Stado krów terroryzuje miasteczko w Kanadzie

Nie ma dnia, żeby media nie podawały kolejnych doniesień o ich wyczynach. Zbiegłe stado krów sieje postrach w kanadyjskiej prowincji Quebec. Udaje im się unikać kowbojów, a każdy ich wyczyn to kolejny zastrzyk komedii dla mieszkańców Kanady.

Stado krów stało się w Kanadzie narodową sensacją po tym jak zwierzęta uciekły z hodowli i od miesięcy nikt nie może ich złapać
Stado krów stało się w Kanadzie narodową sensacją po tym jak zwierzęta uciekły z hodowli i od miesięcy nikt nie może ich złapać123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Wszystko zaczęło się jeszcze latem gdy liczące ok. 20 krów stado wywęszyło okazję w postaci uszkodzonego ogrodzenia i uciekło z farmy w miejscowości Saint-Barnabe, ok. półtorej godziny jazdy od Montrealu. Do zdarzenia doszło w czasie burzy. Wystraszone zwierzęta miały sforsować płot. Część krów była w ciąży, więc liczba uciekinierów jeszcze urosła.

Krowy terroryzują mieszkańców Kanady

Krowy zbiegły do gęstego lasu w sąsiedniej gminie, który okazał się skuteczną ochroną przed gończymi. "W ciągu dnia kryją się w lasach, ale jak tylko zachodzi słońce, wieczorami zaczynają spacerować, zbliżając się do budynków i wyjadając plony" - powiedziała pracownica gminy Marie-Andree Cadorette. Okoliczni rolnicy już liczą straty i domagają się odszkodowań od właściciela stada.

Do tej pory krowy korzystają z zamieszania polegającego na tym, że władze nie są w stanie zdecydować pod czyją jurysdykcją znajdują się zbiegowie. "Policja powiedziała mi, że możemy zabić te krowy. Odpowiedziałam: 'kto to ma to zrobić'?" - mówi Cadorette. Dodaje, że na co dzień przebywa w biurze w spódnicy i butach na obcasie i nie ma zamiaru "polować na krowy".

Stado składa się głównie z młodych krów, które nie są jeszcze do końca udomowione. Z tego powodu na wolności stały się niemal dzikie. Dlatego gmina wezwała kowbojów z pobliskiego rodeo, aby spróbowali je schwytać.

Kowboje nie pomogli, więc do akcji rusza ministerstwo

"Udało nam się odgrodzić stado, ale wszystko się zepsuło gdy przekraczaliśmy duże pole kukurydzy. Nie było ono jeszcze młócone, więc zgubiliśmy krowy wśród upraw" - mówi Sylvain Bourgeois, szef pobliskiego rodeo.

Rozgłos w mediach sprawił, że ministerstwo rolnictwa Quebeku nareszcie zareagowało na sytuację, którą opisało jako "skomplikowaną i bezprecedensową". Nową strategią ma być próba zwabienia krów pożywieniem, a następnie - schwytanie ich. Właściciel stada liczy, że zwierzęta wkrótce wrócą do domu, zwłaszcza że zima jest tuż za rogiem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas