnego eksperymentu.
Okazało się, że właściwości mikroplastiku ulegają zmianom po przejściu przez przewód pokarmowy karasi i raków. Powierzchnia drobin zostaje uszkodzona i cząsteczki ulegają fragmentacji. To sprzyja kolonizacji przez bakterie, a to jak twierdzą naukowcy, może znacząco przyspieszyć proces biodegradacji tworzyw sztucznych. Co ważne - polietylen nie wniknął do tkanek zwierząt i został przez niewydalony. Naukowcy podkreślają jednak, że wyniki badań dotyczą jedynie gatunków, które uczestniczyły w eksperymencie. Jednak daje to nadzieję na skuteczną walkę z mikroplastikiem.

Zwierzęta już teraz „wspierają” oczyszczanie środowiska z plastiku. Ich aktywność pokarmowa wydaje się jednym z istotnych czynników powodujących, że ilość plastiku w jeziorach, morzach i oceanach jest znacznie mniejsza niż wskazywałyby szacunki oparte na tempie produkcji plastiku i jego dopływie do ekosystemów
I dodaje, że ryby oraz raki “przyspieszają degradację” mikroplastiku, co minimalizuje “jego wpływ na funkcjonowanie ekosystemów”. Badaczka podkreśla, że naszym celem powinno być ograniczenie emisji plastiku i nie możemy przerzucać odpowiedzialności na przyrodę.