Groźne szkodniki coraz bliżej Polski. "Nie wierzyliśmy własnym oczom"
Naukowcy poinformowali, że w Europie po raz pierwszy zaobserwowano mrówki ogniste. To jeden z najbardziej inwazyjnych gatunków na świecie. Straty, które są generowane przez szkodniki, szacuje się na miliardy dolarów rocznie. "Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom" - piszą o swoim odkryciu badacze.
O odkryciu mrówek ognistych z gatunku Solenopsis invicta w Europie poinformowali włoscy naukowcy na łamach czasopisma "Current Biology". Badacze od lat obawiali się, że inwazyjne mrówki w końcu dotrą na nasz kontynent. Wygląda na to, że już to nastąpiło. "Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom, gdy je zobaczyliśmy" - mówi Mattia Menchetti, który przewodził pracom naukowym.
Mrówki ogniste po raz pierwszy zaobserwowane w Europie
Nazwa mrówek ognistych nie jest przypadkowa. Ukąszenie owadów jest bardzo bolesne i powoduje uczucie pieczenia. To jednak nie jedyna broń w ich arsenale. Jeszcze gorsze jest to, że przemieszczają się one bardzo dużymi grupami, liczącymi nawet pół miliona osobników. Z tego względu mrówki ogniste potrafią pokonać dużo większych od siebie przeciwników.
Wśród niezwykłych umiejętności tego inwazyjnego gatunku jest nawet pływanie. Olbrzymie grupy owadów tworzą ze swoich ciał strukturę przypominającą tratwę. Nie jest ona jednak zbudowana z drewna, ale z tysięcy pojedynczych mrówek. W ten sposób pokonują one nawet najtrudniejszy teren.
"Solenopsis invicta to jeden z najgorszych gatunków inwazyjnych. Może się rozprzestrzeniać alarmująco szybko" - zauważa Menchetti. W Australii mrówki ogniste niedługo będą wyrządzać większe szkody dla środowiska niż koty, dzikie psy, lisy, wielbłądy, króliki i ropuchy olbrzymie razem wzięte.
Badacze, po ujrzeniu zdjęć przedstawiających mrówki ogniste na Sycylii we Włoszech, postanowili udać się w to miejsce osobiście. Na obszarze zaledwie ok. 5 hektarów naliczyli aż 88 gniazd tych niszczycielskich owadów. Mrówek jest jednak prawdopodobnie więcej. Miejscowi donoszą, że byli już przez nie boleśnie kąsani co najmniej od 2019 r.
To jeden z najgorszych gatunków inwazyjnych. Może się rozprzestrzeniać alarmująco szybko.
Jest ryzyko, że szkodniki dotrą także do Polski
Naukowcy przeanalizowali DNA owadów, aby dowiedzieć się, jak dotarły one do Europy. Nie jest to do końca jasne, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że mrówki pochodzą ze Stanów Zjednoczonych lub Chin.
Badacze postanowili także sprawdzić, jak dużą szansę Solenopsis invicta mają na rozprzestrzenienie się w Europie. Dobra wiadomość jest taka, że obecnie dogodne dla nich warunki są zaledwie na 7 proc. powierzchni kontynentu.
Są też jednak złe wiadomości - mrówki ogniste najczęściej do życia będą wybierać miasta. Oszacowano, że sprzyjające warunki są dla nich w aż 50 proc. miejscowości w Europie. Co więcej, ta liczba będzie się zwiększać wraz z upływającymi latami. Istnieje szansa, że w przyszłości osobniki tego gatunku dotrą także do Polski.
Badacze mają nadzieję, że uda im się stworzyć narzędzie, dzięki któremu obywatele będą mogli zgłaszać naukowcom wszelkie ślady bytowania mrówek ognistych w Europie. "Musimy zwiększyć świadomość na temat tego problemu, bo jest on już obecny w Europie" - podkreśla Mattia Menchetti. "Potrzebujemy skoordynowanych działań i potrzebujemy ich już teraz".