Mamy rekord energii wiatrowej w Polsce. Ale wcale nie jest różowo
Oprac.: Natalia Charkiewicz
Ostatni miesiąc okazał się być rekordowym styczniem dla polskiej energii wiatrowej. Zazwyczaj to właśnie ten okres jest najbardziej wietrzny. Jednak jest kilka "ale".
Ostatnia analiza Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej pokazuje, że brak inwestycji w lądowe farmy wiatrowe naraża Polskę na rosnące ceny energii i straty. Każdy gigawat zainstalowanej energii z lądowych farm wiatrowych to cena energii niższa o ponad 9 zł za megawatogodzinę. Tym bardziej cieszy styczniowy rekord polskich farm wiatrowych.
Wiatraki mają moc
Według danych Europejskiej Sieci Operatorów Systemów Energetycznych (ENTSO-E) cytowanych przez Business Insider moce wiatrowe od 1 do 30 stycznia 2025 r. wygenerowały 3,05 TWh prądu. W zeszłym roku w styczniu było to 3,01 TWh.
Jest to blisko 20 proc. energii w naszych gniazdkach. Wciąż jednak dominuje polski węgiel - z udziałem 56,8 proc. Wzrósł też udział gazu, z z 10,4 proc. do 12,01 proc.
Według danych Agencji Rynku Energii w listopadzie 2024 r. łączna moc elektrowni wiatrowych w Polsce przekroczyła 10 GW - wyniosła 10,2 GW. Zanotowała tym samym wzrost o 8,2 proc. rok do roku.
Nie jest różowo
Niestety - jak zauważają eksperci - jest kilka drobnych "ale". W Polsce przybyło turbin wiatrowych, ale przyrost mocy jest bardzo bliski zeszłorocznemu wynikowi - zanotowaliśmy wzrost tylko o 0,04 TWh.
Nie zachwyca też efektywność. Ta w styczniu 2025 r. była niższa o 36 MWh na jeden megawat mocy przeciętnego wiatraka niż w styczniu 2024 r. i wynosiła 298 MWh. Rekord efektywności z jednego megawata padł w lutym 2020 r. i wynosił 348 MWh.
Poza tym spadł udział wiatraków w polskiej energetyce - zauważa Business Insider. Wcześniej wynosił 21,2 proc., teraz mamy równe 20 proc.
Tymczasem projekt ustawy wiatrakowej, która ma odblokować moce z energii wiatrowej cały czas nie trafił pod obrady Sejmu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma nadzieje, że stanie się to w lutym. Dokument znosi zasadę 10H, zmniejszając minimalną odległość turbin od zabudowań. Wiatraków nie będzie można też stawiać na obszarach programu Natura 2000.