Włochy: Alarm z powodu upału. Mógł paść rekord ciepła Europy
Fala ekstremalnych upałów nawiedziła Włochy. W 15 miastach ogłoszono alarm z powodu wysokich temperatur.

Termometry w wielu miejscach Włoch pokazują temperatury powyżej 40 st. Celsjusza. Jeszcze goręcej jest na południu, m.in. na Sycylii i Sardynii. Alarm przed upałem obowiązuje m.in. w Bolonii, Florencji, Perugii, Trieście i Rzymie. W stolicy Włoch rozdawane są butelki z wodą. W Rzymie termometry pokazały 40 st. Turyści szukają ochłody przy fontannach z wodą pitną, a zwiedzanie miasta stało się niezwykle trudne.
Nadchodzący weekend ma być kulminacją letnich wakacji. Podróżować będzie około 13 mln Włochów. Najpopularniejsze miasta są oblegane przez turystów, jednak ci mają trudności ze zwiedzaniem zabytków w tak wysokiej temperaturze.
Za falę upałów odpowiada tropikalny antycyklon Lucyfer, który wywołał także falę pożarów we Włoszech, szczególnie na południu kraju w Kalabrii, Sardynii i Sycylii. Tylko w ciągu ostatniej doby w pożarach zginęły co najmniej trzy osoby.

Zobacz również:
Właśnie na południu Włoch mógł paść rekord ciepła Europy. Na Sycylii prawdopodobnie odnotowano 48,8 st. Celsjusza. Poprzedni rekord wynosił 48 st. i padł w 1977 r. w Atenach - podaje Euronews. Światowa Organizacja Meteorologiczna obecnie weryfikuje, czy rekord faktycznie padł. Meteorolodzy przewidują, że w weekend będzie kulminacja upałów. Na początku nadchodzącego tygodnia spodziewane są burze z gradobiciem.
- We Włoszech trzeba będzie się liczyć z coraz bardziej ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, takimi, jak w tych dniach - powiedziała klimatolog Marina Baldi z Komitetu Badań Naukowych.
Źródło: PAP, Euronews