Koniczyna wyrosła na glebie podobnej do marsjańskiej
W kolonizacji Marsa pewnie przyda się ludzkości szczęście. Czy koniczyna mogłaby wyrosnąć na Marsie? Okazuje się, że prawdopodobnie tak.
Naukowcom udało się wyhodować koniczynę na glebie podobnej do tej marsjańskiej. Rośliny rosły w symbiozie z bakteriami glebowymi wiążącymi potrzebny im do wzrostu azot - informują naukowcy na łamach pisma "PLOS One".
Wyhodowana koniczyna rosła dużo lepiej, gdy zaszczepiono na jej korzeniach bakterie glebowe wiążące azot, które żyją w symbiozie z roślinami. Badania prowadził zespół Franklina Harrisa z Colorado State University w USA.
Rośliny hodowano na podłożu zwanym regolitem. Są to zwietrzałe skały występujące w niektórych rejonach Ziemi oraz na Marsie i innych skalistych planetach. Regolit zaczyna się tworzyć, gdy zostanie odsłonięta skała macierzysta. Rozpoczynają się wówczas procesy wietrzenia.
Udomowić Marsa
Uprawa roślin na ziemskim regolicie byłaby sposobem na zapewnienie żywności rosnącej ludzkiej populacji. Z kolei uprawa na regolicie marsjańskim mogłaby się okazać przydatna w przypadku załogowych misji na Czerwoną Planetę. W pracach naukowych, jak również w literaturze science-fiction przedstawia się różne wizje terraformowania powierzchni Marsa, to znaczy przekształcenia jej w taki sposób, żeby przypominała powierzchnię naszej planety.
W regolicie brakuje jednak niektórych podstawowych składników odżywczych dla roślin, w tym azotu, którego rośliny potrzebują do życia. Dlatego przyszłe rolnictwo marsjańskie będzie potrzebowało sposobu na zwiększenie dostępności azotu dla roślin.
Zespół Franklina Harrisa uważa, że bakterie glebowe wiążące azot mogą odgrywać istotną rolę w zwiększaniu atrakcyjności marsjańskich gleb dla roślin, które byłyby tam uprawiane. Na Ziemi bakterie symbiotyczne pomagają wiązać azot atmosferyczny w cząsteczki potrzebne roślinom.
Zespół wyhodował koniczynę na regolicie, który bardzo przypominał ten marsjański. W celu ułatwienia roślinom motylkowym dostępu do azotu, zwykle szczepi się je (często robi się to już z nasionami) specyficznymi kulturami bakteryjnymi. W tym wypadku zastosowano bakterie Sinorhizobium meliloti. Bakterie żyją w korzeniach roślin, w wytworzonych brodawkach. Dzięki temu, że wiążą azot z atmosfery, nie trzeba stosować dużej ilości nawozów azotowych.