Które stworzenia widziały najwięcej zaćmień słońca? Na pewno nie ludzie

Całkowite zaćmienie słońca, widziane 8 kwietnia nad Ameryką Północną, przyciągnęło miliony widzów, którzy pokonywali często kilka tysięcy kilometrów, aby doświadczyć astronomicznego spektaklu. Ale to nie ludzie widzieli najwięcej zaćmień słońca. W nowym badaniu, naukowcy wyliczyli, które zwierzęta miały w swojej historii okazję zobaczyć je najwięcej razy. Wyniki są zaskakujące.

Skrzypłocz w okularach do obserwacji zaćmienia - ilustracja z pracy naukowej
Skrzypłocz w okularach do obserwacji zaćmienia - ilustracja z pracy naukowejmateriały prasowe

Obliczenia Marka Popinchalka, astronoma z Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku opublikowano 1 kwietnia, więc wyniki można traktować z przymrużeniem oka, ale do wyliczeń zabrał się z pełną powagą. Badacz postanowił wyliczyć, które stworzenia miały okazję najwięcej razy obserwować zaćmienie słońca. To wcale nie jest łatwe zadanie, bo trzeba wziąć pod uwagę ich populację, długość istnienia gatunku, a nawet ewolucję układu Słońce-Księżyc-Ziemia.

Okazuje się, że o ile ludzie mają już na koncie miliardy “osobozaćmień", to jesteśmy daleko w tyle. I nie dogonimy lidera jeszcze przez miliony lat.

To nie ludzie widzieli najwięcej zaćmień słońca. W nowym badaniu, naukowcy wyliczyli, które zwierzęta miały w swojej historii okazję zobaczyć je najwięcej razy
To nie ludzie widzieli najwięcej zaćmień słońca. W nowym badaniu, naukowcy wyliczyli, które zwierzęta miały w swojej historii okazję zobaczyć je najwięcej razyMediadrumimages/Liron Gertsman/Media Drum/East NewsEast News

Skrzypłocze dawno już widziały to wszystko.

Obliczenie było długie i żmudne. Naukowiec musiał wziąć pod uwagę nie tylko częstotliwość występowania zaćmień (a ta zmienia się w czasie) i obszar, jaki był nimi objęty, ale też np. czas istnienia na naszej planecie poszczególnych gatunków. Musieli też wziąć pod uwagę to, które stworzenia w ogóle zdolne są do “zaobserwowania" zaćmienia - co oznacza, że zwierzę musi być przynajmniej zdolne do odróżniania światła od ciemności. A to eliminuje np. koralowce czy ogromną ilość mikroorganizmów.

Jeśli idzie o człowieka, Popinchalk szacuje, że nasz gatunek w swojej historii miał okazję zaobserwować 32 tysiące zaćmień (zakładając, że do naszego gatunku zaliczamy wszystkich naszych przodków sięgających aż do ostatniego wspólnego przodka Homo sapiens i szympansów, który żył ok. 10 mln lat temu). Tyle, że populacja Homo sapiens bardzo długo utrzymywała się na poziomie o wiele skromniejszym, niż dzisiaj. Dziś są nas miliardy, ale przez większość naszej historii populacja naszego - i blisko spokrewnionych gatunków liczyła dziesiątki, najwyżej setki tysięcy osobników. Dla uproszczenia astronom założył więc, że średnio każde z zaćmień mogło zobaczyć najwyżej milion ludzi. A to daje 32 miliardy obserwacji.

To pozostawia nas daleko w tyle za jednymi z najbardziej “pierwotnych" istot na ziemi. Skrzypłocze, prymitywne skorupiaki zwane też krabami podkowiastymi, są znane z zapisów kopalnych sięgających aż 440 milionów lat wstecz. Istniejąca do dziś rodzina Limulidae pojawiła się na Ziemi już 250 milionów lat temu. Oznacza to, że stworzenia te miały szansę zobaczyć za pomocą swoich 10 oczu 1,5 miliona zaćmień.

Ale ile krabów patrzyło w niebo, kiedy Księżyc zasłaniał słońce? To trudniejsze do ustalenia. Biorąc pod uwagę, że tylko w 1871 r. rybacy w stanach Delaware i New Jersey złowili 4 miliony skrzypłoczy, badacze wyznaczyli jak twierdzą zachowawczo ich populację przed masowymi połowami na 120 milionów. Zwierzęta większość swojego życia spędzają w głębinach, nawet 100 km. od brzegu, naukowcy wzięli więc pod uwagę tylko te zaćmienia, do których dochodziło w miesiącach wiosennych, w których skrzypłocze wychodzą na brzeg, by się rozmnażać. Mimo tego ograniczenia, w całej swojej historii zwierzęta zaobserwowały jednak 138 bilionów “skrzypłoczozaćmień".

Wyścig o zaćmienia

Co nie oznacza, że ludzkość nie ma szans wyjść na prowadzenie. Badacze szacują, że biorąc pod uwagę wzrost populacji naszego gatunku (choć zakładają, że nie będzie nas na Ziemi więcej, niż 10 mld), oraz spadek populacji skrzypłoczy, ten wyścig o zaćmienia wciąż może się obrócić na naszą korzyść. Ale to chwilę potrwa. Biorąc pod uwagę trendy w populacji, badacz szacuje, że Homo sapiens wyprzedzi skrzypłocze już za... 10 milionów lat. 

To dobra wiadomość, bo wyścig ten ma też wyraźnie wyznaczoną linię mety. Jako, że Księżyc stale oddala się od Ziemi, całkowite zaćmienia Słońca będą stawały się coraz rzadsze. 500 milionów lat temu całkowite zaćmienia powtarzały się średnio co 7 miesięcy, a każde z nich pokrywało pas o szerokości 300 km. Każde miejsce na Ziemi doświadczało całkowitego zaćmienia średnio raz na 77 lat.

Za 370 milionów lat, gdy Księżyc oddali się jeszcze bardziej, ten okres wyniesie aż 56 tys. lat. Całkowite zaćmienia będą pojawiać się średnio co 7,5 roku, choć będą obejmować większe obszary - pas, w którym zaćmienie będzie całkowite, będzie miał ok. 4,5 km szerokości.

Ostatnie zaćmienie Słońca, do jakiego kiedykolwiek dojdzie na Ziemi, nastąpi za około 380 mln lat. Spieszmy się więc je obserwować.

Miłosne zwyczaje zwierząt. Nie tylko na walentynkiPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas