ONZ ostrzega. W tym roku padną kolejne klimatyczne rekordy

Organizacja Narodów Zjednoczonych uprzedza, że ten rok może okazać się rekordowo upalny. Temperatury zostaną podkręcone przez zjawisko el Nino, które zapewne pojawi się między lipcem a wrześniem.

Naukowcy ostrzegają, że nadchodzące upały mogą być rekordowe.
Naukowcy ostrzegają, że nadchodzące upały mogą być rekordowe. 123RF/PICSEL

Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska pogodowego El Niño w nadchodzących miesiącach wzrosło, ostrzegając, że może to spowodować wzrost globalnych temperatur i nowe rekordy ciepła.

Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) ONZ poinformowała w środę, że obecnie szacuje, że istnieje 60 proc. szans na pojawienie się El Niño do końca lipca i 80 proc. szans, że nastąpi to do końca września.

"To zmieni wzorce pogodowe i klimatyczne na całym świecie" mówi Wilfran Moufouma Okia, szef działu prognozowania klimatu WMO.

El Niño to naturalne zjawisko polegające na pojawieniu się na Pacyfiku ogromnej strefy ponadprzeciętnie ciepłej wody. Jego pojawienie się prowadzi zazwyczaj do wzrostu temperatur na całym świecie. Zmienia także wzorce pogodowe, wywołując susze w jednych miejscach a ulewne deszcze w innych. Ostatnie El Nino miało miejsce w latach 2018-2019. 

Od 2020 roku świat pozostawał pod wpływem wyjątkowo długotrwałego zjawiska La Niña - swoistej odwrotności El Nino, w ramach której wody Pacyfiku stają się nadzwyczaj chłodne. Zjawisko to ustąpiło na początku tego roku. Ostatnich 8 lat było jednak najcieplejszymi w historii, choć La Niña pozostawała aktywna przez połowę tego okresu. 

Zwolniony hamulec

La Niña "działała jako tymczasowy hamulec globalnego wzrostu temperatury", powiedział szef WMO, Petteri Taalas. "świat powinien teraz przygotować się na rozwój El Niño. Najprawdopodobniej doprowadzi ono do skoku globalnego ocieplenia i zwiększy szansę na pobicie istniejących rekordów temperatur". Najsilniej działanie El Nino świat odczuje zapewne w 2024 r. 

"Spodziewamy się, że w nadchodzących dwóch latach nastąpi poważny wzrost globalnych temperatur" powiedział Okia.

Nadejście El Niño może mieć jednak pewne pozytywne skutki. "Może przynieść wytchnienie od suszy krajom położonym w Rogu Afryki" stwierdza Taalas. "Może jednak również wywołać bardziej ekstremalne zjawiska pogodowe i klimatyczne".

El Nino pojawia się średnio co 2 do 7 lat i zazwyczaj trwa od dziewięciu do 12 miesięcy. Powoduje najczęściej zwiększone opady w częściach południowej Ameryki Południowej, południowych Stanach Zjednoczonych, Rogu Afryki i Azji Środkowej, podczas gdy poważne susze mogą wystąpić w Australii, Indonezji i niektórych częściach południowej Azji.

Latem na półkuli północnej El Niño może również napędzać huragany w środkowej i wschodniej części Oceanu Spokojnego, jednocześnie hamując formowanie się huraganów w basenie Atlantyku. 

Edukacja ekologiczna na juwenaliach Uniwersytetu WarszawskiegoPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas