Dlaczego psy boją się fajerwerków? Ich strach ma wiele powodów
Zbliża się sylwester, a wraz z nim pokazy sztucznych ogni i huk fajerwerków odpalanych w ramach noworocznych zabaw. Okres ten jest szczególnie trudny dla zwierząt domowych, które są wyjątkowo wyczulone na głośne dźwięki. Dlaczego psy i koty boją się fajerwerków? Czy możemy im pomóc w inny sposób niż podawanie leków uspokajających? Wyjaśniamy.
Spis treści:
Podkulony ogon, popiskiwanie, a czasem nawet trzęsienie się ze strachu czy uciekanie pod łóżko - to tylko niektóre objawy stresu pojawiającego się u psów w związku z odpalaniem fajerwerków i petard. Mimo że dziesiątki organizacji, schronisk i samorządów apelują o niekupowanie sztucznych ogni, to co roku zwierzęta domowe w Polsce muszą przeżywać tę samą, potężną dawkę strachu. Dlatego dla ich opiekunów też jest to stresujący czas.
Fajerwerki - dlaczego psy się ich boją?
Dla żadnego gatunku nagły hałas i oślepiające światło nie będą komfortowe. Ale psy znoszą takie warunki szczególnie źle. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z rozwiniętego zmysłu węchu u tych czworonogów, ale często zapominamy, że psy mają też doskonały słuch. Jest on inny niż u ludzi, bo psy są w stanie usłyszeć aż dwukrotnie więcej częstotliwości niż my. Mogą też "wyłapać" dźwięki z nawet czterokrotnie większej odległości niż ludzie.
Wrażliwość na bodźce słuchowe to jedno, ale w przypadku psów ważne jest także wychowanie. Czworonogi wykształcają odpowiedź na strach mniej więcej w dwunastym tygodniu życia. Jeśli pies w tym czasie nauczy się, że głośnych dźwięków trzeba się bać - takie zachowanie może zostać z nim na zawsze. Oczywiście właściciele mogą spróbować je odwrócić poprzez odpowiednie szkolenie, ale czasem możemy nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że nasz zwierzak jest w ten sposób uwarunkowany.
Mimo tego nawet psy, które nigdy nie nauczyły się, że głośnych dźwięków trzeba się bać podczas burzy czy właśnie odpalania fajerwerków mogą kulić się i odczuwać silny stres. Powodem takiego zachowania może być temperament psa, który w dużej mierze wynika z uwarunkowań genetycznych.
Zobacz także: Czipowanie psów będzie obowiązkowe
Co dzieje się z psami gdy słyszą fajerwerki i petardy
Eksperymenty przeprowadzone przez naukowców na psach wykazały, że zwierzęta te, podobnie jak ludzie, mogą przekazywać swojemu potomstwu podatność na stres. Również ten związany z głośnymi dźwiękami. Wysoki poziom hormonu stresu - kortyzolu - u ciężarnych samic wpływa negatywnie na ich szczenięta.
W innym badaniu udowodniono, że bodźce takie jak burze z piorunami podwyższają u psów właśnie poziom kortyzolu we krwi. Takie czworonogi częściej się chowały, uciekały i potrzebowały więcej wsparcia od opiekunów niż psy, którym puszczano szczekanie innych przedstawicieli gatunku. Jeszcze inny eksperyment wskazał z kolei, że psy narażone na ciągły strach co prawda mają niższy poziom hormonu stresu, ale jest to zachowanie patologiczne, wskazujące na rozregulowaną gospodarkę hormonalną i zaburzenia zachowania.
Kolejnym elementem, który ma wpływ na reakcję psów na fajerwerki i inne hałasy jest ich wiek. Dowiedziono, że starsze psy dużo gorzej reagują na głośne dźwięki. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że czworonogi na starość przestają słyszeć dźwięk o wysokich częstotliwościach odpowiedzialny za lokalizowanie jego źródła. Zatem starsze zwierzęta podczas sylwestra boją się nawet nie samego huku petard, ale tego, że nie wiedzą skąd dobiega ten dźwięk.
"Ludzie mogą oglądać pokaz sztucznych ogni i wiedzą, że fajerwerki nie uderzą w ich balkon. Ale jeśli jesteś psem, jedyne co słyszysz to kolejne wystrzały i nie wiesz, czy następny czasem nie trafi w ciebie" - tłumaczy Daniel Mills, prof. weterynaryjnej medycyny behawioralnej na University of Lincoln w Anglii w rozmowie ze "Smithsonian Magazine".
Ludzie mogą oglądać pokaz sztucznych ogni i wiedzą, że fajerwerki nie uderzą w ich balkon. Ale jeśli jesteś psem, jedyne co słyszysz to kolejne wystrzały i nie wiesz, czy następny czasem nie trafi w ciebie.
Co zrobić, żeby pies nie bał się fajerwerków?
Im bliżej sylwestrowych imprez, tym więcej właścicieli zwierząt zadaje sobie następujące pytanie: co mogę zrobić, aby mój pies nie bał się fajerwerków? Odpowiedzi jest kilka. Po pierwsze, warto nauczyć psa, że wystrzały za oknem nie są niczym groźnym. Takie szkolenie najlepiej przeprowadzić gdy tylko trafi do nas malutki szczeniak.
Zobacz również:
No dobrze, a co z dorosłymi psami? Czy są one skazane na cierpienie za każdym razem gdy usłyszą fajerwerki? Niekoniecznie. Badania przeprowadzone przez Stefanie Riemer z Uniwersytetu w Brnie wykazały, że jedna metoda wykazuje szczególną skuteczność w walce ze stresem u psów: to przeciwwarunkowanie.
Może to określenie brzmi tajemniczo, ale chodzi tak naprawdę o trening z naszym czworonogiem. Spośród wszystkich przetestowanych przez Riemer metod, takich jak leki, feromony, olejki eteryczne czy nawet homeopatia, najlepiej działało po prostu odwrażliwianie psa na głośne dźwięki.
W ramach treningu możemy np. puścić z głośników odgłosy sztucznych ogni i robić rzeczy, które psu będą kojarzyć się pozytywnie. Dozwolona jest m.in. zabawa, dawanie smakołyków i wyrażanie pozytywnych emocji. Psy, które przeszły taki "trening" były średnio o 70 proc. mniej przerażone fajerwerkami niż reszta czworonogów. Specjaliści zastrzegają jednak, że nie wszystkie zwierzęta będą w stanie odbyć takie szkolenie z ignorowania bodźców. Jeśli nie zda ono egzaminu, najlepiej skonsultować się z weterynarzem lub behawiorystą, którzy doradzą inny rodzaj treningu bądź specjalistyczne leki.