Po atakach tygrysa ludojada Malezja podjęła radykalne kroki

Cztery osoby zginęły w listopadzie w stanie Kelantan w Malezji, na Półwyspie Malajskim. Zwierzę schwytano, ale mieszkańcy Malajów nie czują się bezpiecznie. To spowodowało, że władze Malezji podjęły radykalne kroki w sprawie tygrysów. To działania, które mogą zaskakiwać, ale Malezja nie wyobraża sobie innego postępowania w wypadku tych drapieżników.

Ginący tygrys malajski
Ginący tygrys malajskiAngah hfzWikimedia
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Tygrys azjatycki to nie tylko największy drapieżnik kotowaty, ale zarazem najbardziej zróżnicowany. Na wielkich obszarach Azji (niegdyś jeszcze większych, gdyż dawniej tygrysy zamieszkiwały tej obszar od Morza Kaspijskiego po Koreę i Indonezję) tworzy wiele podgatunków. Zoologowie najczęściej uznają osiem z nich, ale niektórzy wyróżniają ich nawet kilkanaście.

Te podgatunki bardzo różnią się rozmiarami, miejscem zamieszkania i trybem życia. Najpowszechniej znany jest tygrys bengalski z Indii - najliczniejszy przedstawiciel gatunku. Znacznie od niego większy jest jednak tygrys syberyjski, zwany ussuryjskim albo amurskim. On zamieszkuje tereny północno-wschodnich Chin (Mandżuria), Półwysep Koreański oraz przyległą część rosyjskiej Syberii w Kraju Nadamursklim. O ile tygrys bengalski ma niecałe 3 metry długości i ćwierć tony wagi, o tyle tygrys syberyjski bez problemu przekracza 3 metry i wagę 300 kg. Rekordowy osobnik ważył nawet 423 kg.

Trzecim tak dużym podgatunkiem tygrysa był tygrys kaspijski, żyjący od Kaukazu po zachodnie Chiny. On już jednak wymarł.

Z drugiej strony najmniejszy tygrys sumatrzański z Indonezji osiąga około 240 cm długości i 120 kg wagi. Jest zatem o połowę lżejszy niż syberyjski krewniak.

Tygrys malajski - najmłodszy z tygrysów

Pod tym względem tygrys malajski jest nieco od niego większy. Osiąga ponad dwa i pół metra długości ciała i waży około 140-150 kg. To zresztą najnowszy podgatunek tygrysa, bowiem wydzielono go na podstawie badań DNA dopiero w XXI wieku. Wcześniej uważano, że na Malajach żyją po prostu tygrysy indochińskie, spotykane w Birmie (Mjanmie), Tajlandii, Kambodży, Laosie i Wietnamie. Ten tygrys jest jeszcze większy, waży nawet 180 kg.

Tygrys
TygrysMartialArtsNomad.comWikimedia

Tygrysów malajskich jest w Malezji bardzo mało. Niektóre szacunki mówią o kilkuset, ale są zapewne zawyżone. WWF szacuje populację tego narodowego kota Malezji na 150 osobników, co oznacza że jest skrajnie nieliczny i zagrożony. Ma status CR, czyli krytycznie zagrożony, co rzutuje na wszelkie postępowanie w sprawie tego kota.

Kult tygrysa i jego związku z kultura i tradycją Malajów są ogromne. To zwierzę narodowe, dwa tygrysy znajdują się w godle Malezji, a miejscowy bohater - pirat Sandokan, który walczył z Brytyjczykami, nazywany był właśnie "Tygrysem z Malezji". Malezja ma plan ochrony tych kotów, które występują jedynie w jej kontynentalnej części, czyli na Półwyspie Malajskim. Na wyspie Borneo tygrysów nie ma.

Sytuacja, do której doszło w stanie Kelantan przy granicy z Tajlandią, była zatem bardzo trudna. Tygrys ludojad zabił tam cztery osoby. Przyrodnicy uważają, że powodem takiego stanu rzeczy jest utrata siedlisk przez te drapieżniki, która pcha ich do determinacji i sprawia, ze kontaktów z ludźmi mają coraz więcej. Wiceminister stanu Kelantan Mohamed Fadzli cytowany przez portal "South China Morning Post", tłumaczył sytuację z ludojadem trwającym okresem godowym. Zwierzęta szukają partnerów, przez co częściej dochodzi do spotkań z ludźmi.

Czy tygrysy kiedyś wyginą?
Czy tygrysy kiedyś wyginą?123RF/PICSEL

Tygrys złapany, ale obława trwa dalej. Pomogą kozy

Ministerstwo Dzikiej Przyrody i Parków Narodowych poinformowało, że złapano tygrysa, który, jak twierdzą władze, był winny zabójstw. Zwierzę zostało przetransportowane do specjalnego ośrodka. Mieszkańcy tej okolicy jednak w to nie dowierzali i twierdzili, że nie czują się bezpiecznie. Domagali się, by władze zrobiły coś natychmiast w sprawie tygrysów.

No i zrobiło.

Na zalesionym obszarze dystryktu Gua Musang w północno-wschodnim stanie Kelantan, gdzie doszło do śmiertelnych ataków, zainstalowano jedenaście pułapek klatkowych i 20 kamer. Pułapki - klatki owinięte liśćmi palmowymi, tak aby wtapiały się w las - zostały zastawione w punktach, w których miały miejsce ataki. Jedną pułapkę umieszczono na plantacji palmy olejowej. Przynętą są żywe kozy.

Ma to doprowadzić do schwytania tygrysów mieszkających w tej okolicy, ale nie po to, aby je zabić, ale przesiedlić. Malezyjskie władze twierdzą, że znajdą im inne, lepsze miejsce z dala od ludzi, co położy kres atakom. O zastrzeleniu tygrysów czy jakimkolwiek odstrzale cennych zwierząt nie ma mowy, chociaż wielu się tego domaga. Jest ich zbyt mało. W styczniu 2022 roku tygrysica, która zabiła na Półwyspie malajskim człowieka została zastrzelona, ale na tym koniec. Malezja zapewna, że każdy tygrys, który wpadnie w pułapki, pozostanie przy życiu.

Algorytm wyśledzi tygrysa. Brytyjscy naukowcy walczą z nielegalnym handlemAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas