Hiszpania. Rząd chce zabić ćwierć miliona królików. Wszystko przez suszę

Organizmy w ekosystemie są jak kostki domina — jeśli jedna zaczyna się chwiać, pozostałe również upadają. Obecnie doświadcza tego Hiszpania. Katalonia, ze względu na zmiany klimatu, doświadczyła najgorętszego lata w historii bardzo suchej zimy. Przez brak wody, nie ma trawy, która jest podstawą diety królików. W efekcie te puchate zwierzątka stanowią zagrożenie dla upraw. By zaradzić temu problemowi doraźnie, rząd pozwolił na wybicie 250 tys. królików.

Zasoby wodne rolników spadły aż o 75 proc.
Zasoby wodne rolników spadły aż o 75 proc. 123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Katalonia to region najdotkliwiej doświadczony przez suszę. Pod koniec lutego rząd wprowadził ostre restrykcje dotyczące wody, w tym 40 proc. redukcję jej zużycia w rolnictwie, 15 proc. redukcję w przypadku użytku przemysłowego oraz zmniejszenie średniej dziennej podaży dla każdego mieszkańca z 250 litrów do 230 litrów.

Wprowadzono zakaz używania wody pitnej do nawadniania parków i ogrodów lub do czyszczenia ulic oraz rozpoczęto opracowanie planów zwiększenia pozyskiwania wody z recyklingu. 

Brak wody nie jest jednak jedynym problemem. Z braku trawy i wody zwierzęta niszczą uprawy, zwłaszcza młodą pszenicę i jęczmień. Nie pogardzą również korą winorośli i drzew owocowych.

Jeśli w kwietniu nie będzie padać i będziemy mieli kolejny rok, taki jak w zeszłym roku, winorośl nie przetrwa.
Juan Samboda, członek Pagesos o conills (Rolnicy lub króliki), który uprawia zboża, winorośl, oliwki i ciecierzycę w pobliżu Verdú w rozmowie z The Guardian

W całej Katalonii rezerwy wody spadły aż o 74 proc., w związku z czym rolnicy mogą uprawiać tylko 1/4 dostępnej ziemi. Muszą zadecydować, które uprawy traktować priorytetowo.

Plaga królików

Zgodnie z obliczeniami w niektórych obszarach żyje aż 100 razy więcej królików niż ilość, którą uważa się za bezpieczną dla upraw. Eksplozja populacji tych zwierząt nastąpiła między innymi przez pandemię, podczas której nie wolno było na nie polować oraz dzięki temu, że uodporniły się na myksomatozę.

Zdaniem rządu do września należy zabić aż ćwierć miliona królików, by uratować uprawy. By pomóc myśliwym, zezwolono na stosowanie fosforanu glinu, który uwalnia toksyczny gaz fosfinowy po wprowadzeniu do nor.

Źródło: The Guardian

Kobiety, woda i wojna. Podcast o Sudanie PołudniowymINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas