Ile kropek ma biedronka azjatycka? Dużo więcej od biedronki polskiej
Oprac.: Anna Jabłońska-Adamska
Biedronki azjatyckie co prawda przypominają nasze rodzime boże krówki, jednak są groźne nie tylko dla nich, ale także dla ludzi. Mniej więcej w połowie października owad wyczekuje na szansę wejścia do domu czy mieszkania, by schronić się przed niskimi temperaturami. Jak rozpoznać, z którym gatunkiem mamy do czynienia? Ile kropek ma biedronka azjatycka, a ile biedronka polska? Wyjaśniamy, czym się różnią.
Biedronka azjatycka jest gatunkiem inwazyjnym. Pochodzi z Azji, a do Europy sprowadzono ją po raz pierwszy w latach 60’ XX wieku — trafiła wówczas na tereny Białorusi i Ukrainy. Po introdukowaniu we Francji w roku 1982 systematycznie dostrzegano jej obecność w kolejnych krajach.
W Polsce jej pojawienie się zostało udokumentowane w roku 2006. Od tego czasu populacja biedronki azjatyckiej znacznie wzrosła. Ten ekspansywny chrząszcz stanowi zagrożenie dla naszych rodzimych biedronek siedmiokropek. Czym się od nich różni?
Spis treści:
Ile kropek ma biedronka azjatycka, a ile biedronka polska?
Zarówno biedronka azjatycka, jak i biedronka polska to gatunki chrząszczy z rodziny biedronkowatych. Polska biedronka — znana jako biedronka siedmiokropka lub boża krówka — osiąga od 5 do 8 mm długości, ma czarne przedplecze i białe plamki po bokach.
Na jej czerwonym pancerzyku znajduje się zaś siedem czarnych kropek. Siedmiokropka jest pożytecznym drapieżnikiem, żywiącym się głównie mszycami, tarcznikami, wełnowcami i czerwcami. Biedronka polska należy do najbardziej lubianych owadów w naszym kraju.
Biedronka azjatycka bardzo ją przypomina — jest jednak większa i trochę inaczej zabarwiona. Może być czerwona, ale też pomarańczowa, żółta, a nawet czarna. Rozpoznamy ją również po liczbie kropek. Biedronki azjatyckie mogą ich mieć zdecydowanie więcej — nawet do 23. Niektórzy przedstawiciele tego gatunku mają jednak mniej kropek, a nawet... nie mają ich wcale.
Inwazja biedronek azjatyckich. Czy są groźne?
Biedronka azjatycka znana jest również jako arlekin lub harlekin. Coraz więcej mówi się o tym, że spotkanie z biedronkami azjatyckimi może być niebezpieczne. Owady te bowiem gryzą, a choć ich ugryzienie nie zawsze powoduje ból, może wywołać reakcję alergiczną. Zwykle pozostawia swędzące, czerwone ślady, ale może też wywołać pokrzywkę, katar, zapalenie spojówek, problemy z oddychaniem i obrzęk naczynioruchowy.
Groźny może być sam kontakt z biedronkami azjatyckimi, jako że wydzielają one w celu komunikacji specjalną substancję — hemolimfę — która może uczulać. Ponadto arlekiny rzadko pojawiają się pojedynczo. Ugryzienie kilku czy kilkunastu biedronek azjatyckich może zaś uczulić nawet osoby, które nie są alergikami.
Jak się pozbyć biedronek z domu?
W październiku i listopadzie biedronki azjatyckie szukają dla siebie schronienia i potrafią ukradkiem wkraść się do domu przez otwarte okna czy drzwi. Istnieją jednak sposoby na ich pozbycie się, a nawet odstraszenie. Podobno bardzo nie lubią zapachu olejku pomarańczowego, kamfory i mentolu. Można więc skropić nimi okna czy drzwi. Odstraszająco zadziała na nie także skórka z cytryny. Przeszkadza im bowiem zapach kwaśnych owoców.
Warto ustawić przy wejściu lub oknie chryzantemy - zapachu tych roślin biedronki azjatyckie również nie lubią. By zapobiec ich przedostaniu się do środka, możemy też po prostu uszczelnić drzwi i okna oraz zamontować w nich moskitiery.
Niewielką ich liczbę jesteśmy w stanie usunąć nawet przy pomocy odkurzacza. Trzeba jednak szybko wynieść zużyty worek poza dom, aby owady nie uwolniły się z niego i ponownie nie rozprzestrzeniły po mieszkaniu. Jeśli jednak mamy do czynienia z większą grupą tych groźnych owadów, najlepiej zwrócić się po pomoc do profesjonalnych firm dezynsekcyjnych (wykonują dezynsekcję termiczną, opryskową lub żelową).
Warto przy tym wiedzieć, że polskie biedronki nie mają raczej zwyczaju masowego szturmowania okien i drzwi. Jeśli jednak je zauważymy i chcemy pomóc im przeżyć, powinniśmy zanieść je do parku i przysypać grubą warstwą ściółki - zwykle bowiem właśnie pod nią zimują. Możemy również przygotować dla nich domki, podobnie jak szykujemy karmniki dla ptaków.
Czytaj też:
Zobacz też: