Największe zwierzęta lądowe w dziejach lęgły się małych jaj. Jakim cudem?
To jedna z większych zagadek i zarazem fenomenów związanych z największymi dinozaurami. Olbrzymy wielkości domu i długie na kilkadziesiąt metrów lęgły się z niedużych jaj, niekiedy wielkości grejpfruta. Jakim cudem to możliwe? Teraz znajdujemy wreszcie odpowiedź.

W skrócie
- Największe dinozaury lądowe wykluwały się z jaj niewielkich rozmiarów, co przez lata było zagadką dla naukowców.
- Przełomowe odkrycia skamieniałości oraz liczne znaleziska gniazd tytanozaurów pokazały, że młode były bardzo małe i zdobywały samodzielność tuż po wykluciu.
- Szybki wzrost młodych zauropodów sugeruje, że były one stałocieplne i rosły znacznie szybciej niż współczesne gady.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Rozwiązanie zagadki olbrzymów epoki mezozoiku stało się możliwe dzięki odkryciom skamieniałości młodych osobników dinozaurów takich jak Rapetosaurus. To jeden z tytanozaurów, czyli grupy należącej do największych dinozaurów i w ogóle największych zwierząt lądowych w dziejach. Akurat rapetozaur nie był aż tak ogromny, osiągał 8 metrów długości. Bywały tytanozaury o wiele większe np. patagotytan z Argentyny mierzył ponad 37 metrów i mógł ważyć 77 ton. To już jest długość płetwala błękitnego (chociaż mniejsza masa).
Rapetozaury mieszkały na Madagaskarze od 70 mln lat temu do uderzenia asteroidy, jako jedne z ostatnich dużych zauropodów na Ziemi. W ogóle tytanozaury były zierzętami zmierzchu wielkich zauropodów, a i tak osiągnęły sporą różnorodność - od gigantów takich jak patagotytan czy argentynozaur aż po relatywnie małe zwierzęta wielkości słoni afrykańskich. I wszystkie one lęgły się z jaj, jak wszystkie dinozaury.
Jaja dinozaurów osiągały wielkość grejpfruta
Kiedyś nie wiedziano, jak wielkie były jaja dinozaurów. Wyobrażano je sobie jako jaja monstrualne, ale znaleziska pierwszych skamieniałych gniazd dinozaurów wskazały na to, że jednak tak nie było. Jaja nie osiągały bynajmniej dużych rozmiarów. Paleontologowie zakładali jednak, że u zauropodów sytuacja musiała być odmienna. Tak ogromne zwierzęta powinny też mieć spore pisklęta i gigantyczna jaja. Jak inaczej urosłyby do tak wielkich rozmiarów?

Już jednak w 1869 r. na południu Francji odnaleziono skamieniałe jaja dinozaurów, które zapewne należały do zauropodów i prawdopodobnie właśnie do tytanozaurów. Nie były takie ogromne. Osiągały rozmiary grejpfruta, zatem przy tak wielkich zwierzętach - zaskakująco niewielkie. To by wyjaśniało, jak te wielkie zwierzęta były w stanie budować gniazda i umieszczać w nich swoje jaja.
Z biegiem czasu paleontologowie znajdują coraz więcej gniazd zauropodów. Bardzo obfite znaleziska gniazd i jaj tytanozaurów pochodzą ze stanowiska Auca Mahuevo w Argentynie, gdzie znajdują się skały liczące 75 milionów lat. Znajdują się tam setki skamieniałych gniazd zawierających tysiące jaj, z których niektóre są tak dobrze zachowane, że naukowcy odnaleźli odciski skóry embrionów. To znalezisko pokazuje, że dinozaury gniazdowały tu przez wiele lat i wracały na lęgi w to samo miejsce. Zarazem gniazda znajdowały się blisko obok siebie, gęsto rozmieszczone. To wskazuje na to, że tytanozaury raczej nie zajmowały się pisklętami jak inne dinozaury np. majazaura. Zostawiały je bez opieki. Zwierzęta tych rozmiarów nie byłyby w stanie poruszać się wśród tak gęsto rozłożonych gniazd.
Pisklęta dinozaurów rosły błyskawicznie
Wykluwające się dinozaury osiągały zaledwie metr długości i ważyły 2,5 kg. Wykopaliska rapetozaurów z Madagaskaru zdradzają, że były samodzielne od samego wyklucia i nie wymagały opieki rodziców jak gniazdowniki. Szybko opuszczały miejsca lęgów, by żyć samodzielnie. Badania struktur ich kości wskazują na to, że takie małe rapetozaury poruszały się znacznie zwinniej niż ich rodzice. I rosły jak na drożdżach.
Dinozaury często łączone są z gadami i przykłada się do nich gadzie wzorce. Także te dotyczące tempa wzrostu młodych, który u gadów jako zwierząt zmiennocieplnych jest powolny. Wedle tych wzorców, świeżo wylęgły tytanozaur długości metra potrzebowałby stu lat, aby osiągnąć rozmiary dorosłego osobnika. Pytanie, czy zauropody żyły tak długo, a nawet jeśli, to czy przed osiągnięciem dużych gabarytów miałyby szansę uniknąć przez tak wiele lat niebezpieczeństw i ataków mezozoicznych drapieżników?

Badania kości młodych tytanozaurów wskazują jednak na to, że tempo wzrostu tych zwierząt było bez porównania większe niż u gadów. Porównać je można ze ssakami, a kto wie czy zauropody nie przebijały nawet ssaków w tej kwestii. Ich pisklęta rosły błyskawicznie i rozmiary dorosłych osiągały w dwie, trzy dekady. To kolejny kamyczek do dyskusji o stałocieplności dinozaurów, która mogła napędzać taki wzrost, podobnie jak i bogata dieta roślinna. Koprolity (skamieniałe odchody) tytanozaurów pokazują, że zjadały bardzo urozmaicone rośliny, rosnące na wielu piętrach. Wymieniały także bardzo często szybko zużywające się zęby, niekiedy co trzy, cztery tygodnie.
To wszystko sprawia, że dinozaurów takich jak zauropody nie da się łatwo zdefiniować i porównać do zwierząt, które żyją na Ziemi dzisiaj. Szybki rozwój ich piskląt zaś to być może największy fenomen w dziejach życia na naszej planecie.











