Inwazyjne ślimaki opanowały malownicze jezioro. Żyją też w Polsce

Wodożytka nowozelandzka masowo pojawiła się w drugim co do głębokości jeziorze w Stanach Zjednoczonych. Według ekspertów mały ślimak stwarza poważne zagrożenie dla jeziora Tahoe. W czym tkwi inwazyjność tego gatunku?

Nowozelandzki ślimak błotny jest gatunkiem inwazyjnym poza terenami nowej Zelandii
Nowozelandzki ślimak błotny jest gatunkiem inwazyjnym poza terenami nowej ZelandiiCitizen of the Planet/Education Images/Universal Images GroupGetty Images

Wodożytka nowozelandzka (Potamopyrgus antipodarum) zasiedla różne typy zbiorników wodnych i cieków. Jego domem jest Nowa Zelandia, ale ten malutki ślimak jest uznawany za gatunek inwazyjny obecny w wielu krajach na różnych kontynentach. Masowa obecność ślimaków zaczęła martwić amerykańskich przyrodników. Rozprzestrzeniły się w jednym z najgłębszych jezior w Stanach Zjednoczonych.

Jezioro TahoeJaume Juncadella/agefotostock/East NewsEast News

Ślimak z Nowej Zelandii w jeziorze Tahoe

W wodach drugiego co do głębokości jeziora w Stanach Zjednoczonych odkryto sporą populację inwazyjnego nowozelandzkiego ślimaka błotnego. Potamopyrgus antipodarum to mały, ale, według znawców przyrody, niebezpieczny ślimak. Początkowo był endemitem i występował wyłącznie w wodach Nowej Zelandii i sąsiadujących z nią wysepek. 

Nie jest jasne, w jaki sposób ten gatunek znalazł się w wodach Tahoe, ale mógł pojawić się tu z powodu braku uwagi żeglarzy, wędkarzy, a nawet turystów, którzy nie przestrzegali odpowiednich zasad oraz nie mieli świadomości, że mogą "przynieść na burach" inwazyjny gatunek. 

Lokalni urzędnicy twierdzą, że Potamopyrgus antipodarum potrafi szybko kolonizować nowe wody. Trudno go też wykryć ze względu na małe rozmiary.

Czy ślimak nowozelandzki jest groźny?

Ekspansja ślimaka nowozelandzkiego może mieć negatywny wpływ na rodzime gatunki mięczaków. Podobnie jak wiele innych inwazyjnych gatunków wodnych, ślimak błotny nie posiada w obcych ekosystemach naturalnych drapieżników. Z tego powodu może szybko się rozmnożyć i wyprzeć inne gatunki charakterystyczne dla danego rejonu.

Już teraz na niektórych obszarach Stanach Zjednoczonych wprowadzono zakaz wstępu na obszary zlewni rzek, w których pojawiły się małe ślimaki. Ma to zapobiec przypadkowemu rozprzestrzenianiu tej populacji przez turystów, rybaków i wędkarzy.

Ślimak z Nowej Zelandii pojawił się w USA już wiele lat temu. Odkryto go w Stanach Zjednoczonych w 1987 r. w Idaho. Gatunek tego ślimaka występuje również w Polsce w różnych regionach kraju.

Łoś spacerował po WarszawieEwa BorkowskaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas