Co piąty gatunek ptaków w Europie zagrożony wyginięciem
Jerzyki, gawrony, czy kszyki mogą wkrótce zniknąć z naszego kontynentu - alarmuje organizacja pozarządowa BirdLife.
Organizacja przygotowała raport, w którym opisała obserwacje 544 gatunków ptaków w Europie. Okazało się, że kurczy się populacja co trzeciego gatunku obserwowanego w 54 krajach i terytoriach naszego kontynentu. "Te wyniki są niepokojące, ale nie jesteśmy zaskoczeni" - mówiła dziennikowi "The Guardian" Anna Staneva, szefowa ochrony gatunków BirdLife Europe and Central Asia.
W Europie już nie występują pustynnik zwyczajny, trznadel białogłowy oraz przepiórnik zwyczajny. Zdaniem naukowców, za pogarszającą się sytuację ptaków odpowiada m.in. intensyfikacja rolnictwa, brak odpowiedniej ochrony siedlisk i ocieplenie klimatu.
Podobne wyniki dają obserwacje Ogólnopolskiego Towarzystwa Ptaków. - Zagrożonych jest u nas 47 gatunków - mówił nam Tomasz Chodkiewicz z OTOP. W najgorszej sytuacji są gatunki związane z mokradłami i obszarami wodnymi. Ginie czajka, sieweczka, batalion czy kulik. - Do wymierania dochodzi tu i teraz. Dotyczy gatunków, które jeszcze 20 lat temu były u nas powszechne - dodaje Przemysław Chylarecki z Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk.
Na skraju wymarcia jest nawet popularny niegdyś gawron. Nie wytrzymuje niszczenia kolonii i nieustannego przeganiania z parków, skwerów i cmentarzy. - Z gawronami w miastach walczą wszyscy, od zarządców budynków, spółdzielni, czy cmentarzy, aż po władze miast - mówi Łukasz Wardecki z OTOP. W ciągu 18 lat populacja gawrona spadła o 60 proc. Dziś szacowana jest zaledwie na 200 tys. par i cały czas maleje. Więcej dowiesz się tutaj.
Autorzy raportu BirdLife zwracają uwagę na to, że dziś najwięcej uwagi poświęca się kwestiom redukcji emisji gazów cieplarnianych, podczas gdy zagrożona jest także bioróżnorodność. Unia Europejska chce, by do 2030 r. 30 proc. lądów i wód było objętych ochroną. "Populacje ptaków w Europie zmniejszają się głównie dlatego, że tracą swoje siedliska. Są jednak na to rozwiązania. Odnowa ekosystemów na dużą skalę, a także ochrona pozostałych naturalnych siedlisk pomoże przetrwać nie tylko ptakom, ale i ludzkości" - stwierdza cytowana w informacji prasowej Claire Rutherford z BirdLife Europe.
We wrześniu amerykański Fish and Wildlife Service opublikowało listę gatunków, które właśnie uznano za wymarłe. Jednym z nich był dzięcioł wielkodzioby, którego ostatnio oficjalnie widziano w 1944 r. w Luizjanie. Gatunek zostałby uznany za wymarły o wiele wcześniej, gdyby nie grupka naukowców, którzy mieli go dojrzeć w 2004 r. Najpewniej pomylili go z podobnym zwierzęciem i choć w poszukiwania włączyła się nawet NASA, to ptak nie był nigdy więcej zaobserwowany. Więcej
Według badania opublikowanego przez Europejską Agencją Środowiskową, 60 proc. wszystkich gatunków zwierząt i roślin w Europie jest w złym stanie. Z kolei z opublikowanego w maju przez ONZ raportu wynika, że na świecie zagrożony jest co ósmy gatunek. - Chcemy i potrzebujemy, by Europa przewodziła światu w odnowie natury. Jednak aby tak się stało, potrzebujemy transformacji naszych gospodarek. Ta musi rozpocząć się już teraz - podsumowuje Martin Harper, dyrektor regionalny w BirdLife Europe.
źródło: "The Guardian", informacja prasowa BirdLife, Zielona Interia