Dipladenia nie przetrwa polskiej zimy. Gdzie ukryć kwiat sundaville?
Oprac.: Anna Jabłońska-Adamska
Dipladenia to roślina znana również jako sundaville czy mandewila. Wytwarza długie łodygi i efektowne kwiaty, jednak nie jest mrozoodporna. Przed nadejściem mrozów musi więc trafić do pomieszczenia. Jak o nią zadbać, by wiosną znów bujnie rozkwitła? Jakie temperatury znosi dipladenia i jak powinno wyglądać jej zimowanie? Podpowiadamy.
Dipladenia, sundaville czy mandewilla (mandewila) to różne nazwy tej samej rośliny z rodziny toinowatych. Jej naukowa nazwa rodzajowa to Mandevilla i pochodzi od nazwiska Johna Mandeville, żyjącego w latach 1773-1861 dyplomaty i kolekcjonera roślin, który przywiózł do Anglii z Ameryki Południowej jej pierwszy egzemplarz. Roślina cieszy się dużą popularnością, z uwagi na swoją urodę. Wytwarza spore kwiaty, które mogą być — w zależności od odmiany — czerwone, białe lub różowe. Co warto wiedzieć o roślinie i jak zadbać o nią przed zimą? Jak wygląda zimowanie dipladenii? Wyjaśniamy.
Dipladenia. Co to za roślina?
Dipladenia (Dipladenia sundaville) to pnącze o dużych kwiatach, które najlepiej się prezentuje, gdy rośnie przy specjalnie przygotowanych kratkach czy drabinkach.
W odpowiednich warunkach łodygi rośliny mogą osiągnąć nawet 3 metry długości. Tropikalne pnącze ma długie, błyszczące, ciemnozielone liście. Lejkowate kwiaty dipladenii mają średnicę około 7 cm i utrzymują się około 2-4 tygodnie każdy. Przy prawidłowej pielęgnacji dipladenie kwitną dość długo — od maja do listopada. Do najmodniejszych odmian z rodzaju Dipladenia należy grupa Sundaville, wyhodowana przez japońskich producentów roślin.
Jakie temperatury znosi dipladenia i co zrobić z nią zimą?
Dipladenia preferuje słoneczne lub półcieniste stanowiska. Będzie najlepiej rosnąć w miejscu ciepłym i wilgotnym, w ziemi przepuszczalnej, próchnicznej i żyznej. Choć można ją sadzić bezpośrednio w gruncie, najczęściej uprawiana jest w donicach. Kwitnie od maja do października, jednak nie jest w stanie przetrwać na zewnątrz zimą w polskich warunkach atmosferycznych. Potrzebuje okresu spoczynku, kiedy zostanie przeniesiona do pomieszczenia, by w nim przezimować.
Jeśli chcemy, by w zdrowiu przetrwała ten trudny, zimowy okres, musimy przenieść ją do pomieszczenia o temperaturze 12-15 stopni Celsjusza. Temperatura w pomieszczeniu nie może spaść poniżej 7 stopni Celsjusza. Idealnym miejscem do przechowania dipladenii może być zatem na przykład chłodna oranżeria czy ogród zimowy. Zimowanie dipladenii powinno się odbywać w miejscu, w którym będzie miała dostęp do światła. Powinniśmy wnieść ją do środka już w październiku, tuż przed pierwszymi większymi przymrozkami.
Można spróbować przezimować ją również w warunkach domowych. Najważniejsza jest rezygnacja z nawożenia i ograniczenie podlewania. Mandevilla nie może jednak zupełnie wyschnąć - nie wolno więc dopuścić do całkowitego przesuszenia podłoża. Pod koniec zimy możemy wykonać zabieg przycinania dipladenii, dzięki czemu szybko wypuści ona nowe przyrosty. Na początku wiosny powinniśmy zaś zacząć intensywniej ją nawadniać i rozpocząć nawożenie. W drugiej połowie maja dipladenia może już zostać wyniesiona na zewnątrz - minie wówczas ryzyko nocnych przymrozków, które mogłyby jej zaszkodzić.
Czytaj również: Przezimuj dobrze fuksję, a wiosną znów bujnie zakwitnie
Czy dipladenia gubi liście na zimę?
Dipladenia może utracić zimą sporo liści - nawet większość. Dzieje się tak od listopada do marca, gdy przechodzi ona w okres spoczynku. Gdy wczesną wiosną znów zaczniemy ją intensywniej podlewać i rozpoczniemy nawożenie, znów zacznie wypuszczać nowe pędy i bujnie się rozrośnie.
Warto jednak zwrócić uwagę na żółknięcie i opadanie liści, ponieważ przyczyną może być niedobór wody lub azotu. Nie wolno dopuścić do przesuszenia rośliny. Brązowienie lub brunatnienie liści dipladenii, gnicie pędów i zahamowanie jej wzrostu może z kolei wskazywać na rozwój ryzoktoniozy lub na zgorzel zgnilakową dipladenii. Niestety, porażonych tymi chorobami roślin nie da się już uratować.
Czytaj też:
Zobacz też: