Zaskakujące zachowanie dzikich ptaków w Polsce. Z miłości aż głuchną

Jakub Wojajczyk

Opracowanie Jakub Wojajczyk

Aktualizacja

Cały spektakl zaczyna się z pierwszym brzaskiem słońca. Ptasi aktor najpierw zajmuje potężny konar drzewa, po czym rozpoczyna swoją charakterystyczna pieśń. Dźwięki, które wydaje, przypominają odkorkowywanie butelki i szlifowanie desek. Ptak tak bardzo zatraca się w pieśni, że w pewnej chwili całkowicie głuchnie. Stąd jego nazwa - głuszec. Marzec to czas, kiedy te nasze największe kuraki rozpoczynają swoje gody. Reportaż o głuszcach oraz programie ich ochrony przygotował Marcin Szumowski, dziennikarz programu "Czysta Polska" Polsat News.

Głuszec to wyjątkowy ptak w polskich lasach. Samce mogą ważyć nawet ponad 6 kilogramów i słyną ze swoich donośnych toków, agresji oraz tańca
Głuszec to wyjątkowy ptak w polskich lasach. Samce mogą ważyć nawet ponad 6 kilogramów i słyną ze swoich donośnych toków, agresji oraz tańca123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Głuszec to duży ptak, którego waga (u samców) może sięgać nawet 6,5 kilograma. Na pierwszy rzut oka przypomina połączenie koguta i bażanta. Wiosną łatwo go poznać po charakterystycznym, wręcz nieznośnym, odgłosie.

Toki głuszca hałaśliwe jak pracująca maszyna

Trzeba mieć jednak wiele szczęścia, żeby zobaczyć taką scenę w lesie - głuszców w Polsce ubywa, zostało ich w naturze ledwie kilkaset. "Są to ptaki bardzo rzadkie, na wyginięciu" - potwierdza Rafał Łapiński, fotograf przyrody, który ma na koncie wspaniałe zdjęcia odbywających gody ptaków.

Gdy w lesie robi się ciepło, koguty, czyli samce głuszców, zaczynają śpiewać. Ich toki zawsze zachwycały Polki i Polaków, choć pieśń - trzeba przyznać - bardziej przypomina pracę maszyny niż ptasie trele.

Toki głuszców składają się z czterech części - wyjaśnia Tomasz Cebula, nadleśniczy Nadleśnictwa Leżajsk. Są to: klapanie, trelowanie, korkowanie i szlifowanie. Głuszec podczas ostatniego etapu głuchnie. Stąd nazwa gatunku.

To nie koniec wyjątkowych cech głuszca. Oprócz donośnego "śpiewu", kuraki słyną też z terytorialnością. Bywa, że w czasie toków przestają się bać ludzi. Dzikie ptaki potrafią nawet wskoczyć człowiekowi na głowę i dotkliwie podziobać.

W czasie toków głuszec potrafi śpiewać swoją pieśń (która bardziej przypomina szlifowanie desek lub młot pneumatyczny) nawet 300 razy dziennie. W ostatniej fazie, z racji ogromnego hałasu, głuchnie
W czasie toków głuszec potrafi śpiewać swoją pieśń (która bardziej przypomina szlifowanie desek lub młot pneumatyczny) nawet 300 razy dziennie. W ostatniej fazie, z racji ogromnego hałasu, głuchnie 123RF/PICSEL

Głuszec może być agresywny. Atakuje ludzi, daje się złapać drapieżcom

"Nie wiadomo, czym to jest spowodowane, bo takie osobniki zdarzają się w populacji zarówno silnej, jak i zanikającej" - mówi Rafał Łapiński. Fotograf wspomina przypadek sprzed 20 lat, gdy kogut był tak agresywny, że uderzał skrzydłami i wskakiwał ludziom na głowy.

Podczas toków głuszce tracą hamulce nie tylko w stosunku do człowieka, ale i drapieżników. To kończy się dla nich tragicznie, bo buńczuczne koguty nie mają szans na wygraną. Teraz takie osobniki się odławia i trzyma w hodowlach, ale kiedyś zostawały po nich tylko pióra.

Zaloty głuszców to nie tylko pieśń. To także, skromny, bo skromny, ale również taniec. Kogut rozkłada wachlarz czyli ogon, wyciąga szyję i opuszcza skrzydła. "Podfruwa, kury sobie to obserwują i wybierają samca, który przedłuży pokolenie" - tłumaczy Anna Bukowska, leśniczy ds. hodowli głuszca w Nadleśnictwie Leżajsk.

Do podobnych zalotów jak te w naturze dochodzi w specjalnych ośrodkach reintrodukcji głuszca. W kraju mamy trzy takie hodowle: w Nadleśnictwach Leżajsk, Nadleśnictwie Głęboki Bród oraz Nadleśnictwie Wisła.

Rozpoczęły się tokowiska głuszców. Ptaki głuchną z miłościPolsat News

Jest nadzieja dla polskiego głuszca

"Głuszec potrafi zaśpiewać swoją pieśń nawet 200 do 300 razy dziennie. Najintensywniej tokuje rano i przed zachodem słońca" - dodaje Anna Bukowska.

Stado podstawowe w Leżajsku liczy 18 kur i 8 kogutów. W ośrodkach hodowli samce zajmują oddzielne woliery. Ośrodki, takie jak ten w Leżajsku czy Głębokim Brodzie, odgrywają ogromną rolę w przywracaniu głuszca polskiej przyrodzie. Tylko dzięki tym dwóm hodowlom udało się wypuścić na wolność już ok. 700 głuszców.

Największym polskim dzikim kurakom nie sprzyjają jednak zmiany klimatyczne oraz drapieżniki. Kuny i lisy potrafią zniszczyć nawet 80 proc. lęgów.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas