Cisza służy zwierzętom. Także dzikim kotom
Naukowcy prześledzili zachowanie kotów w czasie, gdy obecność ludzi w ich rewirach drastycznie spadła. Drapieżniki zaczęły zachowywać się zupełnie inaczej.
Pandemia służyła tygrysom. W ciszy wielkie koty czują się lepiej. Pandemiczne lockdowny drastycznie zmieniły zachowanie różnych zwierząt, a w tym tygrysów żyjących w dzikich rejonach Nepalu.
COVID-19 dał naukowcom szansę na sprawdzenie tego, jak obecność ludzi wpływa na przyrodę.
Naukowcy z University of Michigan i ich współpracownicy wykorzystali ogólnokrajowy lockdown w Nepalu, by sprawdzić, jak pod nieobecność ludzi i przy zmniejszeniu się ruchu samochodów zmieniło się zachowanie zagrożonych wyginięciem tygrysów. Prześledzili w tym celu ruchy zwierząt wyposażonych w obroże GPS.
Odkryli, że ograniczenie ruchu sprawiło, że drapieżniki stały się odważniejsze. Koty były dwa do trzech razy bardziej skłonne do przekraczania autostrad podczas pandemii niż przed nią.
„Nasze wyniki dostarczają wyraźnych dowodów na to, że ruch pojazdów na drogach utrudnia ruchy tygrysów, ale także na to, że tygrysy mogą szybko reagować na zmniejszenie presji ze strony człowieka” mówi autor badania Neil Carter, ekolog zajmujący się ochroną środowiska w School for Environment and Sustainability University of Michigan.
„Fakt, że śledzone tygrysy natychmiast zmieniły swoje zachowanie, jest zachęcający, ponieważ oznacza, że łagodzenie wpływu ze strony człowieka może przynieść szybkie korzyści dla przyrody, umożliwiając tygrysom swobodniejsze poruszanie się po ich terytoriach”.
Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Global Ecology and Conservation. To pierwsze badanie wykorzystujące obroże GPS do oceny wpływu dróg na tygrysy. Jest to również pierwsze systematyczne badanie tygrysów nepalskich z wykorzystaniem śledzenia GPS od lat 80.
Tygrys na zebrze
Drogi stanowią rosnące wyzwanie dla ochrony zagrożonych gatunków. Zwierzęta mięsożerne są szczególnie podatne na wpływ dróg, ponieważ często wymagają dużych siedlisk, mają niską zdolność reprodukcyjną i są mało liczne. Na wolności żyje dziś mniej niż 4500 tygrysów. Występują głównie w Azji Południowej i Azji Południowo-Wschodniej, czyli w regionach, które w nadchodzących latach będą odczuwać rosnącą presję ze strony człowieka.
Do połowy tego wieku w azjatyckich siedliskach tygrysów ma powstać ponad 20 tys. km nowych dróg, co pogłębi zagrożenie dla wielkich kotów. W Nepalu, gdzie żyje ok. 250 tygrysów, szybka rozbudowa biegnącej ze wschodu na zachód kraju autostrady ma stanowić szczególne zagrożenie dla różnorodności biologicznej, bo droga przecina wszystkie regiony występowania tygrysów w tym kraju.
Carter i jego współpracownicy wyposażyli dwa dzikie tygrysy, jednego dorosłego samca i jedną dorosłą samicę, w obroże GPS, aby rejestrować szczegółowe informacje o ich ruchach i zachowaniach wokół autostrady.
Podczas lockdownu ruch na rozbudowywanej autostradzie spadł o 85%. Miesiąc po rozpoczęciu kwarantanny zasięg, w jakim poruszał się samiec, zwiększył się niemal trzykrotnie, do ponad 300 km2. Znacznie częściej przekraczał autostradę, zwłaszcza w nocy. W przypadku badanej samicy, zasięg jej ruchów nie zmienił się zasadniczo, choć częściej przekraczała ruchliwą wcześniej drogę.
Naukowcy twierdzą, że różnice we wzorcach poruszania się między dwoma tygrysami prawdopodobnie odzwierciedlają różnice w lokalnych ruchu drogowym, a także warunki ekologiczne w obu miejscach.
Samce i samice
Samica żyje w Parku Narodowym Bardia, na obszarze, na którym prędkość ruchu jest ściśle kontrolowana za pomocą pomiaru odcinkowego, a przekroczenie prędkości skutkuje wysokimi mandatami. Skutkiem tego nawet przed lockdownem samica żyła w bezpieczniejszych warunkach i przyzwyczaiła się do samochodów, dlatego lockdown niewiele zmienił w jej zachowaniach.
Z kolei samiec tygrysa zajmował obszar w Parku Narodowym Parsa, gdzie nie obowiązywały ograniczenia prędkości na autostradzie i przez całą dobę kursują ciężarówki wożące towary między Nepalem a Indiami.
Autostrada stanowiła główną barierę dla ruchów drapieżnika. Przed lockdownem prawie się do niej nie zbliżał. Zmieniło się to podczas lockdownu. Samiec zaczął odwiedzać okolice dróg w nocy, a także przekraczał ją nawet kilka razy na dobę. „Ta ekspansja sugeruje, że duży ruch przed blokadą ograniczył ruchy samca tygrysa i sprawił, że trzymał się on tylko jednej strony autostrady” – powiedziała współautorka badania Amy Zuckerwise. „Wstrzymanie ruchu dało mu szansę na dalsze wędrówki”.
Naukowcy apelują do władz Nepalu o wprowadzenie środków zmniejszających negatywny wpływ dróg na zwierzęta, w tym wprowadzenie i egzekwowanie limitów prędkości i stworzenie dla zwierząt przejść takich, jak tunele i wiadukty.