Rolnik nie zapłacił okupu. Z powodu ataku hakerów musiał uśpić krowę
Czy hakerzy mogą mieć wpływ na życie rolników? Okazuje się, że tak, i to niemały. Przekonał się o tym przedsiębiorca ze Szwajcarii, któremu zhakowano robota udojowego. W konsekwencji cyberataku trzeba było uśpić ciężarną krowę.
O cyberataku jako pierwszy poinformował dziennik "Luzerner Zeitung". Doszło do niego w listopadzie w miejscowości Hagendorn, położonej w kantonie Zug między Zurychem a Lucerną w Szwajcarii.
Szwajcaria. Rolnik stracił krowę przez atak hakerów
W pewnym momencie robot udojowy należący do rolnika Vitala Birchera stracił komunikację z komputerem, który służył do jego obsługi. Na wyświetlaczu maszyny nie pokazywały się podstawowe dane, takie jak imię i waga krowy czy ilość wydojonego mleka.
Rolnik zadzwonił więc do firmy informatycznej, która dostarczyła sprzęt. Tam usłyszał, że padł ofiarą ataku hakerskiego. Przestępczy zażądali okupu w wysokości 10 tys. franków szwajcarskich (ok. 45 tys. zł). Rolnik nie zapłacił.
Bircher nie został z pustymi rękami, bo udało się przywrócić kopię zapasową danych sprzed lat. Dzięki temu nie musiał uzupełniać ponownie imion i wagi dla swoich 70 krów. Niektóre były jednak w ciąży, a informacje co do daty zapłodnienia po ataku zostały utracone. Szwajcar nie wiedział zatem, kiedy dokładnie spodziewać się cieląt.
Mimo że rolnik przebadał zwierzęta, to niestety pewnego dnia zastał jedną z ciężarnych krów nieprzytomną. W jej brzuchu było martwe cielę. Według weterynarza poród miał nastąpić znacznie później. Krowa została uśpiona. Szwajcar twierdzi, że gdyby nie stracił danych z robota udojowego, zwierzę nadal by żyło.