Przetrwał aż od epoki dinozaurów. Cały kraj szuka pająka-zabójcy
Jego przodkowie żyli na Ziemi od 150 mln lat, pamiętali dinozaury, przetrwali ich wymarcie i katastrofę, przeżyli zlodowacenia. Obecna działalność człowieka zmiotła jednak unikalne pająki z powierzchni Ziemi. Po "czarnym lecie" w Australii w 2019 i 2020 r. wydawało się, że Zephyrarchaea austini zwany "pająkiem-zabójcą" wymarł. I nagle - takie wieści!

W skrócie
- Pająk Zephyrarchaea austini, nazywany "pająkiem-zabójcą", przetrwał masowe wymierania i kataklizmy, jednak niedawne pożary i susza na Wyspie Kangura zagroziły jego istnieniu.
- Po odkryciu gatunku w 2010 r., uznano go za niemal wymarłego, lecz naukowcom udało się niedawno odnaleźć kilka młodych osobników poza rezerwatem.
- Choć australijski rząd objął gatunek ochroną priorytetową, zmiana klimatu i susza mogą okazać się gwoździem do trumny tego wyjątkowego gatunku pająków.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
pTak nazywają go Australijczycy: "assassin spider", czyli pająk-zabójca. Głównie z tego powodu, że celem ataków tego pękatego zwierzęcia są inne pająki. Należą one do grupy, która istniała przed milionami lat na terenie Gondwany, czyli nie tylko w Australii, ale również Ameryce Południowej, Afryce i Madagaskarze.
Zephyrarchaea austini to zwierzę zupełnie unikalne, bo pająk ten został odkryty dopiero w 2010 r. i wydawało się, że jest w zasadzie wymarłym reliktem. Jego przodkowie żyli na Ziemi od epoki dinozaurów, a sam ten konkretny gatunek ma 40 mln lat! Tak przynajmniej szacuje rząd australijski, który podaje, że ten bezkręgowiec jest "zwierzęciem priorytetowym w Australii", tzn. jego ochrona jest priorytetem.
Ochrona i w ogóle poszukiwania, bowiem po odkryciu w 2010 r. wydawało się, że zwierzę wymarło. Po czym udało się jednak znaleźć go na wolności. Pracownicy Muzeum Australii Południowej zaobserwowali jedną samicę i to w niezwykłym miejscu. Poza rezerwatem, w którym miał być chroniony, czyli obszarem Western River.
Pająk, który mieszka wyłącznie na Wyspie Kangura
Pająk Zephyrarchaea austini jest mieszkańcem nawet nie samej kontynentalnej Australii, ale Wyspy Kangura leżącej u jej południowych brzegów. Leży ona niedaleko miasta Adelajda i jest enklawą bezcennego życia.
Wiele mieszkających tam gatunków jest endemicznych i żyje tylko tam. Dla wielu zwierząt ten obszar jest bezpieczną ostoją - na wyspie mogą odbudowywać swe populacje bez presji człowieka.

Na przełomie 2019 i 2020 r. spadł jednak na Australię straszny kataklizm. Były to potężne pożary zwane "czarnym latem", jedne z największych w historii kraju. Nie ominęły także Wyspy Kangura, która poważnie ucierpiała. Płonąca ściółka była śmiertelną pułapką dla wielu małych zwierząt, także bezkręgowców takich jak ten pająk.
Jak podaje Queensland Museum: "wówczas pojawiły się obawy o jego dalsze przetrwanie. Wstępne badania sugerują, że skutki pożarów dla regionu Western River na Wyspie Kangura były szczególnie dotkliwe, a pomimo licznych poszukiwań nie zaobserwowano po kataklizmie żadnych pająków-zabójców. Dalsze istnienie pająka jest w najlepszym razie mało prawdopodobne, konieczne są dalsze szczegółowe badania, zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i długoterminowej".
A jednak mimo tych fatalnych prognoz na Wyspie Kangura ruszyły poszukiwania. Skoro bowiem już raz udało się odnaleźć pająka Zephyrarchaea austini na terenach poza rezerwatem Western River, to może...
I rzeczywiście, jak donosi "The Guardian", po kilkutygodniowych poszukiwaniach na Wyspie Kangura udało się odnaleźć młodego osobnika pająka w wilgotnych kępach ściółki tutejszego lasu, poza rezerwatem. A zatem jednak przetrwał! Nadal żyje.

Odkryli pająka, ale on może nie przetrwać
Cytowana przez "Guardiana" Jane Ogilvie poszukujące zwierzęcia wraz z Invertebrates Australia mówi, że ekscytacja jest duża, ale sytuacja jest bardzo trudna. Upały wyniszczyły ściółkę Wyspy Kangura. Wszystko jest suche jak pieprz, w niektórych miejscach deszcz nie spadł od dwóch lat! Nawet nie same pożary, ale w ogóle susza zagraża temu pajęczakowi, który jest tak cenny.
Cały dorobek poszukiwań pająka w ostatnim roku to siedem młodych osobników i tylko jedna dorosła samica. Miejmy nadzieję, że nie ostatnia w wypadku tego gatunku. Rząd Australii wciągnął Zephyrarchaea austini na listę 11 priorytetowych do ochrony gatunków zwierząt, które są najcenniejsze w kraju. To może jednak nie wystarczyć, bowiem opanowanie suszy i zmiany klimatu jest już poza zasięgiem rządu federalnego.