Wrotycz to wróg szkodników. Czy ta roślina jest zakazana?
Wrotycz pospolity to rodzima polska roślina, często spotykana w naszym kraju na łąkach i obrzeżach lasów. Kwiat ten można z powodzeniem uprawiać również w ogrodzie – jest w zasadzie bezobsługowy. Z uprawą wrotyczu związane są jednak kontrowersje – niektórzy nie chcą mieć tego gatunku w ogrodzie. Wyjaśniamy, dlaczego.

W skrócie
- Wrotycz pospolity to rodzima polska roślina o charakterystycznym wyglądzie i zapachu, która często pojawia się w ogrodach, ale ma też właściwości trujące.
- Zawiera toksyczny tujon, co czyni go niebezpiecznym do spożycia, ale efektywnym surowcem do leczenia chorób pasożytniczych w medycynie współczesnej.
- Wrotycz znajduje szerokie zastosowanie w ekologicznych ogrodach jako odstraszacz szkodników, a także jako nawóz w postaci naturalnej gnojówki.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Spis treści:
Jak wygląda wrotycz?
Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare) to roślina, z którą najprawdopodobniej zetknąłeś się nie raz. Ma charakterystyczne żółte kwiaty zebrane w baldachy i wyrazisty, ziołowy, kamforowy zapach. Rośnie gęsto na łąkach, obrzeżach lasów i przy drogach.
Wrotycz jest byliną należącą do rodziny astrowatych, w Polsce uznawaną za zioło oraz… chwast.
Wrotycz tworzy silnie rozrastające się kłącza, dlatego gdy rozrośnie się w ogrodzie, niełatwo jest go usunąć.
Czy wrotycz jest zakazany?
Choć zioła porastające łąki, lasy i ogrody od setek lat wykorzystuje się do leczenia różnych dolegliwości, dzięki rozwojowi nauki wiadomo, że niektóre z nich nie są bezpieczne do samodzielnego stosowania. Szczególnie, jeśli nie ma się wiedzy i zielarskiego doświadczenia.
Takim gatunkiem jest wrotycz pospolity - to roślina zawierająca toksyczny tujon (we wrotyczu jego zawartość to aż 70%!), a przez to silnie trująca. Ze względu na jego zawartość trująca jest cała roślina, a nie tylko jej poszczególne elementy.
We współczesnym lecznictwie wyciągi z wrotyczu stosuje się w chorobach pasożytniczych, np. we wszawicy i świerzbie oraz u pacjentów cierpiących na dolegliwości reumatyczne.
Spożycie wrotyczu - skutki
W dawnej medycynie ludowej napary z wrotyczu stosowano także wewnętrznie - miały pomagać w problemach z układem pokarmowym i leczyć wątrobę. Dziś wiadomo jednak, że wrotyczu nie należy stosować wewnętrznie, gdyż zawartość tujonu jest zbyt wysoka, aby było to bezpieczne.
Czym więc grozi spożycie wrotyczu? Przede wszystkim podrażnieniem oraz przekrwieniem błon śluzowych nerek, macicy i przewodu pokarmowego, objawiającym się bólem brzucha, nudnościami i wymiotami. Tujon to substancja neurotoksyczna, która spożyta w nadmiarze może spowodować zawroty głowy i drgawki.
Naparów, herbat czy innych produktów robionych z wrotyczu nie powinny w żadnym razie spożywać kobiety w ciąży - tujon może stymulować mięśnie macicy i doprowadzić do poronienia.
Choć wrotycz nie jest zakazany i w Polsce można swobodnie uprawiać go w ogrodach, dla własnego bezpieczeństwa nie należy wykorzystywać go do samodzielnego przyrządzania naparów, wyciągów czy innych preparatów.
Wrotycz w ogrodzie. Tak czy nie?
Wrotycz to roślina, która doskonale pasuje do ogrodów wiejskich i naturalistycznych. Choć prawdą jest, że jego nieskonsultowane z lekarzem spożycie może mieć poważne konsekwencje zdrowotne - warto mieć go w ogrodzie i traktować wyłącznie jak roślinę dekoracyjną. Oto kilka argumentów przemawiających „za”.
- Ma charakterystyczny zapach, który odstrasza komary, mrówki i kleszcze.
- Jest łatwy w uprawie - poradzą sobie z nim nawet początkujący ogrodnicy i osoby, które nie mają możliwości poświęcić ogrodowi dużej ilości czasu.
- Ma niewielkie wymaganie glebowe - poradzi sobie nawet w mało żyznej i suchej glebie, w słońcu i w półcieniu.
- Nadaje się na kwiat cięty do bukietów w stylu naturalistycznym - długo stoi w wazonie.
- Wrotycz odstrasza szkodniki niszczące uprawy - warto więc wysiać go na przykład w pobliżu ogrodu warzywnego.
- Wrotycz pospolity długo kwitnie - zdobi ogrody od czerwca aż do pierwszych przymrozków.
Wrotycz stosuje się też jako nawóz w postaci naturalnej gnojówki - jest bowiem bogaty w potas i azot. Świeże ziele wrotyczu zalewa się wodą i odstawia na 14-20 dni (konieczne jest codzienne mieszanie). O tym czasie gnojówka jest gotowa do podlewania - ten ekologiczny preparat doskonale radzi sobie z mrówkami oraz mszycami, które atakują uprawy.
Wrotycz to roślina idealna do tradycyjnych, „babcinych” ogrodów - dodaje rabatom wigoru i życia, a do tego świetnie rośnie nawet w niesprzyjających warunkach. Wykorzystuje się go jako składnik leków, jednak ze względu na trujący tujon nie poleca się przyrządzać z niego preparatów leczniczych samodzielnie.