Dlaczego koty ugniatają koc łapkami? Nie wolno im wtedy przeszkadzać

Opiekunowie kotów, którzy nie mieli dotąd dużego doświadczenia z opieką nad nimi, patrzą z pewnym niepokojem na zachowanie swych podopiecznych. Mruczki nagle zaczynają ugniatać łapkami domowe przedmioty - koce, poduszki, kołdry, kanapy. To dość dziwne zachowanie, ale ma wytłumaczenie. Tkwi ono głęboko w dzieciństwie kotów.

Koty często ugniatają kanapy, tapczany i inne przedmioty
Koty często ugniatają kanapy, tapczany i inne przedmiotyserezniy123RF/PICSEL

Ugniatanie powierzchni przez koty, zwłaszcza przednimi łapkami, nieco przypomina zachowanie psów polegające na przygotowaniu sobie legowiska. Zwierzęta wyrównują wtedy teren, niekiedy okręcają się wokół własnej osi, co - zdaniem badaczy zwierzęcych zachowań - jest pokłosiem dawnego nawyku ugniatania trawy. W tak przygotowanym legowisku się kładą.

Kot ugniata łapkami. O co chodzi?

Koty też tak czasem robią. Sprawdzają łapkami grunt, okręcają się raz czy kilka razy wokół swojej osi i kładą. To jednak inny rodzaj zachowania, który niewiele ma wspólnego z charakterystycznym dla tych zwierząt ugniataniem rozmaitych przedmiotów.

To pewien rytuał, który opiekunowie kotów zapewne nie raz zaobserwowali. Kot znajduje jakiś przedmiot, taki jak koc, poduszka, kołdra, po czym wchodzi na niego i zaczyna ugniatać głównie przednimi łapkami.

Mruży przy tym oczy i mruczy, co wygląda bardzo osobliwie. Może nawet spowodować zaniepokojenie tych opiekunów, którzy podobny rytuał widzą po raz pierwszy. Zwłaszcza, że kot może przy tym wykonywać dziwne ruchy, na przykład potrząsać zadem albo głową.

Ugniatanie miękkich powierzchni przez koty ma źródła w ich dzieciństwieAbacaEast News

W rzeczywistości takie postępowanie kota nie jest niczym nadzwyczajnym i rzadkim, z całą pewnością nie świadczy o zaburzeniach i nie powinno stanowić powodu do niepokoju. To podświadome, instynktowne zachowanie kotów, któremu nie mogą się oprzeć i które chociaż zostało już w sporej mierze wyjaśnione, wciąż jest przedmiotem badań.

Koty ugniatają tylko miękkie przedmioty

Nie ma bowiem wątpliwości, że kompulsywne udeptywanie przedmiotów wiąże się u kotów z relaksem. Mruczenie, a w niektórych wypadkach nawet ślinienie się zwierzęcia, nie jest jedynym na to dowodem.

Uwagę zwraca to, że kotu udeptują powierzchnie miękkie. Koc, poduszka, kołdra, miękka kanapa, porzucone przez ludzi części garderoby wywołują u nich podobną reakcję, co nasunęło wnioski, iż zwierzęta instynktownie reagują na podobne miękkie powierzchnie.

Zdaniem behawiorystów to pozostałość z dzieciństwa, gdy kocięta właśnie w ten sposób stymulują swoją matkę. Pobudzają ją do opieki, w tym do laktacji. Skojarzenia z tym związane rzutują później na dorosłe życie kota.

Teoria, iż udeptywanie jest kompulsywną konsekwencja braku matczynej opieki i efektem zbyt wczesnego odstawienia kociąt od brzucha matki nie znajduje uzasadnienia. Wręcz przeciwnie, udeptywanie jest odruchem ugruntowanym przez długie zachowania tego rodzaju w dzieciństwie.

Jak zakładają badacze kotów, miękka powierzchnia kojarzy się zwierzętom z matką, więc reagują na nią w taki właśnie sposób, a dodatkowo je to relaksuje. To dowód na to, że mruczący i nawet śliniący się kot udeptujący nam kot czy poduszkę nie powinien budzić ani zdziwienia, ani niepokoju.

Koty reagują na miękkie powierzchnie ugniataniem ichjevgenijazukova123RF/PICSEL

Co ciekawe, bywa że jednocześnie koty znakują taki przedmiot. Zwierzęta te mają gruczoły wytwarzające feromony rozmieszczone na ich policzkach, brodzie, wargach, czole i opuszkach łap. Udeptywanie może mieć zatem podobne znaczenie jak ocieranie się o przedmioty czy nawet opiekuna. Kot pozostawia wtedy swój chemiczny wzór.

Leticia Fanucchi z Oklahoma State University w "Scientific American" uważa np. że jedno z drugim jest powiązane. Kot ugniata miękkie przedmioty, co jest projekcją jego zachowania wobec matki w dzieciństwie. Jednocześnie takie deptanie uruchamia produkcję feromonów na opuszkach stóp.

Kot wchodzi na człowieka i zaczyna go gnieść. Nie bój się!

Dlatego zdarza się, że kot ugniata również opiekuna. Może nie wszyscy mamy taką miękkość jak koc czy poduszka, ale zwierzę traktuje opiekuna podobnie na skutek skojarzeń z rodzicem. Depcze, co jedni ludzie uwielbiają i sami się przy tym relaksują, ale inni nie znoszą.

Bywa, że kot wysuwa wtedy pazury, może drapnąć, ale nie jest to w żadnym razie zachowanie agresywne. Wręcz przeciwne. To jeden z najbardziej naturalnych sposobów budowy więzi zwierzęcia z człowiekiem w oparciu na relacje kota z jego matką.

Z tego powodu istotne jest, że nawet w sytuacji, gdy ugniatanie (choćby w środku nocy) przez kota nam nie odpowiada, nie reagować gwałtownie. Taka mocna reakcja zdezorientuje zwierzę, które nie będzie w stanie odpowiednio jej powiązać ze swoim postępowaniem.

W jego mniemaniu to dość intymne zachowanie podobne do tego, jakie stosował wobec matki. Lepsze jest wtedy przekierowanie zainteresowania kota na coś innego. Sam wówczas przerwie ugniatanie. Karanie za takie zachowanie czy raptowne przerywanie go może przynieść wiele szkód i źle wpłynąć na psychikę kota.

Z naukowego punktu widzenia to zjawisko i kocie zachowanie jest przykładem neotenii. W klasycznym rozumieniu neotenia to cechy dorosłe występujące u osobnika młodocianego (np. zdolność do rozmnażania się), ale w rozumieniu szerszym to zachowanie cech dziecka przez osobniki dorosłe. U człowieka to chociażby chęć do zabaw i wygłupów. U kotów - gniecenie łapkami tego, co miękkie. Też daje mu przyjemność i relaks.

Psy i koty potrzebują pomocy. Łódź walczy z bezdomnością zwierzątPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas